Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Karpiel & Pilch [zamówienie]

Razem z dziewczynami pojechałyśmy do Lahti z założeniem, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zająć jak najlepsze miejsce. Z takimi założeniami lecieli tam również nasi chłopcy, którzy jednak byli w dużo bardziej ponurych nastrojach. Tylko Paweł starał się żartować - wszyscy pozostali zachowywali kamienne miny, jakby od tego startu zależało co najmniej to, czy będą mieli co jeść do końca miesiąca. Owszem, sytuacja wśród juniorów i juniorek nie była kolorowa, ale przecież dalej wspierali nas rodzice, którzy nigdy nie żałowali nam swojej pomocy. Najbardziej przygnębiony siedział Tomek, który ostatnio miał trochę na pieńku z wujkiem, wypominającym mu brak efektów i że "stracił zaufanie ze strony Red Bull'a, bo w końcu to on go zarekomendował". Wiedziałam, że potrzebuje mojej pomocy, ale kiedy chciałam do niego podejść i go przytulić spojrzał na mnie lodowatym, mówiącym, że nie ma ochoty, wzrokiem. Prychnęłam pod nosem. Nie chce, to nie - nie będę się przecież narzucać, zwłaszcza, że sama mam się skupić na wynikach.

Zawody nie były łatwe dla żadnej z nas. Panowały trudne warunki, do których jakoś nie mogłyśmy się przestawić. Mimo że zajęłam dopiero siedemnaste miejsce, byłam nawet zadowolona. Dwa równe skoki, świadczące o stabilnej formie i pewne miejsce w drugiej dziesiątce - na razie mi to wystarczyło, ponieważ miałam ledwie siedemnaście lat i całą karierę przed sobą. Pozostałym dziewczynom poszło gorzej, ale najbardziej zła była Kinga, która liczyła na nawiązanie walki z czołówką.

W całkiem dobrym nastroju udałam się, wraz z koleżankami, którym humor aż tak bardzo nie dopisywał, na wygodne miejsca, aby kibicować naszym chłopakom. ściskałyśmy kciuki za wszystkich, jednak tylko Pawłowi udało się awansować do drugiej serii. Najsłabiej wypadł Tomek, zajmując ledwie pięćdziesiąte trzecie miejsce. Posłałam rozmawiającym rówieśnikom przepraszające spojrzenie i udałam się na poszukiwania Picha, który zapewne zaszył się głęboko w domku, aby użalać się nad sobą i swoją porażką.

Moje przeczucie okazało się nieomylne - osiemnastolatek siedział w rogu pomieszczenia, nakryty bluzą po sam czubek głowy. Westchnęłam ciężko i usiadłam obok niego, obejmując go ramieniem. Milczeliśmy, dopóki nie ściągnął ubrania z twarzy, a moim oczom nie ukazały się policzki mokre od łez.

—Czemu nie jesteś z resztą? Powinnaś skakać i się cieszyć, w końcu zajęłaś naprawdę dobre miejsce. To ja zawaliłem.

—To prawda, zepsułeś to po całości, ale właśnie dlatego tu jestem. Chcę być obok ciebie w najtrudniejszych chwilach, żebyś zawsze mógł wypłakać się w mój rękaw i powiedzieć, co leży ci na sercu— Otarłam mu dłonią słone ślady.—Chcę też być razem z tobą kiedy jesteś szczęśliwy i zadowolony, żeby móc ci pogratulować. Ale tego też wymagam od ciebie. Żebyś czasem zepchnął swoje problemy na bok i cieszył się ze mną, dobrze? Wiem, że to nie łatwe i mogę sobie tak mówić, ale zamartwianie się ci nie pomoże. A teraz chodź, musimy spełnić przyjacielski obowiązek i kibicować Pawłowi—Podniosłam się i wyciągnęłam do niego rękę, którą po chwili wahania przyjął.—Czas na rozmowę będzie później, w pokoju—Uśmiechnęłam się do niego promiennie.—Tylko wytrzyj się porządnie, bo ci policzki zamarznął—mówiąc to wyjęłam z kieszeni paczkę chusteczek i podałam mu jedną

—Skąd ty masz tyle cierpliwości do mnie?—zapytał z niedowierzaniem Tomek wydmuchując nos

—Kiedy inni stali w kolejce po wygląd ja wolałam wybrać cierpliwość do takiego jednego mazgaja. Jak widać udało mi się załapać na oba, ale w tym pierwszym byłam jedyna, więc dostałam całą porcję—powiedziałam z powagą, po czym oboje wybuchnęliśmy śmiechem

—Dziękuję, że tu ze mną jesteś—Pocałował mnie w policzek i złapał za dłoń, aby uśmiechając się od ucha do ucha pociągnąć mnie do ściskających kciuki juniorów z Polski.
__________________
Tak jak obiecałam, Julaaa_05, wstawione przed konkursem.

Szczerze mówiąc, nie podoba mi się to zupełnie, ale może przesadzam. Mam nadzieję, że sprostałam twoim oczekiwaniom

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro