♦ Jurij Plisetsky
fandom ↠ Yuri!!! on Ice
character ↠ Jurij Plisetsky
spoilers ↠ YES ♦
Jurij, czy też Yurio; nastoletni łyżwiarz i rosyjska wróżka.
Zacznę może od faktu, że YoI obejrzałam już szmat czasu temu, nawet re-watch z siostrą robiłam już z kilka miesięcy wstecz i – że tak to ujmę – nie siedzę w tym zbyt głęboko, żeby nie powiedzieć w ogóle.
Do rzeczy.
Yurio jest postacią niezwykle impulsywną, ambitną i bezpośrednią.
Gdybym spotkała takiego człowieka, trzymałabym się raczej na dystans, ale... nie powiem, że go nie lubię. Raczej, że nie wzbudza we mnie żadnych skrajnych emocji. Ni to bawi, ni to wkurza.
O tak. Wkurza.
Wiele zachowań i działań naszej wróżki zwyczajnie mnie irytowało. Nie do silnych rozmiarów, tak że miałabym ochotę ciskać laptopem przez pokój, ale jednak.
Oczywiście, oczywiście – to jeszcze właściwie dzieciak (fun fakt: właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem od niego starsza... cholera, dziwnie mi z tym), wchodzi w okres buntu i takie tam, jednakże nic nie poradzę na swoje odczucia. Chwilami naprawdę miałam wrażenie, że to tylko rozkapryszony bachor i summa summarum rzeczywiście nim był. Choć może powinnam skreślić tu te "tylko".
Na dobrą sprawę, nie wiemy o Jurjim wiele. Trenuje łyżwiarstwo od dziecka, kocha koty (+2 do mojej sympatii) i nie ma przyjaciół. Znaczy, ma Milę, ale i tak.
Wracając do tematu ilości informacji. Nie wiem jak to się ma z mangą, ale w anime jakoś tak... nie dowiadujemy się o nim aż tak wiele, jak bym sobie tego życzyła. Możemy określić jego charakter czy relacje z innymi, ale właściwie nie dostajemy pobudek jakie nim kierują poza ambicją, a przeszłości otrzymujemy tylko niewielkie skrawki.
No ale dobrze, skupmy się na tej całej ambicji.
Szczerze mówiąc, trochę kojarzy mi się to z Oikawą, hah. Potrzeba wygranej i tyle ćwiczeń, że możesz sobie zrobić krzywdę. Komuś to kogoś przypomina? Ci dwaj zdecydowanie się różnią, podejściem do innych ludzi na przykład, nie mniej, determinacja i ambicje Juraśki zyskały mój szacunek, podobnie jak i u tego drugiego.
A propos kontaktów z innymi ludźmi, troooszkę raziła mnie bezpośredniość z jaką Yurio do nich podchodził. Znaczy, szczerość to dobra rzecz, nie przeczę, ale jednak to, jak wyrażał się o wszystkich wokół do mnie nie przemówiło. Szczeniackie zachowanie, o, tylko to mi się na myśl nasuwa.
Mimo wszystko, wydaje mi się, że był trochę... hm, zagubiony? Nie, to nie to. Zaślepiony.
Jurij szedł po trupach, zawsze chcąc dostać to, czego sobie zażyczył. Chcąc i o c z e k u j ą c, warto by zaznaczyć.
Kiedy był przekonany, że coś mu się należy, nie patrzył na nic próbując to zdobyć.
Aczkolwiek, potrafił uznać swoją porażkę i zwycięstwo kogoś innego.
Gdy podczas pojedynku z Katsukim zdał sobie sprawę, że ten poradził sobie z Erosem lepiej niż on z Agape, nie awanturował się i przyjął do wiadomości wygraną tego drugiego Yuria.
Co prawda, wyszedł raczej z powodu urażonej dumy, ale i tak u mnie zapunktował i to był moment, kiedy go lubiłam.
Hmm, wspomnę sobie jeszcze o jakże niezwykłej relacji, jaka połączyła naszego Jurja z Otabekiem (czy Otabkiem??).
Po primo, przepraszam, ale jej prawie wcale nie ma. W sensie, nie dostaliśmy zbyt wielu wspólnych scen tej dwójki, a prawdziwą, pełną rozmowę kojarzę tylko jedną. Nie sugeruję tutaj, że nie istnieje, ale nieomal w ogóle nie została pokazana widzom.
Po secundo, ja rozumiem, że spotkali się już w dzieciństwie, ale??? mam dziwne wrażenie??? że to się jednak trochę zbyt szybko rozwinęło???
Oczywiście, sama potrafię szybko się do kogoś przywiązać i poczuć swobodnie w jego obecności, jednak nawet wtedy nie nazywam go od razu przyjacielem i... jakoś tak wydaje mi się, że Yurio nie jest osobą, która tak szybko by się otworzyła, nawet jeżeli propozycja przyjaźni zrobiła na nim wrażenie.
A może to ja wszystko nadinterpretuję, meh.
I po tertio, w sumie to ta relacja, jaką później nam Kubo przedstawia, jest całkiem sympatyczna i widząc ją się uśmiechałam, nie przeczę.
I jako ship, i jako brotp to całkiem... neutralna dla mnie rzecz.
( no a to, jak różnie przedstawia się tę relację w fanfikach, nieomal tak jak różne są tam charaktery Altina, jest dosyć komiczne.
Ups, wyszło ponad siedemset słów, a miało być krótko.
[wgl to planowałam napisać coś o pride month i tym wszystkim, bo watt już huczy na ten temat, ale jednak nie mam siły. po prostu bądźmy dla siebie nawzajem mili, o]
[ następna notka ↠ drarry ]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro