XXX
Stanąłem samochodem pod domem
06:09
Daiki: Czekam
Iku : Już do ciebie pedzę Daikiś ^ ^
Ze środka wyszła dziewczyna z najpiękniejszymi długimi,snieżnobiałymi włosami pachnącymi jak róże, najpiękniejszymi szmaragdowymi oczami oraz najpięknieszym ciałem z jedwabiście gładką skórą,moja ukochana Iku.
Pomogłem jej włożyć do bagażnika dwie ogromne walizki.
Usiadła na miejscu pasażera i ruszyliśmy w drogę.
- Poradzimy sobie ?
Spytała po chwili
- Oczywiście
Złapałem deliktnie jej rękę
Zaparkowałem autem na parkingu przed lotniskiem,weszliśmy do sporego budynku,ruch w tej godzinie był niewielki
- To gdzie najpierw?
Wskazałem na tablicę odlotów
- Hmm...może...Hawaje !!!
Wykrzyknęła radośnie
- Masz dobry gust Iku,będę mógł cię pooglądać w tym skąpym stroju kąpielowych
Na samą myśl o tym,poczułem zbliżający sie krwotok z nosa
- Zboczeniec
Szturchnęła mnie ramieniem
- Może i zboczeniec, ale twój
Objąłem białowłosą,pocałowałem w czubek głowy po czym ruszyliśmy kupić bilety na wylot.
Czas zacząć nowe życie
No i koniec *wzdycha*
Dziękuję za wszystkie wyświetlenia,gwiazdki i komentarze jesteście kochani ♡ Ja nē ^-^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro