Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1. Chodź Się Przejechać, Montanha

Trójka mężczyzn przypadkiem spotkała się na pustkowiu. Prowadzili miła pogawędkę, pomimo faktu, że jeden z nich był przestępcą, a dwaj pozostali wysoko położonymi policjantami.

- O to chodzi, o to chodzi... -  Erwin pokiwał głową na wcześniejsze słowa ciemnowłosego, na które i tak nie zwracał zbytniej uwagi. - Co tutaj było, jakaś strzelanina? - zadał pytanie, które natychmiast zignorował, przechodząc od razu do sedna rozmowy: - Chodź się przejechać, Montanha.

Szatyn popatrzył na niego ze skwaszoną miną. Nie był w najlepszym nastroju, po niedawnym degradzie z szefa policji i ostatnie, co teraz potrzebował, to irytujący przestępca pod przykrywką wielkodusznego duchownego, zawracający mu dupę.

Widząc niechętne nastawienie trzydziestosześcioletka*, szarowłosy szybko zaczął przemyśliwać argumenty. Chciał jednocześnie się z nim przejechać, lecz równie mocno pragnął zadrwić z brązowookiego. Gregory wciąż stał ze skrzyżowanymi rękoma i mierzył niższego chłodnym wzrokiem. Pod owym badawczym spojrzeniem, do głowy Knuckles'a wpadła idealna riposta. Przygryzł wargę, aby się nie roześmiać. Pewien siebie wysiadł ze swojego pojazdu i podszedł do radiowozu z numerem 102.

- Panie Janku - zaczął, zwracając się do zaciekawionego bruneta. - Czy pan autoryzuje, żeby pan Montanha do mnie wsiadł na chwile? - pastor nie wytrzymał i zaczął się śmiać z absurdu sytuacji. To było takie dziwne i nienaturalne, że człowiek, który niedawno był na stanowisku szefa policji, teraz ma osoby nad sobą.

- No nie wiem... - Pisicela mruknął cicho, delikatnie rozbawiony.

Jego wzrok spotkał się z tym groźnym Knucklesa, na co mężczyzna się lekko uśmiechnął, w duszy podejmując już decyzję. Montanha natomiast, nieudolnie próbował się jakoś wymigać od pomysłu młodszego, mamrocząc pod nosem słabe wymówki.

- Montanha, zapytaj się przełożonego - na twarzy szarowłosego znowu zagościł chytry uśmieszek, po czym ponownie się roześmiał. - No chodź, pójdziemy przejechać się, pogadać, tylko na chwilę... - dodał przymilnie.

- No, jedź z nim, spokojnie - Janek posłał uśmiech naburmuszonemu policjantowi.

- Widzisz Montanha, pan Janek wydał polecenie! Wykonujesz rozkazy, czy co? Bo jeszcze niżej polecisz, jak tak dalej pójdzie! - Pastor parsknął na już widocznie obrażoną minę byłego szefa policji. Kochał go denerwować takimi tekstami. - Słuchaj się - dodał uszczypliwie.

- Nawet jeżeli Janeczek ma stopień wyżej ode mnie, to nadal oboje jesteśmy w High Commandzie. On nie może mi wydawać polecenia, żebym jechał z cywilem autem - mruknął niechętnie. - No nie może - parsknął niewesoło.

- No ale on powiedział-- młodszy nie dawał za wygrana, lecz na ratunek mu pospieszył sam Pisicela.

- Przestań no... przed chwilą mówiłeś, że "o, Erwinek jedzie", więc weź mi teraz nie pierdol. Wsiadaj do samochodu i spierdalaj! - mrugnął do obu mężczyzn, i zanim którykolwiek zdążył zareagować, z piskiem opon, pospiesznie odjechał Victorią.

- Dziękuję panie Janku! - złotooki wykrzyczał do odjeżdżającego szeryfa.

- No co za skurwysyn - szatyn jęknął przeciągle, lecz w jego głosie wreszcie było słychać więcej rozbawienia, niż irytacji.

- Dobra już wsiadaj, wsiadaj... Przecież cię tak nie zostawię na polu - Erwin wyszczerzył się do policjanta, który przewrócił oczami.

Obydwaj wsiedli do żółtego Dominatora i odjechali, w nieznanym Montanhie kierunku. Zapowiada się długi dzień...


~~~~

* = kurwa, ile Monte ma lat? Według dokumentów, to ma 36 (teraz to prawie 37) lat, ale słyszałam że jest on sfałszowany, i na serio jest o dwa lata młodszy (co by również tłumaczyło to, że był w wojsku w wieku 16 lat (co też ??? bo "wystarczy" 17, no ale jebać). Więc nie wiem... Mówił coś kiedyś na streamie?? W ogóle nawet nie wiem skąd info więc XD Tak w ogóle, również by to znaczyło, że Grzesiu spłodziłby Alexa mając 13 lat XDDD ale to akurat brzmi jak Monte więc... A chuj wie.

A poza tym to ten shot miał wlecieć około 12 ale 1. Zaspałam i 2. Zapomniałam XD

Do zobaczenia w piątek! Albo i wcześniej... 👀

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro