Rozdział 1
Mam na imię Yuto cała szkoła się ze mnie śmieje ze wzgledu na moje imię ale stałem się na to odporny. W tym roku idę do cholernego liceum Seirin mam zamiar być w klubie koszykówki. W starszym składzie jest Kuroko zawodnik widmo i Kagami razem są najlepsi ze wszystkich w zeszłym roku zdobyli mistrzostwa świata...e... czy coś takiego. Ale wiem jedno na tym świecie można polegać tylko na sobie. Ci którzy niedoceniają swego życie to niech się do kurwy nędzy zamieni ze mną!
-Okey chłopcy w poniedziałek będą eliminacje do klubu więc wszyscy na dachu szkoły przed lekcjami! Zrozumiano!
-Tak! -kszykleliśmy równo cześnie.
Lekcje mijały szybko a po szkole idąc do domu zauważyłem dziewczynę która... płakała?! No nie wieże jaki wieśniak mógł doprowadzić dziewczynę do płaczu no nie ogarniam.
-Co się stało? -spytałem i kucnąłem przy niej.
-Nic...
-Jak ja widzę że coś ci jest! To?
-Cała szkoła się ze mnie śmieje...
-Uwierz wiem jak to jest- nagle przutuliła mnie nie widziałem co zrobić więc ją obiołem. -może... pogadamy u mnie?
-Tak bardzo chętnie tak wogule mam na imię Iza.
-Iza piękne imię... nazywam się Yuto. -poczułem rumieńce na twarzy.
-------------------------------------------
Okey to na tyle w tym rozdziale piszcie czy ciekawe i oczywiście gwastki i komentarze to pa pa moje kociaki =(^.^)=
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro