51 Peter Prevc
Wygrywasz cały poprzedni sezon.
Bijesz rekordy.
Zarabiasz mnóstwo pieniędzy.
Stajesz się gwiazdą.
Najważniejszym sportowcem w całej Słowenii.
Brzmi jak sen?
Jak marzenie wielu ludzi?
Wcale tak nie jest.
To wszystko jest iluzją.
Nie masz siły się cieszyć, bo jedynym co czujesz jest stres.
Przerasta cię presja.
Każdy czegoś od ciebie oczekuje.
Nie możesz się ukryć.
Zaczynasz dusić się od tych wszystkich ludzi, ich zachwytów, pytań.
Nie masz ochoty nawet wychodzić z domu.
Nie masz ochoty iść na trening.
Czujesz się martwy w środku.
Wszyscy traktują cię jak Boga, a przez to coraz bardziej się nienawidzisz.
Przychodzi nowy sezon i nic ci nie wychodzi.
Widzisz ten zawiedziony wzrok trenera, sztabu, kibiców, a nawet rodziny.
Czujesz się jak najgorszy ze wszystkich.
Nawet twój brat jest lepszy.
Twój najmłodszy brat.
Patrzy na ciebie i śmieje ci się w twarz.
A ty cierpisz.
Nikt nie chce ci pomóc.
Nikt cię nie wspiera.
Ciągle tylko wymagania, oczekiwania, presja i stres.
Zawalasz Turniej Czterech Skoczni.
W konkursach idzie ci średnio.
Wygrywasz jeden, by w kolejnym znów zepsuć.
Jedziesz na Mistrzostwa Świata i kolejne rozczarowanie.
A wcześniej nazywaliby cię faworytem.
Przegrywasz i po raz kolejny widzisz ten zawód.
Masz dość.
Masz ochotę rzucić znów to wszystko i wyjechać na wakacje.
Masz ochotę w ogóle rzucić to wszystko.
Stres, stres, stres.
Nie możesz spać w nocy.
Siedzisz na łóżku o 2 i myślisz, jakby to było gdybyś umarł.
Co by zrobili ci wszyscy ludzie.
Wypijasz szklankę wody i rozbijasz ją o kuchenne płytki.
Płaczesz.
Zakrywasz twarz dłońmi i nie możesz się opanować.
Bierzesz jednak kawałek szkła i oglądasz go dookoła.
Przykładasz palec do ostrej krawędzi.
Przesuwasz delikatnie i z palca zaczynają wypływać kropelki krwi.
A późnej...
Nie czujesz już stresu.
Nie czujesz już nic.
Bo umierasz z uśmiechem na ustach.
Nie wiem dlaczego piszę tyle w tym temacie, samo tak wychodzi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro