Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Proch

Był słoneczny, marcowy dzionek. Wiosna rozbudziła się już na dobre, pierwsze rośliny już dawno wyszły spod topniejącego śniegu,  ptaki powracały z dalekich wypraw na południe ze śpiewem na dziobach.

W podobnym na stroju do krzątających się w powietrzu ptaków był Peter, który wprost nie mógł usiedzieć na miejscu i ciągle zapraszał Kamila, który zdecydował się zostać u niego na kilkanaście dni, na spacery czy do kina. Któregoś dnia wpadł jednak na zupełnie szalony pomysł do którego Stoch podszedł jeszcze bardziej sceptycznie niż do wycieczki do wesołego miasteczka.

—Naprawdę nie wiem, czy tatuaż to dobry pomysł. Wiesz, jak to kiedyś strasznie będzie wyglądać, kiedy już się zestarzejemy, a nasza skóra przestanie być elastyczna i pojawią się na niej zmarszczki? Przecież wtedy to straci cały swój urok.—próbował przekonać Prevca do zmiany decyzji Stoch

—No ale Kamyś, w tym sezonie po raz pierwszy od dawna stanęliśmy razem na pudle! W dodatku eq aequo na pierwszym miejscu! Nigdy nie będzie lepszej okazji, żeby spróbować czegoś nowego. Przecież nie musisz od razu tatuować sobie rękawa jak Manuel, tak nawiasem mówiąc nigdy bym ci na to nie pozwolił, ale taki malutki symbol, żeby upamiętnić mój powrót na szczyt. Nie daj się dłużej prosić.—Stoch nigdy nie umiał odmówić Peterowi, kiedy ten zaczynał go prosić z miną zbitego dziecka, więc po kilku dniach wymyślania niepozornego wzoru, udali się  do salonu tatuażu

Kamil bał się tego, co miało nastąpić. Nie miał pojęcia, co go spotka podczas wstrzykiwania czarnego atramentu pod skórę, ale nie marzył o tym, żeby szybko to sprawdzić. W końcu jednak nadeszła jego kolej i nie miał wyjścia. Krzywił się czując nieprzyjemne kłucie na skórze, ale nie było aż tak źle, jak się spodziewał. Na dodatek postacie dwóch niewielkich skoczków narciarskich, zastygłych w locie, wytatuowane na górze nadgarstka wyglądały niesamowicie.

—No i co, chyba nie było tak źle.—stwierdził któregoś wieczoru, gdy już dawno zakończyli kariery Prevc siedząc na kanapie u obejmując Stocha ramieniem

—Miło było mieć ze sobą zawsze takie przenośne wspomnienie ciebie i tej twojej upierdliwości.—zażartował Polak i potarł identyczny rysunek znajdujący się na nadgarstku ukochanego—Dobrze, że jednak udało się się mnie namówić.
_______________
I tym oto akcentem przestaję mieć zaległości 😁

Gdzieś później (w tej chwili jest jakaś 00.05) pojawi się poniedziałkowy wpis (mam nadzieję 😂😅)

W ogóle przypominam że można "zamawiać" shoty  (Domen & Kasai dalej nie wchodzą w grę 😂)

Dobrej nocy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro