Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|35| Jaejin (FT-Island)

Pobiegłam z powrotem na scenę, by zobaczyć, jak idą prace. Dziś odbywa się koncert FT-Island, do którego należy mój przyjaciel, Hongki. Od pewnego czasu jeden z członków zespołu mi trochę zawrócił w głowie. Nie wiem, czy Jaejin też do mnie coś czuje, więc staram się nie okazywać moich uczuć. Zespół ma za chwilę przyjechać. Przy jednym z reflektorów pracował młody chłopak.
-Szef kazał przekazać, byś ogarnęła garderoby i możesz już przenosić tu instrumenty. Zaraz skończę to światło i mogę je podpinać. -zwrócił się do mnie, wciąż grzebiąc w przewodach. Powiedziałam, że dobrze i pobiegłam na tyły sceny. W garderobie było w miarę czysto. Przysunęłam krzesła do stolika, strzepnęłam okruszki oraz ułożyłam przekąski i napoje. Zza okna dobiegł mnie dźwięk silnika. Przyjechali. Zaklęłam pod nosem. Miałam zanieść instrumenty. Westchnęłam tylko i poszłam do wyjścia, by przywitać i zaprowadzić gwiazdy dzisiejszego wieczoru.
-Yemin! -krzyknął Hongki i rozłożył ręce, by mnie przytulić. Starałam się udawać poważną, ale kąciki ust mi się lekko unosiły.
-Ćśś, tu jesteśmy oficjalnie, widzisz chyba kamery? Przywitać się możemy w garderobie. -uśmiechnęłam się i kazałam iść za mną. Dopiero w korytarzu, prowadzącym do garderoby, rzuciliśmy się sobie w ramiona.
-Jak ja cię dawno nie widziałem. -zaśmiał się w moje włosy. Stęskniłam się za nim. Po nim się przywitałam się z pozostałymi członkami. Gdy nadeszła kolej na Jaejin'a, starałam się zapanować nad szalejącym sercem i rumieńcami na twarzy. Zaprowadziłam ich do ich garderoby i kazałam się rozgościć. Miałam przecież jeszcze zanieść instrumenty.
-Gdzie ty się wybierasz? -spytał Minhwan, nalewając sobie sok pomarańczowy.
-Muszę zanieść na scenę wasze graty. -wskazałam na instrumenty leżące pod ścianą. Jak ja niby mam przenieść perkusję?
-Czy ty moją ukochaną gitarę nazywasz gratem? -oburzył się Seunghyun, ale chwilę później się śmiał. Wzięłam dwie gitary i skierowałam się w stronę sceny. Ciężkie były. Jeszcze stojaki dodawały im wagi. Musiałam na chwilę stanąć, by dać odpocząć mięśniom.
-Daj, pomogę ci. -usłyszałam za sobą. Drgnęłam na ten głos. Odwróciłam się i ujrzałam go. Uśmiechał się. On ma taki piękny uśmiech... Wziął ode mnie jedną gitarę. Nasze ręce się spotkały, przeszedł mnie dreszcz i momentalnie zrobiło mi się nieprzyjemnie gorąco.
-D-dziękuję -starałam się, by mój głos nie drżał, jednak coś mi nie wychodziło. Szybko poszłam w stronę sali koncertowej, żeby Jaejin nie zauważył moich czerwonych policzków. Byleby niczego się nie domyślił... A jeśli już się domyślił? Daje mi tylko złudne nadzieje, by się pośmiać... Nie, nie, nie, on taki nie jest, nie zrobiłby tego. Może nic do mnie nie czuje, ale okazuje sympatię, jako przyjaciółce. Jednak ja bym chciała coś więcej...
-Yemin, słyszysz mnie? Masz iść powiedzieć reszcie zespołu, że mają już być gotowi, za 10 minut zaczynamy próbę! -moje przemyślenia przerwał manager FT-Island. Kiwnęłam głową, odłożyłam stojak z gitarą na scenę i szybkim krokiem poszłam do garderoby chłopaków.
-Gdzie was wciągło? -spytał Hongki, grając na komórce w jakąś strzelankę.
-Myślisz, że wasze instrumenty są lekkie? Za dziesięć minut próba, więc lećcie już na salę. -powiedziałam, dosypując do miski orzeszki i dokładając paluszki. Ci tylko westchnęli i poszli, tak jak im kazałam. Mam nadzieję, że wieczór będzie udany.

***

-Jeszcze raz! Jeszcze raz! Jeszcze raz! -skandował tłum fanów na sali. Stałam na scenie za kotarą, pilnując, by wszystko działało jak należy, w razie czego po kogoś biec. Byłam dumna ze swojej pracy organizacyjnej, by zespół czuł się jak najlepiej, ale najbardziej z nich i Primadonn, którzy wprowadzili taką atmosferę na sali. Koncert już kończył, ale wszyscy chcieli jeszcze jedną piosenkę na koniec. Zdecydowali zagrać "Wind". Uśmiechnęłam się i zaczęłam nucić pod nosem piosenkę, gdyż to moja ulubiona. Na koniec cała sala śpiewała acapella i klaskała do rytmu. I to był koniec koncertu. Chłopaki się chwilę żegnali, po czym zeszli ze sceny.
-I jak? -spytał Hongki, gdy już stanęli na korytarzu.
-Hm, no ujdzie. -uśmiechnęłam się figlarnie. -Nie no, świetnie jak zawsze!
-A to wszystko dzięki pewnej pięknej organizatorce. -chłopak także się uśmiechnął. Spojrzałam na niego krzywo, ale potem się zaśmiałam razem z resztą.
-Idźcie do garderoby, ja jeszcze muszę coś załatwić. -powiedziałam i poszłam w stronę wyjścia, gdzie miał być właściciel obiektu. Po kilkudziesięciu metrach usłyszałam wołanie.
-Yemin, poczekaj!
Odwróciłam się i ujrzałam biegnącego w moją stronę... Jaejina! Momentalnie mi się zrobiło gorąco, ale udawałam, że wszystko w porządku.
-Co chciałeś? -spytałam, starając się, by mój głos nie wyrażał nic, co niezbyt mi wyszło. Chłopak rozejrzał się i skupił wzrok na mnie. Czułam, jak znowu moje policzki nabierają purpurowego odcienia, gdy patrzył intensywnie w moje oczy.
-Bo... Chciałbym ci coś powiedzieć. Myślę, że powinnaś to wiedzieć.
Spojrzałam na niego pytająco. Czy on chce mi powiedzieć, że...
-Od dawna mi się podobasz. To co do ciebie czuję, to nie zwykła sympatia. Ja... Ja cię kocham! Nie wiem, czy ty to odwzajemniasz, ale nie mogłem tego dłużej trzymać w sobie...
Stałam w osłupieniu, nie mogłam w to uwierzyć. Teraz już na pewno jestem cała czerwona. W końcu z siebie wydusiłam:
-Jaejin, ja też czuję do ciebie coś więcej. Nie chciałam się narzucać... -spuściłam zawstydzona wzrok. Czemu ja się wstydzę? Przecież właśnie się dowiedziałam, że on też mnie kocha! Poczułam, jak unosi mój podbródek, tym samym każąc mi spojrzeć na niego. Zbliżył swoją twarz, czułam jego ciepły oddech na swojej twarzy, mocniej uderzył we mnie zapach jego perfum. Nagle złączył nasze usta w delikatnym, czułym pocałunku. Na początku nie wiedziałam co robić, ale potem zarzuciłam mi ręce na szyję i oddałam pieszczotę. Z daleka dało się słyszeć klaski i krzyki reszty chłopaków z FT-Island. Kąciki moich ust się uniosły i pogłębiłam pocałunek. Chciałam, by to trwało wiecznie. By być zawsze przy nim. By mieć go tylko dla siebie. Odsunęliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza i przytuliliśmy się. Czułam się taka szczęśliwa. Szczęśliwa u jego boku.

Zamówienie dla dibidibisland
Przepraszam, że tak długo i takie słabe, ale weny nie miałam ;_;

Przyjmuje zamówienia na shoty homo, hetero, +18 i zwykłe
Prosiłabym tylko, by idole i shipy się nie powtarzały :p

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro