Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♡eighteen♡

Jimin pov

- Przesadzasz, skarbie – powiedziała do mnie mama i postawiła przede mną kubek z herbatą.

- Zapomniał o mnie – szepnąłem po raz kolejny.

Moja mama westchnęła i usiadła na krześle obok mnie.

- Jiminie, musisz zrozumieć, że czasami los trochę plącze drogi. Yoongi na pewno o tobie nie zapomniał tylko po prostu ma dużo na głowie. – powiedziała spokojnie kobieta i poklepała mnie po udzie. – Nie można zapomnieć o tak wspaniałym chłopaku jakim jesteś, kochanie.

- On zawsze ma dużo na głowie, ale teraz już świata poza klawiszami nie widzi – wyżaliłem się.

- Ale spokojnie synku, nie zapominaj, że Yoongi kończy w tym roku szkołę i to normalne, że teraz ma jeszcze jakieś dodatkowe zajęcia. – przypomniała mi kobieta.

- Ale czy to oznacza, że ma mnie całkowicie odpychać? Powinien też odpocząć chwile, nie może pracować całymi dniami, przecież to niezdrowe!

- W tym już twoja głowa, by go od tego oderwać, to twój chłopak. – wzruszyła ramionami i poprawiła mi włosy.

- Wiem.. Ale on nie dopuszcza mnie do siebie...

- Wyciągnij go gdzieś siłą, albo zajmij go czymś.

- Próbowałem. Czuję się przy nim jakby przy magnetofonie, który odtwarza płytę pod tytułem „praca". I zgadnij o czym ona opowiada!

Moja rodzicielka westchnęła głośno i pokręciła głową.

- Jak będziesz się tak złościł i rozpamiętywał tak to wszystko, to nigdy nie dojdziecie do porozumienia, Jimin. Musisz też dać mu przestrzeń, wsparcie. Nie możesz go obwiniać o to, że cię zapomniał, bo teraz naprawdę ma dużo na głowie.

- Ale-

- Najlepiej jak szczerze ze sobą pomówicie i wszystko sobie wyjaśnicie między sobą.

- Ale mamo... Jak mam to zrobić?

- Idź do niego, wyciągnij go na spacer czy zostańcie w domu i porozmawiajcie powaznie o was i waszej przyszłości, Jiminie.

- Masz rację, mamo.. Dziękuję – pocałowałem ją w policzek i pobiegłem do pokoju.

Przebrałem się w coś innego niż dresy, przeczesałem włosy palcami i ruszyłem na przedpokój. Ubrałem buty z prędkością światła i otworzyłem drzwi. Przede mną wyrósł Yoongi. Miał rękę lekko uniesioną, jakby chciał pukać do drzwi. W drugiej dłoni trzymał bukiet kwiatów. Spojrzałem w jego oczy. Jego spojrzenie wyrażało skruchę i miłość. Od razu się do niego przytuliłem, by nie widział moich łez, które zaczęły spływać po moich policzkach. 

♡♡♡

✉morskie powietrze dobrze działa na mnie i na moją wenę ㅋㅋㅋ

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro