87 Kot x Eisenbichler
Od zawsze byłem tylko twoim problemem. Nie musiałeś mi tego mówić, ja po prostu o tym wiedziałem. Byłem twoją gnębiącą tajemnicą.
Sekretem, którego się wstydziłeś.
Wiedziałem, że ciężko będzie to zmienić. Pozostawało mi tylko czekać, aż w końcu zobaczysz, jak bardzo mnie krzywdzisz. I jak wielką krzywdę wyrządzasz sam sobie.
Jednak całowałeś tak dobrze, że pozwalałeś mi zapominać o tych problemach.
W twoich ramionach czułem się inaczej. Nie wiem, co takiego miałeś w sobie, ale nie potrafiłem się od ciebie uwolnić.
Ten toksyczny związek zaczął coraz bardziej mi przeszkadzać.
Nie mogłem już tygodniami czekać, aż w końcu się u mnie pojawisz.
Nie mogłem przyjmować cię jak zawsze z otwartymi ramionami.
Postanowiłem, że muszę z tym skończyć. Zanim zupełnie się od ciebie uzależnię.
Nie przewidziałem jednak, że już to zrobiłem. Odejście od ciebie było najtrudniejszym wyborem, jaki musiałem kiedykolwiek podjąć.
Bolało mnie serce, bo po prostu się w tobie zakochałem. Do końca miałem nadzieję, że będziesz chciał mnie zatrzymać. Że powiesz cokolwiek, że się zmienisz.
Miałem nadzieję, że ty też czujesz do mnie cokolwiek.
Zdruzgotany odchodziłem z twojego życia, pozostawiając ci cząstkę mojego serca.
Oddałem ci ją już dawno temu.
Płakałem, idąc chodnikiem. Krztusiłem się łzami. Nie mogłem złapać oddechu.
Ale ty już zapomniałeś o mnie, gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi twojego mieszkania.
Tak przynajmniej myślałem.
Później okazało się, że za mną tęsknisz.
Na nowo rozpaliłeś żar w mim sercu.
Ale wiesz co?
Było już za późno.
Odszedłem. Podjąłem tę ciężką decyzję i postanowiłem się jej trzymać.
Nie wiem, czy zrobiłem dobrze.
Ale teraz widzę cię z nim i mam nadzieję, że równie dobrze się bawisz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro