Drugi wierszyk w życiu - Szara codzienność
Nieco bardziej poetyckie przedstawienie tematu z dodatkiem frustracji i mądrości z internetu.
Również powstałe w wyniku harcerskiego wyzwania.
Wyobraźcie sobie dzień deszczowy...
Kiczowato posępny albo nie,
Bo to sztuczka na klimat gotowy
Pójście na łatwiznę, przeżuwanie
Sprawdzonych, starych, dobrych schematów...
A właśnie, schematy - podstawa dnia.
Jednakże monotonność tematów,
Myśli, uczuć, rzeczy do zrobienia,
W najgorszym wypadku bez wytchnienia
Trwając, staje się nie do zniesienia
Nie daje zwykłym ludziom żyć jak chcą,
Los dyktuje im szara codzienność.
Ale jak bardzo doskwierającą
By nie była, to ta powtarzalność,
Rutyna, tworzy bezpieczne gniazdo,
Z którego ludzie boją się wyjść
Przy nudnym schemacie stojąc hardo
By nie zderzyć się z ziemią twardą
Przy próbie wzlotu, sięgnięcia marzeń
A dlaczego? Powodów jest wiele
Z tego co wiem, spośród życia zdarzeń
I prac, jakie piszą myśliciele
Głównym powodem jest wyuczony
Brak wiary w to, że mogą coś zmienić.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro