Jeff x BEN drowned
Kolejne zamówienie przez PoProstuMimi12345
Pov. BEN
Jeff zepsół chleb więc mósiałem go zrobić na nowo. Slenderman na niego wrzeszcał a ja się temu pszyglądałem.
-ben jesteś pewien że umiesz robić chleb?-
-tak jestem pewny slendy-
-dobra mąka jest na górnej półce jak chcesz to ci ją zdejmę-
-prosze zdejmij mi ją bo ja nie dosięgam -
Gdy slendy mi ją ściągnął zacząłem piec
+time skip+
-Ben~ chodź na chwile~-
-odwak się jeff......-
-nie odwale się~-
-ej a może czcesz loda?-
-tak chcę~-
-to masz pecha bo nie dostaniesz-
Pov. 3 Osobowa +po kolacji+
-Ben chodź na chwile!- zawołał ze swojego pokoju jeff -mam mały problem .........-
-no co znowu zrobiłeś- powiedział blondyn idąc do pokoju kolegi -rozwaliłeś hoodiego?-
-Nie....-
-jeff co ty od- nie skończył bo jeff zasłonił jego usta
-wiesz że oboje tego chcemy~~~- powiedział z podnieceniem jeff
-tylko ty tego chcesz pedofilu- odpowiedział
-e tam~ i tak wiem że mnie kochasz i że tego chcesz~-
-nie podoba mi się to
-jestem od ciebie statszy więc słuchaj się bo będzie kara~-
-nie nawidze cię zjebie-
-a ja cie kocham elfie~-
Pov. BEN
Jeff żucił mnie na łóżko zdejmując zarazem ze mnie koszulkę, protestowałem ale on i tak mnie rozebrał. Chwile po tym oboje byliśmy rozebrani, a jeff zrobił kilka malinek na moim ciele, pierwsze malinki nie podobały mi się ale potem zacząłem odczuwać przyjemność. Jeff gdy skończył robić malinki wbił mi się w usta a jego język panetrował moją jamę ustną, nie protestowałem, oddałem pocałunek. Gdy zabrakło nam powietsza, oderwaliśmy się od siebie a pomiędzy nami była nitka śliny która łączyła nasze usta, lecz po chwili się pszerwała.
Jeff zdjął swoje bokserki i żucił je w kąt. Po chwili zrobił to samo z moimi. I włożył mi dwa palce do buzi, ja odrazu je nawilżyłem a on wsadził je we mnie i zaczął nimi poruszać. Na początku bardzo bolało ale po chwili się przyzwyczaiłem i odczuwałem tylko przyjemność. Gdy wyjął ze mnie dwa palce zapytał
-jesteś gotowy~?-
-tak...-
-ojej~ doaczego jesteś taki nerwowy~-
-to mój pierwszy raz........-
- mój też~-
Po tym co powiedział wszedł we mnie i zaczął się powolni poruszać, sapałem i jęcałem po chwili mojemu partnerowi nie wystarczały moje pojękiwania u zaczął się w mnie gwołtownie poruszać. -Ah~~~~- jęknąłem lecz mimo to nie przeszkadzałomi to bo i tak by mnie zmusił do zrobienia tego więc nie mogłem zaprotestować. Po paru minutach slender wszedł nam do pokoju, chyba chciał nas poprosić o ciszę ale zrezygnował i z lagiem wyszedł. Jeff kontynuował a ja starałem się jęczeć ciszej
-Ah~~- tym raze jeff zajęczał a ja poczułem w sobie ciepły płyn. Lecz zamiast wychodzić ze mnie poruszał się dalej i szybciej, sprawiało mi to wielką pszyjemność.
-Ah~~~- jęczałem głośno starając się być ciszej lecz na próżno, po chwili poczułem pod sobą coś mokrego. Jeff wyszedł ze mnie i zawisnął nade mną i pocałował namiętnie, oddałem pocałunek, całowaliśmy się tak długo aż zabrakło nam powietsza, gdy skończyliśmy i oboje padaliśmy ze zmęczenia, zniżyłem się na wysokość jego krocza i wziąłem jego przyrodzenie do ust. Zacząłem je oblizywać aż wkońcu zacząłem je zasysać. Jeff jęczał pszy tym bardzo głośno aż wkońcu w moich ustach i gardle pojawiła się biało-przeźroczysta maź, połknąłem bez protestowania i ponownie położyłem się obok jeffa wtuliłem się w niego i pocałowałem. Oboje zasneliśmy wtuleni w siebie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co ja robie zome swoim życiem, zapytacie. Otóż nie wiem moi kochani
Baj baj
Miska-
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro