BamBam/ Opuszczony budynek
Uciekałaś przed chłopakami z klasy, którzy jak codzień chcieli wyłudzić od ciebie pieniądze. Zapuściłaś się aż do starego, opuszczonego budynku na obrzeżach miasta. Liczyłaś, że tam uda ci się schować. Weszłaś do zniszczonego pokoju i zamarłaś widząc jakąś postać siedzącą bokiem do ciebie na parapecie. Przyjrzałaś się dobrze i stwierdziłaś, że był to chłopak o blond włosach. Były roztrzepane. Ubrany był w czarne podziurawione jeansy i czarną koszulkę. Było późne lato, więc wieczorami robiło się chłodno, jednak chłopak nie miał nic czym mógłby przykryć nagie ramiona. Podeszłaś bliżej i delikatnie położyłaś rękę na jego ramieniu.
-Czy nie jest ci zimno?
Cofnęłaś się pod spojrzeniem czekoladowych tęczówek. Chłopak patrzył na ciebię intensywnie. Nagle złapał cię za rękę i pociągnął do siebie. Wtulił twarz w twoje włosy, a rece położył na twoich plecach. Niepewnie odwzajemniłaś uścisk.
- Teraz jest mi ciepło. Dziękuję.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro