Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

**************************
Chyba będę musiał porozmawiać z moją siostrzyczką na przerwie.
*********************
Okey przerwa nareszcie... co ona robi przy moim chłopaku?! Rany! Oni się cały czas do siebie kleją!

~Pesperktywa Izy~

Super wszystko idzie po mojej myśli.Spojrzałam się do tyłu by zobaczyć gdzie jest mój kochany braciszek, ale coś innego przykuło moją uwagę, a mianowicie dziewczyna [media] ona też się na mnie patrzyła co mnie zdziwiło... trochę. Powiedziałam Yuto, że mam coś do zrobienia, więc zaraz wrócę.

-Cześć nareszcie się spotykamy Kanami.

-Siemka Iza... co ten grymas ma oznaczać na twojej twarzyczce? -uśmiechnęła się złośliwie.

Wyjaśniłam jej że nie powinna się mieszać w nie swoje sprawy.

~Pesperktywa Kanami~

Jejku! Ten Yuto jest taki słodki! Jeżeli chodzi z Izą, to będę musiała mu powiedzieć, że nie ma RZADNEGO wyczucia stylu. Znam go od dzieciństwa i wiem, że on tylko udaje. Postanowiłam podejść do niego by się dowiedzieć co u niego. Mam pytanko czemu tu taki tłum?!

-Cześć co u cb?

-Czy my się znamy? -jak on do kurwy nędzy może mnie niepamiętać!? -a znam cię siedzimy razem na Francuskim.

-O kurwa- face plam.
×
×
×
No to nic z tego nie będzie. Gdy lekcje się skończyły Yuto postanowił zaprosić mnie do kawiarni. Co zabawne dużo rzeczy nas ze sobą łączy. Gdy nasze spotkanie się skończyło postanowił mnie odprowadzić.

~Pesperktywa Yuto~

Ala ona ma wypasiony dom nie to nie dom to willa!!!

-No to pa... - ona mnie pocałowała (a ja to powiedziałem zdezoriętowany)

Wróciłem do domu cały w skowrąkach nie mogłem przestać myśleć o TYM. Gdy wszedłem do domu oberwałem czymś w głowę jedyne co usłyszałem to kłótnia tych chorych bliźniaków.
×
×
×
Czuje się jakbym spał długi~ czas. Rany gdzie ja jestem? Otworzyłem oczy i zobaczyłem coś okropnego... Aleksy jest nad mną pochylony ¤-¤

-Dzień dobry śpiąca królewno miło się spało?

-Bardzo- obróciłem się na bok -co mi się stało?

Wyjaśnił mi że on i Iza zamienili mój dom w pole bitwy o czym świadczył wygląd mieszkania. Co więcej dowiedział się że to nasze chodzenie ze sobą to był blef. Na szczęście nie wytrzymałbym z nią dłużej ;--;.

-Ile ja spałem?

-Jakiś tydzień... -aż spadłem z łużka DOSŁOWNIE!

Do pokoju weszła Iza wraz z Kanami.

-Wszystko dobrze? -spytała Kanami.

-No teraz tak.

~Pesperktywa Aleksego~

Czy on...... czy ona.......... COO?!

-Halo gołąbeczki- dobrze siostra.

-A zapomniałam wam powiedzieć... mamy kłopoty pamiętacie Tsuki?

-Jasne- ja.

-Niestety- Iza.

-Nie =_=

-Ty się nie liczysz Yuto! -kontynuowała Kanami- ona ma zamiar dość do naszej szkoły.

- Po co? -zapytałem.

-By zasmakować krwi Yuto.

-------------------------------------------------
Okey to na tyle w tym rozdziale
☆i♡ to co zwykle pa pa moje miśki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: