Ship: Harold i LeShawna
Na prośbę: masnyrogal

Harold

Wyszedłem ze sklepu, był wieczór. Wracałem do swojego domu z siatką pełną zakupów. Po drodze przyglądałem się budynkom, ptakom i innym napotkanym zwierzętom. Natknąłem się na pewne ogłoszenie. Przyjrzałem się jemu bliżej i przeczytałem je.

Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych, do brania udziału w naszym konkursie talentów. Każdy musi zaprezentować co potrafi, a na końcu wyłonimy zwycięzcę.

Pomyślałem, że to dobry pomysł żeby wziąć w tym udział. Wyjąłem telefon i wpisałem podany w ogłoszeniu numer telefonu, na który trzeba zadzwonić aby się zapisać. Gdy już byłem zapisany, jedyne co mi zostało to wybrać co chce zaprezentować. Jasne jest przecież, że mam wiele talentów. Zdecydowałem się, że zaprezentuje jeden ze swoich największych talentów. (Później dowiecie się jaki). Zadowolony poszedłem w stronę domu. Nie mogłem się już doczekać konkursu. Chwilę później byłem już w domu. Zacząłem przygotowywać się do konkursu.

Tydzień później

Dzisiaj ma odbyć się konkurs talentów. Przez cały tydzień przygotowywałem swój występ. Byłem już gotowy. Ładnie się ubrałem, zjadłem śniadanie i wyszedłem z domu. Byłem bardzo zadowolony. Chwilę później doszedłem na miejsce. W środku budynku spotkałem piękną dziewczyne.
- Co ty tu robisz mały? - Spytała czarnowłosa.
Patrzyłem na nią z zaskoczeniem.
- Coś nie tak? Masz jakiś problem? - Zapytała dziewczyna.
Ogarnąłem się.
- Nie. - Powiedziałem.
Dziewczyna tylko mnie ominęła i poszła rozmawiać z innymi uczestniczkami. Ja poszedłem jeszcze trochę poćwiczyć do mojego występu.
- Zapraszam wszystkich na salę! - Usłyszałem głos prowadzącego wydobywający się z głośników.
Poszedłem na salę. Usiadłem w fotelu. Wtedy prowadzący rozpoczął konkurs.
- Witam wszystkich. Pierwszy wystąpi Harold. - Powiedział.
Wstałem i poszedłem na scenę. Chwyciłem mikrofon i zacząłem śpiewać. Reszta uczestników patrzyła na mnie z zaskoczeniem. Pewnie nie spodziewali się, że potrafię tak ładnie śpiewać. Po moim występie szczęśliwy zszedłem ze sceny.
- Następna będzie LeShawna! - Krzyknął prowadzący.
Czarnowłosa dziewczyna wstała i poszła na scenę. To była ta sama osoba z którą rozmawiałem przed występami. Odrazu mi się spodobała. LeShawna włączyła muzykę i zaczęła tańczyć. Nie zaprzeczę - robiła to naprawdę dobrze. Dziewczyna ma talent. Napewno wygra. Gdy skończyła zeszła ze sceny, a ja patrzyłem na nią z zaskoczeniem.
- Jakiś problem mały? - Spytała LeShawna.
Prawdopodobnie zauważyła, że się na nią patrzę.
- Nie, po prostu... Pięknie tańczysz. - Powiedziałem.
Zauważyłem, że dziewczyna lekko się zarumieniła po czym uśmiechnęła.
- Dzięki. - Odpowiedziała i usiadła na swoje miejsce.
Po wszystkich występach, prowadzący ogłosił wyniki.
- Moi drodzy, dzisiejszy konkurs talentów wygrywa... LeShawna! - Krzyknął.
Czarnowłosa podbiegła do mnie i przytuliła mnie ze szczęścia. Gdy jednak zauważyła co zrobiła szybko się ode mnie odsunęła i zarumieniła się.
- Gratulacje. - Uśmiechnąłem się.
- Dziękuję. Jesteś nawet spoko gościu. - Odpowiedziała dziewczyna.
- Może pójdziesz ze mną na randkę? - Zaproponowałem.
- Nie jesteś w moim typie. - Zaśmiała się LeShawna.
Po czym odebrała swoją nagrodę i już miała wychodzić, jednak cofnęła się. Podała mi jakąś karteczkę i powiedziała.
- Zadzwoń.
Zanim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć dziewczyna wyszła. Ja wróciłem do domu i zrobiłem to o co prosiła - Zadzwoniłem do niej. Długo rozmawialiśmy. Przyznam, że jest bardzo fajną dziewczyną. Jednak chyba nigdy się ze mną nie umówi. Szkoda.

------------
Mam nadzieję, że one shot ci się podoba.