Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

*Karol*
Siadając w końcu na swoim miejscu w samolocie, odetchnęłam z ulgą. Kto by się spodziewał, że mogłabym tak szybko biegać. W ostatniej chwili wbiegłam na pokład jak poparzona i zajęłam swoje miejsce. Nigdy więcej korków w Buenos Aires. Zmęczona biegłam, włączyłam muzykę i rozejrzałam sie po miejscach w samolocie. Wszyscy byli rozrzuceni po całym samolocie, a zgadywać kto to gdzie siedzi, mogłam jedynie po włosach. Po chwili wystartowaliśmy, a ja usnęłam jak małe dziecko.

Obudziła mnie stewardessa, która rozdawała róże przekąski. Orzeszki, wspaniale, na pewno się tym najem. Po chwili wstałam z miejsca i poszłam do łazienki. Zbliżając sie do kabiny, zauważyłam, że właśnie wychodzi z niej Ruggero. Szczęśliwa, że w końcu spotkałam kogoś z ekipy, przywitałam się z nim przytulając go, a on pocałował mnie w policzek. A raczej blisko ust. Za blisko...

*Rugge*
Za blisko? Nie chciałem jej pocałować tak blisko. A moze chciałem? Odrzucając zbędne myśli zaczęliśmy rozmawiać o locie, nowym show i życiu na walizkach. Po chwili odszedłem na swoje miejsce, czekając na koniec lotu.

*Hotel*
*Karol*
Nie wiedząc już co mam ze sobą robić, postanowiłam się przejść po pokojach całej ekipy. Wszystkich nas osadzono na jednym piętrze, żebyśmy się nie gubili.
Zapukałam do drzwi naprzeciwko mojego pokoju. Otworzył mi je nie kto inny, jak Ruggero. Skąd ja to wiedziałam. Stał przede mna w samych spodniach.
- Ubierz się w końcu bezbożnkiu- powiedziałam chamsko pakując się do jego pokoju.
- Hej jestem w swoim pokoju mogę chodzić tak jak chcę. Z resztą miałem ochotę teraz wziąć prysznic, więc jeżeli pozwolisz i poczekasz chwilę, to się umyję i wysłucham twych żalów i bólów z jakimi zapewne przyszłaś do mojej niesamowitej osoby.
- Ależ oczywiście, że poczekam, mój ukochany słuchaczu. Tylko szybko się myj słońce.
Rzuciłam się na jego łóżko, a on poszedł sie umyć . Po chwili usłyszałam, że jego telefon dzwoni.
-Rugge! RUGGE!
- Co sie stało?
-Ktoś do ciebie dzwoni!
- Zobacz kto to!
Leniwie podchodząc do stolika wzięłam jego telefon i na wyswietlaczu zobaczyłam imię, którego tak nie znosiłam-Cande.
- To twoja dziewczyna!
- Odbierz i powiedz, że za chwilę oddzwonię, bo się myję!
Niewiele się zastanawiając, odebrałam szybko telefon
- Cześć kochanie! Jak ci minął lot? Bardzo za tobą tęsknię misu moj!
- Eeeemm z tej strony Karol. Rugge teraz jest zajęty i nie moze z tobą rozmawiać.
-Karol? Co ty do cholery robisz w pokoju Rugga?

O shit.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro