Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chcę go poznać!

-twojego chłopaka?
- tak dobrze słyszałaś! Po co tu przylazłaś?
- córeczko przepraszam nie wiedziałam, że się spotykacie
-czemu zdradziłaś tatę?
-nie zdradziłam
- ile to trwa?!
- co trwa?!
-Kurwa gadaj ile!
-Już dwa lata spotykam się z innymi mężczyznami
- co proszę?! 2 lata?! Tata wie?
-Nie
Wybiegłam z domu Mike'a cała zapłakana. Jak ona mogła?! Chłopak poszedł za mną. Tylko mnie przytulił i nic nie powiedział. Mama zaraz do nas dołączyła:
- przepraszam Córeczko!!!
- jaka córeczko?! Jesteś zwykłą dziwką!! Jak wrócę do domu, to masz już mu to powiedzieć. W innym wypadku ja to zrobię.
-nie Jess!!! Proszę!! Chcesz zepsuć nasze małżeństwo?
-ty to już zrobiłaś!!
  Po chwili milczenia odjechała.
-Już dobrze kochanie?
- nic nie jest dobrze!- nastało milczenie. Następnie zaczął mnie całować. Doskonale wiedział czego potrzebowałam...
Siedziałam u niego jeszcze kilka godzin, obejrzeliśmy kilka odcinków spongebob, a następnie chłopak odwiózł mnie do domu. Wiedziałam, że jak wrócę nie będzie przyjemnie. Ale cuż..
Gdy weszłam, usłyszałam krzyki i kłótnie. Tata dowiedział się, że mama go zdradzała. Z tego co zrozumiałam przez tą chwilę to dokładnie chodzi o pozew rozwody. Nie chce, żeby się rozwodzili, ale szkoda mi mojego ojca...
-----------------------
- Jessica wróciłaś!
-musicie się kłócić? Załatwicie to jak normalni ludzie!
-Z tego co się orientuje wiesz o co chodzi w tej sprawię i mam nadzieję, że popierasz moją decyzję o rozwodzie.- wytłumaczył mi.
-Rób jak chcesz- mruknęłam.
-Jutro moi prawnicy się z tobą skontaktują- odparł do mamy.
Jego ton mówienia wydawał się taki poważny. Boje się co będzie z moją rodziną...
- a z tobą Jessica tez muszę porozmawiać. Przestałaś chodzić do szkoły i spotykasz się z jakimś chłopakiem. Chce go poznać!
- tato!!! Nie rób mi obciachu!
-Zjemy dziś razem kolacje. Szczegółowe informacje podam ci pocztą. Koniecznie chce wiedzieć, gdzie studiuje i jakie ma plany życiowe. A teraz was żegnam!- i wyszedł.

Chyba mu się Mike nie spodoba... Jest on chłopakiem żyjącym chwilą i nie wydaje mi się, żeby miał zamiar iść na studia...

- widzisz co narobiłaś?!- krzyknęłam do mamy.
Ona zaczęłam płakać. Chciałam do niej podjeść i ją przytulić, ale obiecałam sobie, że nie po tym, co zrobiła. Nie zwracając uwagi na rodzicielkę, udałam się do swojego pokoju. Napisałam do Mike:
- mój ojciec chce cię poznać!
- o cholera! Kiedy?
- dziś na wspólnej kolacji
- on chciał mnie wsadzić do pudła..., ale dobra coś wymyślę. Kocham cię
-ja ciebie też! A i ubierz się elegancko.
-Jasne słońce
Dobrze, że chociaż mam go! W innym przypadku byłabym teraz sama, bezradna....
------------
Jakaś godzinę pózniej dostałam wiadomość od taty gdzie mamy się spotkać.
Zaraz zaczęłam się zbierać. Ubrałam czarną sukienkę do kolan, buty na obcasie i srebrną torebkę. Zaraz byłam juz z chłopakiem. Widziałam, że się stresował. Po 10 minutach dojechaliśmy do umówionego miejsca. Mój tata już na nas czekał. Postanowiłam z Mike, że to ja będę szła pierwsza. Nagle tata nas zauważył i pomachał. Oby nie poznał Mike! Proszę!

-witaj Jessico
-Hej tato- usiedliśmy do stołu.
- Miło mi Pana poznać- widać, że Mike nie czuł się swojo w tych klimatach
- ja cię skądś znam- powiedział do Mike.
- nie wydaje mi się. Możliwe, że widziałeś go jak dawał mi korepetycje.- posiedziałam spontanicznie, wchodząc im w słowo
-Wyuczony... a gdzie studiujesz?
-nie studiuje, chodzę do szkoły z Jessicą
-wydajesz sie być starszy.. A jakie plany życiowe?
- jeszcze nad tym nie myślałem
-to na jakie studia idziesz?
- nie zamierzam iść na studia
- jak to?! To jak będziesz zarabiał na życie?!
-pójdę do jakieś pracy dorywczej...
-ty siebie słyszysz chłopcze! Jessica chodźmy stad!
- nigdzie nie idę! Kocham Mike'a!
-Mike? Mike Lorens?!- chwile wpatrywał się w chłopaka i rzekł- wiedziałem, że już wcześniej cie gdzieś widziałem! Tak to ty! Poznaje cię!
Moja córka szuka porządnego chłopaka, a nie przestępcę! A wręcz zabójcę!
- Jakiego zabójcę o czym ty mówisz?!
- ten twój pierzony kochaś zabił swoją matkę!

~przepraszam za nieobecność, ale wynagrodzę Wam to 😘 mam nadzieje, że dlugo wyczekiwany rozdział wam się spodobał 💖 buźaczki 💋💋 do zobaczenia niedługo( teraz rozdział bedą pojawiały się cześciej)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro