4.
Po lekcjach wraz z JK udałam się do biblioteki szkolnej.
Zajęliśmy stolik i Jungkook wyjął swój zeszyt nadal mając TĄ minę.
D: Kookie, wszystko w porządku? -chłopak jakby się obudził.
JK: hy? Co?
D: pytam czy wszystko w porządku.. jakiś zamyślony jesteś od koreańskiego.
JK: wydaje ci się..
Zaczęłam tłumaczyć mu zadanie. Wtedy podszedł do nas Jhope.
JH: siemka młodzi!
JK: cicho bądź matole. To biblioteka.
JH: sorka.. to co tam moje gołąbeczki robią? -dosiadł się na przeciwko JK i przyjął pozę przyjaciela słuchacza.
D: oh, nie nie.. my tylko
JH: dobra dooobra ja tam swoje wiem.
JK: co masz na myśli?
JH: no jak to..nie słyszeliście co już huczy po szkole?
D: co niby
JK: no to że się spotykacie ze sobą
Wyplułam wodę którą właśnie piłam, a Jungkook upuścił zeszyt.
D: że co niby robimy??
JH: to nie chodzicie ze sobą?
JK: oczywiście że nie. -powiedział to zdecydowanie ale i tak widziałam rumieńce na jego twarzy.
JH: nie rozumiem...
D: kto ci tak nagadał? To pewnie ta szmata z naszej klasy.. powiedziała że jeśli się nie odczepię od Sugi to szybko opuszczę tą szkołę.
JH: mówisz o Pak JiRa?
D: ta.....
JH: noo ona jest wpływowa. Niby jest w pierwszej klasie ale jest chyba jedną z najważniejszych osób w szkole. Czasami mam wrażenie że jest na równi z Namjoonem.
D: dlaczego z nim?
JK: bo jest przewodniczącym szkoły. Jest liderem..
JH: a ona można by rzec że jest liderką. Wszystkie dziewczyny się jej słuchają.
D: no to ma suka problem, bo ja nie mam zamiaru się podporządkowywać komuś takiemu jak ona.
JK: nie radzę, ona ma wpływowych rodziców.
D: to się zdziwi jak... -no tak... miałam nie mówić kim są moi rodzice. Chciałam przecież zdobyć znajomych ze względu na mnie a nie moją rodzinę.
JK: jak co?
D: nic. Nieważne. -pokiwałam głową i przygryzłam język.
JH: w takim razie ja spadam do Jimina.
JK: czemu do niego?
JH: powiedzieć mu że to nie prawda. -wzruszył ramionami i wyszedł. W głowie złapałam niezłego laga..
D: czy on...
JK: nie wiem Danielle. Proszę skończmy to i chodźmy już do domu.
Po odrobieniu zadań Jungkook odprowadził mnie na przystanek gdzie czekał na mnie czarny samochód z przyciemnianymi szybami.
JK: wow.. niezła bryka.
D: mojego taty. Dzięki za odprowadzkę „chłopaku".- strzeliłam mu w ramię i śmiejąc się pobiegłam w stronę auta.
T(tata): widzę, że w szkole było fajnie..
D: no.. poza małym epizodem to szkoła jest fajna.
T: jakim epizodem?
Opowiedziałam historię z Jirą a tata uważnie słuchał każde moje słowo.
T: ona ma na nazwisko Pak?
D: no tak.. a czemu pytasz?
T: ah bo rozmawiałem chyba z jej ojcem. On też ma niezłe firmy pod sobą.
D: co w związku z tym?
T: nie rób sobie problemów z nią, dobra?
D: nie rozumiem
T: córuś, będę z tobą szczery. Zależy mi na podpisaniu współpracy z panien Pakiem i chciałbym żeby nasza rodzina miała z jego rodziną nieskazitelne stosunki bo to pomoże mi przebić się przez konkurencję.
D: aha, czyli mam dawać jej po sobie deptać tylko po to żebyś dostał jakiś głupi podpis na papierze?
T: Danielle Jonas nie tym tonem.
D: dobra, wiesz co tato.. nie chce mi się rozmawiać na ten temat. -wysiadłam z samochodu i od razu po wejściu do domu poszłam do swojego pokoju.
M(mama): a tej co znowu?
T: miała jakąś sprzeczkę z koleżanką w klasie. Nic specjalnego, w końcu to pierwszy dzień.
W pokoju leżałam bezczynnie przez przynajmniej godzinę, potem włączyłam laptopa żeby zobaczyć co się dzieje w USA u znajomych. Zalogowałam się na portal społecznościowy, a tam?
37 osób prosi o dodanie do znajomych
D: o mamciu...
Wśród nich byli chłopcy z BTS, bez wahania ich dodałam. Było tez zaproszenie od Jiry.. wolałam je pominąć na jakiś czas.
Od razu po mojej aktualizacji napisał do mnie Suga.
S: hejka~
D: no hej. Co tam?
S: właśnie się obudziłem 😪😪
S: Danielle.. czy ty chcesz ukrywać to kim jesteś?
D: jak to?
D: nie rozumiem
D: co niby mam ukryć? 😳🤔
S: nie jestem debilem Dani.....
S: wiem że twoi rodzice są sponsorami naszej szkoły, a ty nie musiałaś mieć przesłuchania do szkoły.
D: Suga... nie wiem jak mam się usprawiedliwić..
S: po prostu napisz mi teraz prawdę. Widziałem twoje dłonie. Musisz grać i to dużo. Chyba że to też oszustwo..... Czemu przeprowadziłaś się do Korei?
Wiedziałam że muszę mu powiedzieć.. wszystko
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro