《 5 》
Jaebum - Mark
daddyjb;
pakuj się, młody
jedziemy jutro o 9 na dwa tygodnie
zabierz dużo jedzenia, jakieś pieniądze, gumki bo przydadzą ci się na 100% 😏, ubrania ciepłe i co tam chcesz do namiotu
cutetuan;
hyung!!! >\\<
nie wezmę...
a co z tą osobą co ma udawać, że jest we mnie zakochana?
daddyjb;
dobrze wiem, że weźmiesz, cukiereczku 😘
już załatwione
nasz stary przyjaciel, Jinyoung będzie udawał
cutetuan;
dobra masz mnie ale nie mów nikomu >\\<
dobra, jemu mogę zaufać
lecę się pakować itp
to do zobaczenia, Jaebum!!
daddyjb;
nie powiem
papa młody ♡
~~
Mark cały czerwony przez Jaebuma, zaczął się pakować, wszystkie ważne rzeczy spakował do dużej walizki i jednej, mniejszej torby, potem poszedł do sklepu po jedzenie no i... gumki. Ale nie i tak myśli, że nie będą mu potrzebne. Zapakował też pieniądze ale na co? W lesie ma być jakiś sklep? Nie ważne.
Wieczorem wykąpał się i położył, podłączył telefon nie sprawdzając powiadomień. Myślał o tym co wymyślił jego przyjaciel i czy to zadziała na Wanga, musi. Starał się zasnąć ale nie mógł, znowu.
Jackson nie był zadowolony z wyjazdu, postanowił zabrać też swoją dziewczynę ale Jae mu nie pozwolił, może i dobrze? Spakował się, zrobił zakupy i myślał o, Marku. Zrobił mu niezły spam ale ten był chyba na niego zły. Może przynajmniej na wyjeździe spędzać razem trochę czasu. Na samą myśl o tym, że mógłby przytulić znowu przyjaciela, robi mu się wesoło i bardziej chce jechać. Po jakimś czasie, zasnął.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro