fandom ↠ Hamilton
parings ↠ Angelica Schuyler x John Laurens; Philip Hamilton x Theodosia Burr; Elizabeth Schuyler x Aleksander Hamilton
spoilers ↠ YES ♦

Oczywiście, mówimy tu teraz o bohaterach musicalu z charakterami tam wykreowanymi i nie uwzględniamy pominiętych w piosenkach faktów historycznych.

[ specjalnie włączyłam sb płytę z pierwszym aktem, żeby się wczuć ]

SATISFIED BIS

status ↠ otp

[ d l a c z e g o  nie mogę znaleźć właściwie żadnych fanartów, wrrr ]

Szipię to już dosyć... długo.
Na początku w ogóle nie przyszło mi do głowy, że to może być inna relacja niż brotp.
[ ale serio, kiedy dotarło do mnie, że to może być w ogóle ship, byłam jak:

Potem, przez pewien czas naprawdę miałam mocną fazę (patrz: ten drabble challenge, ach ta melancholia), a aktualnie ten stateczek jest na dosyć stabilnej pozycji lubianego pairingu, nieco wybijającego się ponad pozostałe.

Laurens i Angelica nie mieli właściwie zbyt wielu wspólnych interakcji, pomijając fragment ślubu, gdzie najpierw szli w parze zaraz za Elizą i Aleksandrem, a potem – oczywiście – gdy John prosił o oklaski dla druhny przed wzniesieniem toastu.
W animacjach szin mogliśmy zobaczyć ich jeszcze w My Shot, jednak nie jest to oficjalna scena musicalu, niestety.

Nooo i jest też teoria zakochania w tej samej osobie [czyt. Aleksander], chociaż  u Laurensa nie jest to """oficjalnie""" powiedziane.
Ale tak, oboje — i John, i Angelica — płaczący na ślubie hamilzy to piękny motyw.

Okej, teraz jeszcze więcej subiektywnego zdania i mojej nadinterpretacji.
Przede wszystkim, odnoszę wrażenie, że z zarysowanych przez musical [albo fandom, co kto woli] charakterów tej dwójki mogłoby wyjść coś naprawdę uroczego. Lubię myśleć o Laurensie jako osobie, która traktuje kobiety z szacunkiem i na równi z sobą, bo przecież wszyscy ludzie są ludźmi, niezależnie od statusu, koloru skóry czy płci, a panience Schuyler naprawdę to imponuje i jest pod wrażeniem tego, jak mężczyzna [jej życia] walczy o równość.
Widzę ich też jako dwójkę ludzi zmęczonych, odpoczywających wspólnie przy winie.
I jak razem krzyczą o rewolucji, aaaaa.

Och, no i scenariusz, gdzie Angelica dowiaduje się listownie o śmierci Johna i zamyka się w sobie i pisze do niego listy, których nikt nie przeczyta--

— * —

PHILDOSIA

status ↠ lubię

No, bez szału. Myślę, że to głównie dlatego, że Theodosia nawet się na scenie nie pokazuje. XD

Ale patrząc z perspektywy człowieka otoczonego przez fandom, patrząc poprzez soczewkę headcanonów, patrząc przez charakter człowieka kochającego urocze statki, jestem skłonna uśmiechać się nad tym do woli. Może nie rozpływać, bo nie czuję tego czegoś, ale uśmiechać bardzo chętnie.

Motyw skłóconych rodzin, niczym w Romeo i Julii — ale fajniejszy, też jest niczego sobie.

No i Theo, gdy przychodzi wiadomość o śmierci Philipa w pojedynku, achhhh.
Cudne.

— * —

HAMILZA

status ↠ o t cholera p

Aleksander był h0iem i wszyscy o tym wiemy, ale nie zmienia to faktu, że kocham jego relację z Elizą.

Uwielbiam w każdym calu motyw Hamiltona zapatrzonego w panienkę Schuyler, pragnącego zrobić wszystko żeby była szczęśliwa oraz Betsy [tak ją nazywali bliscy czy mi się pomieszało¿] zakochaną w nim po uszy.

I mam ochotę płakać na Best of Wives and Best of Women za każdym razem.
Sama nie wiem czemu tak to do mnie trafia, naprawdę. Emocji tam jest w cholerę.

Uwielbiam kiedy Alex w Helpless obiecuje Elizce wierność, nawet jeżeli potem to spaprał.

Zdrada jest zgrzytem, mocnym zgrzytem, ale wybaczenie Elizy to rekompensuje (jeżeli mówimy o musicalu) i jestem jak w o a h.

Á propos.

Kiedyś ktoś mi powiedział, że prawdziwa miłość wybacza wszystko, więc jeżeli ktoś mówi o kochaniu, a nie potrafi wybaczyć, nie kocha prawdziwie.
No, jeżeli tak, Elizabeth Schuyler Hamilton jest najlepszym przykładem miłości jaki znam.

— * —

Niedokładnie, ale piszę to od dwóch miesięcy i mam dosyć.

Bardzo chętnie poznam Wasze zdanie na temat tych shipów! uwu

[ następna notka ↠ Szóstka wron ]