Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Drama time ― o burzach w internecie

[ taki przerywnik, wrony jeszcze się piszą ]

Ogólnie to taką notkę planowałam napisać już dawno, jeszcze w pierwszej odsłonie tej opiniorzeczy, kiedy podobny temat proponowała mi Yoko. Tym co w końcu popchnęło mnie do zrobienia tego, były opublikowane dosyć niedawno przez kurcze no screeny jakiejś dramy z tt.

Zaznaczę tylko, że nie piszę tu z myślą o jednej, konkretnej "szitburzy", a o moim podejściu do dram wszelakich.

Okej, no to po kolei.

Zacznijmy od momentu, gdy dopiero co trafiłam do internetu.
Moi rodzice nieszczególnie lubili pozwalać mi na swawolę w sieci, a ja jako dobra, grzeczna córka, spędzałam całe dnie na stronach typu gry.pl czy moviestarplanet (gdzie na tym pierwszym cisnęłam w petparty, a na drugim śmiałam się z ludzi). Tam w sumie nigdy nie natknęłam się na żadne dramy i żyłam sobie nieświadomie aż do gimnazjum, gdzie okazało się, że potrzebne mi konto na Facebooku. Siłą rzeczy – stało się, a ja trafiłam do nowego świata.

To był zupełnie nowy poziom społeczności, a co za tym idzie – nowy poziom relacji między użytkownikami. Jako typowa hot12 (cri, wstydzę się za siebie), ciągle przesiadywałam na wszelkiego rodzaju stronach czy to z grami, czy to z memami, albo i jeszcze innymi podobnymi głupotkami. Nooo, tam to były dramy, oj były.
Ciężko mi sobie przypomnieć co dokładnie czułam, kiedy trafiłam na pierwszą z nich, bo było to już dobrych kilka lat temu, ale na pewno byłam zdezorientowana, może nieco zagubiona. Czytałam od groma obraźliwych komentarzy, zdegustowana wylewającą się z nich wulgarnością.

Ogólne wrażenie: zdecydowanie negatywne.

A potem... potem przyszedł czas na Wattpada.

*dum dum duuum*

Niby gdzieś tam pomiędzy powinien być jeszcze YouTube, ale bądźmy szczerzy, wchodziłam tam tylko posłuchać openingów z anime.

A więc Wattpad.
Ta cudowna wylęgarnia opowiadań, afer typu ZojaAnna (przepraszam, ostatnio mi się przypomniało i musiałam wspomnieć) i wszystkiego innego. Mmmm.
To tutaj dowiedziałam się czym naprawdę jest drama, co to słowo znaczy tak naprawdę.

I nie będę ukrywać, kiedy udało mi się już poczuć tu w miarę pewnie, dramy były moim chlebem powszednim.
Zarówno te mniejsze, które wybuchały na niewielką skalę, żeby zaraz ucichnąć, jak i te nieco większe, mające większy zasięg i ciągnące się dłużej. Ba, przecież niemal codziennie odwiedzałam profil Marginesa i stalkowałam poczynania Arsen (nie że stawiam ich na równi, to przecie dwie strony barykady, żeby nie było).
W każdym razie, zdecydowanie lgnęłam do dram, wczuwałam w atmosferę, wykłócałam się.

Doszło do tego, że dramowałam nie tylko na Watt, ale i w reszcie internetu.
Dzikie czasy.

podejście: dramo nadchodzę!

Ten stan powyżej trwał niecałe dwa lata, może półtora roku, nie wiem.

W każdym razie, potem nastąpił u mnie okres, kiedy z narwanego elfa pod pseudonimem NBO, stałam się losową wattpadową dziewczynką. Przeniosłam się z działalnością na nowe konto, zaczęłam pisać jakieś oryginal story, wychodzić z fazy na Undertale. Tak trochę straciłam zapał do dramowania i stopniowo przestawałam się tym interesować.

Działo się to aż do teraz, gdy w dramach biorę udział tylko wtedy, kiedy uda mi się złapać odpowiedni mood.

Ogólnie rzecz biorąc (świetny zwrot, ikr), dalej miewam dni, kiedy z przyjemnością się z kimś powykłócam, jednakże jest ich niewiele i przez większość czasu jedynie na takie awantury wzdycham z rezygnacją albo robi mi się smutno.

podejście: nah, musi mi akurat podpasować

Czyli co ja tak właściwie o nich sądzę?

Dobre pytanie.

Na pewno widzę głupotę wielu z nich, nachalne wpychanie się ludzi do zakończonych tematów, przywalanie się do kogoś o pierdoły, czytanie cudzych wiadomości bez zrozumienia. Nie lubię tego.

Ale to, składając się w całość, czasami jest nawet... ciekawą atrakcją.

Byleby nie przesadzić.

[ czy ta notka ma jakikolwiek sens, bo mam wrażenie, że napisałam to na odwal i brzmi jak jeden wielki bałagan?? ]

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro