Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

《 17 》

Mark cały tydzień unikał Jacksona. Chłopak chciał z nim gadać ale on mówił, że nie ma czasu i szedł z Jinyoungiem. Jackson nie wiedział o co mu chodzi. Próbował się dowiedzieć - lecz na marne.

Dziś Mark wstał dość szybko. Dochodziła godzina 6:00. Nie mógł spać, tak od kilku dni.

Nagle telefon chłopaka zaczął wibrować, by nikogo nie obudził, odebrał.

- Halo?

- Dzień dobry, Komenda Miejska policji w Seulu. Czy rozmawiamy z Panem Markiem?

Mark nie wiedział co powiedzieć. Nic nie zrobił. A może o tym nie wie? Może coś się stało.

W końcu się odezwał.

- Tak, o co chodzi?

- Bardzo mi przykro ale Państwa dom spłonął w pożarze, niestety nie możemy skontaktować się z Pana rodzicami. Czy mógłby Pan do nich zadzwonić?

- M-mój dom... spłonął...?

- Tak jak powiedziałem, bardzo mi przykro.

- Dziękuję za informacje...

Mark bez wdawania w dyskusję - rozłączył się. Zaczął płakać i to dość głośno.

Obaj jego przyjaciele, obudzili się nagle. Jackson chciał coś powiedzieć ale Junior go wyprzedził.

- Co się stało, kochanie? - przytulił go

- Jinnie... mój dom... spłonął...

- Ale jak to?

- Nie wiem... muszę wrócić, jeszcze na dodatek nie ma kontaktu z rodzicami.

- Gdzie będziesz spał jak wrócisz? Pojedziemy z tobą.

Jackson słuchał tego o czym mówili, chciał teraz pocieszyć go ale przecież Mark tego nie chciał.

~~

Kilka godzin później wrócili. Mark postanowił pomieszkać w domu Jaebuma. I tak mieszka sam więc to nie problem.

Gdy wyciągał swoje rzeczy z samochodu, ktoś odciągnął go i zaczął bić. Tak mocno, że chłopak zemdlał na ulicy, a sprawca uciekł. Dopiero Jb go uratował i zajął się nim w domu.

~~

sexyhyung;

bumie, jak się trzyma Mark?

daddyjb;

meh

nie jest najlepiej

gdy zabierał torbę z samochodu ktoś go pobił ;/

sexyhyung;

jeju co z nim?!?!

daddyjb;

sexyhyung;

boże mój kochany skarb :((

daddyjb;

Jackson... weź skończ z tym

to przez Minę tak wygląda, groziła mu.

sexyhyung;

wiem, że jest zazdrosny ale żeby obwiniać moją dziewczynę?!

żałosne

daddyjb;

ale to prawda, Jackson!

wierzysz tej pustej lali?

sexyhyung;

nie obrażaj jej

jest najpiękniejsza

żaden chłopaka nie dorówna jej

daddyjb;

Mark znowu przez ciebie płacze, jesteś dumny?

ale dobra pokaże ci że ona nie jest takim aniołkiem

sexyhyung;

nie wierzę w to

dajcie mi spokój.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro