*Jessica*
Odebrał ...

-hej Mike, chciałam cię przeprosić za moje zachowanie. Nie powinnam tak zareagować
-o heejj Jessicaaaa...
-Ty piłeś?!
  W tle usłyszałam kobiecy jęk
-dalej kochanie...
Już wiedziałam co się tam dzieje. Moje obawy były słuszne. Chce się mną tylko zabawić.
-Jess czekaj czekaj, co chciałaś?
Był pijany i nie było sensu, a poza tym był z inną.
-juz nic, zapomnij- rozłączyłam się.

Zrobiło mi się przykro. Kurde ja chyba jest zazdrosna o Mike.
----------
Kolejnego dnia obudziła mnie mama:
- wstawaj Jesscio! Jest 12!
-daj mi spokój
- powinnaś być w szkole! Co się z tobą dzieje?
- śpię, nie widzisz?
-zaraz masz zejść na dół!
- okeej- krzyknęłam

Pospałam jeszcze 20 minut i zaczęłam się ogarniać. Śniadanie postanowiłam zjeść w kawiarnii za rogiem. Pożegnałam się z rodzicami i wyszłam. Oczywiście nie obeszło się bez awantury.
--------
Po 5 minutach doszłam do kawiarnii. Usiadłam i zamówiłam rogalika i kawę. Przeglądając menu, zauważyłam MIKE'A......
Nie wierze! Dodatkowo siedział z jakąś dziewczyną. Po chwili ją przytulił. Chyba mnie nie widział.... a jednak. Spojrzał się na mnie zdezorientowanym wzrokiem. Szybkim krokiem wyszłam z budynku. W oddali słyszałam jak mnie woła, ale się nie odwróciłam.
   Wiedziałam, że miałam być tylko zabawką. Jak mu odmówiłam, szybko znalazł inną.     Załamana zadzwoniłam do Lucy. Idąc do jej domu, opowiedziałam jej co się stało.
   Po 10 minutach byłam już u przyjaciółki.
-tak mi przykro Jess
- mogłam się domyślić, że taki chłopak nigdy nie wziąłby mnie na poważnie.
- nie załamuj się, będzie dobrze! A przede wszystkim nie dzwoń do niego! Niech on stara się o ciebie, a nie odwrotnie!
- masz racje- usiadłam na kanapę i okryłam się kocem.
-trzeba się na nim zemścić
- po co?  Przecież teraz on będzie zajęty pieprzeniem się z nią.
-trzeba wzbudzić w nim zazdrość
- ale jak?
- zaraz coś wymyślę.... Juz wiem! Musisz znaleźć sobie chłopaka
- kogo ja teraz znajdę?!
- masz racje głupi pomysł. Hmm to może ubierz się jakoś sexownie. Niech widzi co stracił.
- to jest dobre
-tylko nie pokazuj, że ci zależy. Niech on o ciebie walczy!
-jesteś genialna! Wiesz, że cie kocham, prawda?
- wiem wiem- zaśmiała się- to chodź, zwijamy się. Musimy kupić jakieś fajne ubrania.
  Szybko się zebrałyśmy i udałyśmy się do najbliższej galerii. 
-------
   Chciałam iść do H&M, ale Lucy na mnie nakrzyczała i stwierdziła, że tam nie ma czego potrzebujemy. Najpierw udałyśmy się do jakiegoś sklepu z bielizną. Kupiłam stanik push-up i stringi.
- po co mi takie rzeczy?
- nie marudź
- ja nie idę stracić dziewictwa, tylko wzbudzić zazdrość.
- UHG.. ty nic nie rozumiesz- złapała mnie za rękę i weszłyśmy do sklepu. Kupiłam obcisłą miniówkę, buty na koturnie i koszulkę z dużym dekoltem.
- wyglądasz kusząco- zaśmiała się Lucy.
- przestań- walnęłam ją w ramię.
W galerii byłyśmy praktycznie cały dzień. Gdy wróciłam do domu położyłam się spać i zasnąłem.
--------
  Wstałam pełna energii. Mam nadzieję, że ten plan wypali. Ubrałam się normalnie, żeby rodzice nic nie zauważyli, a w budzie postanowiłam się przebrać. Zjadłam i wyszłam.

  W szkolnej łazience spotkałam się z przyjaciółka. Ona mnie pomalowała itd. Wyglądałam naprawdę wyzywająco. Gdy wyszłam z WC, wszyscy chłopcy na korytarzu się na mnie patrzyli i uśmiechali. W sumie to było fajne uczucie. Nawet jeden dał mi swój numer telefonu. Może kiedyś skorzystam.
   W czasie lekcji nauczycielka patrzyła na mnie dziwnym spojrzeniem. Nie obeszło się też bez tekstów typu: to nie jakiś burdel, panno Jessico.
   Na przerwie w końcu zauważyłam Mike. Nareszcie. Widziałam jak rozmawiał z kolegami. Postanowiłam przejść obok nich jak niby nigdy nic. Idąc, w tle usłyszałam jego kolegów ' woow, ale dupa'. Nagle od tyłu Mike do mnie podszedł. Złamał mnie za ramiona i odwrócił:
- Jessica to ty?!

~ pozdrawiam Asiulkę 💖
Jeżeli rozdział Wam się spodobał, to zachęcam do komentowania i gwiazdkowania.
Buzi ❤️