Yukine x reader Cz.2
Kilka dni po poznaniu rodziny byłaś już zaaklimatyzowana w rezydencji i wiedziałaś gdzie co jest. Któregoś dnia spytałaś Bishamon czy możesz wyjść na spacer pozwoliła ci.
&Na ziemi&
Szłaś sobie po ulicach i tak pomyśłaś że mogła byś pójść na most. Kiedy już tam byłaś zauważyłaś drzewo wiśniowe które wyglądało zniewalająco dzięki swoim kwiatom postanowiłaś tam zejść i po podziwiać z bliska. Po chwili stałaś przed drzewem którego potęgę dopiero teraz mogłaś podziwiać zauważyłaś że podchodzi do ciebie jakiś blondyn z oczami podchodzącymi pod bursztyn zaczęłaś się w niego wpatrywać z ukrycia co jak widać zauważył
Chłopak- T-ty mnie widzisz?
Ty- A ty mnie?
Chłopak- Jak widać czyli ty też jesteś shinnki. A kogo jeśli wolno spytać
Ty- Pani Bishamon a ty?
Chłopak- *zrobił nieco zdziwioną minę* Yato
Nie wiedziałaś kto to więc postanowiłaś się spytać
Ty- Nie słyszałam o nim mugbyś przybliżyć...
Yukine- Yukine
Ty- [T.I] więc mugbyś przybliżyć Yukine
Yukine- Bóg w dresach coś ci świta?
Ty- Nie koniecznie
Waszą rozmowę przerwał telefon chłopaka. Sprawdził go i wyraźnie posmutniał
Yukine- Przykro mi ale mósze już iść do zobaczenia za tydzień o tej samej godzinie?
Ty- A która jest?
Yukine- 16.18
Ty- Jasne to pa
Yukine- Pa
I pobiegł w tylko sobie znanym kierunku. Pomyślałaś że też już wrócisz
&Time skip w rezydencji&
Szłaś korytarzem do swojego pokoju gdy na drogę wyszedł Kazuma wyglądał na zamyślonego więc nie zwrócił na ciebie uwagi a ty niezdąrzyłaś zareagować wpadliście na siebie a że ty byłaś trochę niższa i szczuplejsza co wiązało się z mniejszą wagą to poleciałaś do tyłu twoje pośladki spotkały by się z twardą podłogą gdyby Kazuma cię nie zdążył złapać i postawił do pionu.
Kazuma- O [T.I] akurat cię szukałem żeby ci powiedzieć że za tydzień będziemy mieli piknik z innymi bóstwami oraz ich broniami
Ty- Dobrze dziękuje za powiadomienie mnie i za nie dopuszczenie do mojego spotkania z podłogą jakbyś coś jeszcze chciał to będę w swoim pokoju
Kazuma- *skinienie głową potwierdzająco*
Kiedy Kazuma już poszedł ty wróciłaś do swojego pokoju i postanowiłaś się już wykąpać i iść spać. Rano obudziłaś się około 8 dzień miną ci na rutynie.
&1 Tydzień później&
Zmierzaliście z panią Bishamon na ten piknik który jak się okazało był pod tym drzewem pod którym spotkałaś i poznałaś Yukine.Kiedy byliście na miejscu widok cię dość zdziwił a był on taki: Jakiś mężczyzna darł się na chłopaka który był ubrany w dres ich samych próbowała rozdzielić brunetka z ogonem a całemu zdarzeniu z kocią mordką przyglądała się z zaciekawieniem różowo włosa dziewczyna nie daleko stał Yukine i był załamany.Kiedy różowo włosa zauważyła panią Bishamon rzuciła się na nią dosłownie rzuciła
R.W- Bishaaaaa!
Bishamon- Kofoku zejdź ze mnie
Dopiero teraz wszyscy oprócz Kofoku jak sądziłaś się spojrzeli na was...
~~~~~~~~~
Przepraszam że przerywam w takim momencie ale jest tego dość sporo i nie chciałam was zamęczać. Mam nadzieje że się spodobało. Do usłyszenia<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro