Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

sans x reader

Byłaś w mieście w grze nie byłaś pewna do końca gdzie. Gdy skończyłaś  grałać w undertale poszłaś spać i obudziłaś się w grze. Nagle na moście zauważyłaś niską postać gdy podeszłaś bliżej zauważyłaś że postać to sans! Szkielet którego widziałaś na you tube jak inni grali w undertale.
-cześć sans!
-skąd wiesz jak mam na imię?!
-a... No tak nieważne zavznijmy od nowa... Cześć jestem T/I ,a ty?
-cześć! *zaśmiał się* ja jestem sans ale ty chyba dobrze o tym wiesz. Skąd się tu wziełaś?
-widzisz... To było tak...- zaczełaś mu opowiadać historię o tym że wpadłaś do dziury i że poznałaś demonicznego kwiata i jak się tu znalazłaś nie chciałaś mu powiedzieć prawdy za mało go znałaś.
-no to dzieciaku mam do ciebie prośbę mogła byś Udawać że boisz się mojego brata papyrusa i... -sans opowiedział ci o jego bracie i o tym jak podlizuje się undyne.
-nie ma sprawy!
Pobjakimś czasie rozwiązywania banalnych zagadek papyrus zaprosił cię do nich na spaghetti i kazał u nich przenocować. Ty zgodziłaś się a nawet nie chciałaś odejść od nich przez ten krótki czas zdążyłaś ich polubić. na noc miałaś spać w salonie ale w nocy ktoś cię obudził to sans.
-hey dzieciaki oglądamy coś?
-pewnie!
Włączyliście telewizję i oglądaliście jakiś film. Nawet się nie zorientowałaś się kiedy zasnełaś. Gdy się obudziłaś sans spał z tobą na sofie a ry byłaś przytulaona do jego "brzucha". postanowiłaś z czystej ciekawości sprawdzić jak wyglądają jego kości i zajżałaś mu pod koszulkę, nie widziałaś w tym nic złego w końcu nie miał ciała...
-hey cobty robisz?!
-co? Ja? Oglądam twoje kości.-
Sans był dziwnie zarumieniony na niebiesko.
-a czy ja ci zaglądam pod koszulkę?!
-no, ale ty nie masz co ukrywać.
-jak możesz?!- zaczął się śmiać.
Na śniadanie było...Spaghetii!! Po śniadaniu z sansem poszliście pozwieszać miasto. Pokazał ci każdy sklep i tunel w pobliżu a gdy weszliście do pewnego baru zjedliście hamburgery i rozmawialuści aż do deseru.
*dryń!*
Nagle rozmowę przerwał wam telefon od papyrusa chciał żebyście wracali. Prześluście tunelem i w chwile byliście w domu.
-co tok długo?! Martwiłem się! Człowiek ma ciało! Mu jest zimno!
-zapomniełem! Nic ci nie jest?!
-nie spokojnie! -zaśmiałaś się- jakoś żyję!
Na kolację było....Uwaga coś nowego...Spaghetii!
W nocy poczułaś że coś cię przenosi.Gdy otworzyłaś oczy sans z tobą na rękach szedł do swojego pokoju.
-sans co ty robisz?
-wiesz przemyślałem to co powiedział papyrus. W salonie jest xi pewnie zimno, u mnie jest o wiele cieplej.
-mam spać z tobą?!
-no...Tak...
Gdy byliście już w łużku sans żadna od razy a ty nie mogłaś zasnąć. Leżałaś do sansa tyłem gdy poczułaś kościstą rękę na twojej tali, sans cię przytulał.
-sans śpisz?
-tak.Al
-sans...
-zzzzz - udawał chrapanie-
-sans! - zaczełaś się śmiać-
-no co? - też zaczął się z siebie śmiał    -T/I co omnie myślisz?
-co? Ja? Nie mogę odpowiedzieć!
-co? Czemu?
-bo sama nie wiem!
-no dobrze.
-a ty?
-hmmm..?
-co o mnie myślisz?
-myślę że cię kocham.
Zatkało cię odwróciłaś się do niego przodem a on z zaskoczenia cię pocałował.
-nie, nie myślę ja to wiem.

-------------------------------------------------------------

To one shot z dedykacją dla:
Aga88888888

Przepraszam że tak beznadziejna i przepraszam osoby biegrające w undertale, ponieważ akcja jest głownie mocno połączona z grą.
GOME!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro