Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

KamiJiro

- Kaminari, chodź tutaj!- Jiro zawołała przyjaciela.

- O co chodzi?- Chłopak zjawił się natychmiast.

- Pomóż mi z tym!- Poprosiła, dźwigając nowe głośniki w wielkim kartonie.

- Już pomagam!- Denki podniósł karton z lewej, a Kyoka z prawej.

Gdy w końcu udało im się je przenieść do pokoju dziewczyny, Kaminari stwierdził, że w ramach podziękowań za pomoc, chciałby usłyszeć jak gra.

- N-no dobrze...- Jiro zawstydzona zgodziła się.

Po zagraniu kilku melodii, chłopak pogratulował jej świetnej gry.

- To było wspaniałe! Grasz super!- Denki zachwycał się.- Nigdy nie słyszałem niczego lepszego!

- Dzięki, ale wcale nie gram tak dobrze. Pewnie po prostu mało w życiu słyszałeś piosenek.- Odparła.

- Hej, nie psuj komplementów.

- Ja ich nie psuję, ja je poprawiam.

- Niech ci będzie. A skoro już rozmawiamy o miłych rzeczach, może dasz się zaprosić do kawiarni? Proooszę?- Spytał, przeciągając ostatnie słowo.

- Skoro tak bardzo chcesz... Dobra, to kiedy idziemy?

- Teraz! Chodź, zaprowadzę cię!- Zawołał Kaminari, łapiąc dziewczynę za rękę.

Po kawiarni

Przyjaciele wracali do dormitorium. To był dla nich długi dzień, więc oboje byli zmęczeni. W końcu dotarli pod pokój Kyoki.

- Było super! Musimy to kiedyś powtórzyć!- Kaminari uważał, że było bardzo fajnie.

- Tak, nie było tak źle, jak na ciebie.- Dziewczynie też się podobało.

- Ach. jeszcze jedno.- przypomniał sobie na odchodnym.

- Tak? Co znowu?

Kaminari podszedł do dziewczyny, po czym pocałował ją i odszedł do swojego pokoju pogwizdując przy tym, zostawiając Jiro gapiącą się w ścianę bez wyrazu.

I jak? Podobało się?

(Przepraszam, że tak późno, ale byłem niewyspany i przysnąłem sobie. Mam nadzieję, że nie jesteś zły, Kaminari?)


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro