|6| Ravi (VIXX)
-Nie pisz do niego!
Ale było już za późno. Ino już wysłała wiadomość Wonshik'a do treści: "Napisz do Oliwii :)♡".
-Nie idę jutro do wytwórni. -oznajmiłam.
-Pójdziesz, pójdziesz, będzie tam Ravi. -uśmiechnęła się chytrze.
-Tym bardziej nie idę. Co on sobie pomyśli?
Od 2 miesięcy się podkochuje w Ravi'm. Razem z Ino i jeszcze dwoma dziewczynami jesteśmy jego tancerkami, ale też od VIXX. Słyszałam, jak całe VIXX, oprócz Ravi'ego, mówiło, że coś podejrzewają, że coś czuję do niego. Ze mnie można czytać uczucia jak z otwartej książki.
-Będzie dobrze, zobaczysz. -moja przyjaciółka mnie przytuliła.
-Kiedyś cię zrzucę z balkonu i powiem, że to wypadek.
-Jeszcze będziesz całować moje stopy, za to co teraz zrobiłam.
***
Po godzinie plotkowania postanowiłyśmy obejrzeć jakiś film. Ino postanowiła, że obejrzymy "Świadek", na co ja się zgodziłam. Poszłam do kuchni po pocky, chipsy i colę i wróciłam do salonu, gdzie film już się zaczynał.
-Zaczęłaś beze mnie!
-Przecież cię nic nie ominęło.
Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Wzięłam telefon do ręki, odblokowałam i mało nie spadłam z kanapy. Na ekranie widniało zdjęcie Wonshik'a z czerwoną jedynką obok. Spojrzałam na Ino ze wzrokiem mordercy, ale ją zbyt wciągnął Lin Chong jadący na rolkach, więc uwagę skupiłam z powrotem na telefonie. Drżącą ręką kliknęłam jego zdjęcie
Kim Wonshik
Hej :)
Momentalnie mi się zrobiło gorąco. Posłuchał Ino.
Kim Wonshik
Hejka
Co tam robisz ciekawego?
Oglądam film z Ino, ale mnie trochę nudzi, aty?
Nudzę się, reszta zespołu gdzieś poszła beze mnie :')
Biedak :')
Chodź do mnieee
-Czyżby do ciebie napisał? -usłyszałam koło ucha. Kiedy ona się przemieściła?
-No... tak...
-Co piszecie?
Wyrwała mi telefon z ręki i zaczęła czytać moje wiadomości z Ravi'm. Zrobiła wielkie oczy i zaczęła coś odpisywać. Chciałam odzyskać urządzenie, ale ta się skutecznie broniła przede mną. Po chwili, uśmiechnięta mi go oddała. Spojrzałam, co tam mu napisała.
Kim Wonshik
Jasne, zaraz będę, tylko daj mi się ubrać i umalować 😉
To czekam 😙
No chyba nie.
-Pięty cię swędzą? Ja tam NIE IDĘ.
-Pójdziesz, chodź, zrobię cię na bóstwo.
Nie miałam wyboru, bo ta wariatka mnie pociągnęła po schodach do mojego pokoju. Wygrzebała z mojej szafy czarne rurki z dziurami, białą koszulkę na ramiączkach i granatową bluzę bez zapinania. Wcisnęła taki strój do moich rąk i wepchnęła mnie do łazienki. Przebrałam się, myśląc jak to będzie. Gdy się przebrałam, Ino weszła do łazienki, kazała mi usiąść na krześle, wzięła kosmetyczkę i zaczęła robić mi makijaż. Już się jej nie opierałam, bo wiedziałam, że nic to nie da, a jednak w głębi serca chciałam tego spotkania. Potem rozczesała moje włosy i przyjrzała się swojemu dziełu.
-Wyglądasz powalająco. -uśmiechnęła się. Wstałam z krzesła i przyjrzałam sobie w lustrze. Na oczach miałam trochę czarnego cienia, eyeliner i tusz do rzęs. Brwi miałam wyregulowane i podkreślone brązowym cieniem, na policzkach delikatny róż, a na ustach matowy jasnoróżowy błyszczyk. Moje brązowe włosy opadały na ramiona. W tym momencie sama sobie się podobałam.
-Dziękuję -przytuliłam przyjaciółkę.
-Nie ma za co. A teraz leć, kochana. -cmoknęła mnie w policzek, a ja popędziłam na dół.
-Tu masz drugi klucz, jakbyś wychodziła.
Szybkim krokiem ruszyłam w stronę dormu VIXX. Po 15 minutach byłam na miejscu. Nacisnęłam dzwonek i stałam zdenerwowana. Usłyszałam za drzwiami kroki i szczekanie.
-Cicho, Butt!
Wtedy mi otworzył i się do mnie uśmiechnął. Moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej.
-Cześć -przywitał się i mnie przytulił, a mnie lekko zamurowało, jednak szybko się otrząsnęłam i odwzajemniłam uścisk. Przecież nieraz tak robiliśmy. Zaprosił mnie do środka i kazał usiąść na kanapie. Poszedł do kuchni, a ja głaskałam jego psa, który mi wskoczył na kolana. Nie przepadam za psami, ale ten jest fajny.
Po chwili Ravi wrócił z szklankami, sokiem i chipsami.
-
Może obejrzymy film?
-Ok, ale jakiś fajny, bo "Świadek" mnie nie wciągnął.
-Może "Pociąg do Busan"?
-Oglądałam, ale z chęcią obejrzę drugi raz.
Po włączeniu filmu, Wonshik objął mnie ramieniem, więc byłam zmuszona leżeć na jego torsie. Było mi przyjemnie ciepło.
-Wiesz... -powiedział gdzieś w połowie filmu. -Od dawna mi się podobasz. Nie mogłem już trzymać tych uczuć w sobie. Nie wiem, czy ty coś do mnie czujesz...
Wtedy odwrócił moją głowę w jego stronę i mnie pocałował. Na początku tak mnie zatkało po tym wyznaniu i pocałunku, że nie odwzajemiałam jego pieszczot. Odsunął się ode mnie i spojrzał mi w oczy.
-Przepraszam, mogłem się najpierw spytać, czy ty tez coś do mnie czuj...
-Ja też cię kocham. -przerwałam mu i wpiłam się w jego usta. Od razu to odwzajemnił. Poprosił językiem o dostęp do moich ust, na co od razu pozwoliłam. Gdy zabrakło nam powietrza, oparł swoje czoło o moje i znów spojrzał mi w oczy.
-Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na świecie i zostaniesz moją dziewczyną?
-T...Tak!
W tym momencie on uczynił mnie najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
W końcu to napisałam. Na zamówienie Liwcia7. Może być? Można składać zamówienia :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro