Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ticci Toby x Masky

(to mój pierwszy lemon btw)

Zamówiony przez moją besti PoProstuMimi12345 (robiła to zamówienie na polskim XD pani się nie kapła)

Pov. Jeff

Był to zwykły wieczór, ale nie dla każdego bo chyba podczas pieczenia chleba zamiast mąki użyłem proszku na gwałt, ale co tam i tak u nas nikt nie reaguje na takie rzeczy, chyba.
-ej chleb gotowy! Kto chce tosta!?-
-ja chce!!-

Pov. Toby +pare minut później+

Ale dobre te tosty tylko teraz mam w spodniach ciasno, potem się tym zajmę najpierw dokończę tosta.
-masky możesz mi pomóc?-
-co się stało toby?-
-powiem ci u ciebie okej?-
-dobra....-
Wejście po schodach było ciężkie tak samo jak chodzenie.
-powiesz mi wkońcu?-
-mam w spodniach ciasno, chyba jeff pomylił mąke z jakimś proszkiem-
-dobra połuż się na łóżku-
-okej..-
Zaczął się rozbierać, a ja mu się pszyglądałem z wielkim rumieńcem na twarzy
-weź też się rozbierz-
Zacząłem się rozbierać, a on patszył się na mnie przez tą maskę pewnie cały w rumieńcach. Gdy skończyłem powalił mnie na lóżko odchylił troche maskę i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku

Poc. 3 osobowe

Gdy para odkleiła się od siebie z braku tlenu, masky zaczął robić malinki na ciele drugiego.
Chłopak leżący na łóżku cicho pojękiwał a ten drugi tylko robił je niżej i niżej. Masky wziął dwa palce oblizał je i wsadził w toby'ego a ten zajęczał. Gdy ten drugi usłuszał jęczenie pierwszego podniecił się, wyjął palce z pierwszego i zapytał
-jesteś gotowy?-
Ten tylko pomachał głową na znak że jest gotowy. „Przyjaciel" drugiego wszedł w pierwszego.
-AH~~-
-aw~-

Pov. Jeff

Ogulnie słysze jęku z pokoju maskiego i nie wiem czy wejść czy nie
-jeff powiedz im żeby byli ciszej-
-musze slendy?-
-jak nie chcesz sam to hoodie z tobą pójdzie-
-hoddie choć sprawdzimi co się dzieje w pokoju masky'ego-
-a musz..-
-tak slendy kazał-
-dobra...-
Ludzie co ja robie ze swoim życiem weszliśmy z hoodie'm do pokoju maskiego
-slendy kazał wam...........-
-eeeee... co slendy nam kazał?-
-żebyście byli ciszej........- nie wiem czemu ale krew poleciała mi z nosa -błagam bądźcie ciszej-

Pov. 3 osobowa

Gdy nieproszeni goście wyszli z pokoju para kontynuowała ale troche ciszej.
-Ah~~~- toby jęknął wypuszczając biała maź ze swojego „przyjaciela" a jego partner zlizał plamę. Po chwili oboje byli zmęczeni lecz toby zniżył się do jego krocza i wziął przyrodzenie partnera i zaczął ssać
-AH~~- jęknął partner toby'ego a ten na ten gest zaczął łykać aż z przyrodzenia znajomego wytrysneła biało-przeźroczysta maź, jego partner połknął to bez protestowania, jeszcze chwile masky rznął tobyego, oboje mogli by to robić całą noc ale obu dopadło zmęczeniezasnęli masky nawet nie wyszedł z partnera a oboje już spali.

---------------------------------

To jest mój pierwszy lemon więc prosze nie krytykować.

Baj

Miska-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro