Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kankuro × Reader - Rozmowa

[T.I] spojrzała z podejrzeniem na swojego przyjaciela, który z szerokim uśmiechem na ustach szedł na umówione spotkanie. Dziewczyna podążała tuż za nim ze zrezygnowanym wyrazem twarzy. Oboje co dopiero wrócili do wioski Liścia, a ten pierwsze co zrobił to poszedł zjeść ramen, tłumacząc, że tylko zapoznaje ją z lokalną kuchnią.

Dziewczyna zamyśliła się, przypominając sobie jak znalazła się tutaj w takich okolicznościach.
W celu uczczenia udanej misji oraz sojuszu i przyjaźni między wioskami, Sai zaproponował Temari oraz Kankuro, którzy byli z drużyną 7 na misji, wspólnego grilla. Oczywiście wymyślił to z tematu treści, którą wyczytał z jednej ze swoich książek. Wszyscy się zgodzili, jednak oprócz tamtej piątki, co niektórzy postanowili zaprosić także poboczne osoby. Przez co z piątki osób na grilla szła teraz cała 16 Ninja. W tym [T.I], która podążała za blondynem, wciąż nieprzekonana do tego pomysłu.

Na chwilę zatrzymali się przed lokalem, a [T.I] spojrzała na Naruto, który położył jej dłoń na ramieniu, uśmiechając się w ten swój przekonujacy sposób, na co westchnęła.

- Przepraszamy za spóźnienie! - powiedział głośno szesnastolatek, wchodząc do środka budynku, gdzie wszyscy już na nich czekali.

- Naruto! - krzyknęła Sakura. - Wstydziłbyś się tak spóźniać! - dziewczyna pogroziła mu pięścią, lecz umilkła, gdy zaraz za nim weszła [Kolor włosów] Ninja z wioski Mgły, która unikała wszystkich cciekawskich spojrzeń, wpatrzona w podłogę. - Huh? - powiedziała zaskoczona na widok stojącej w lokalu dziewczyny.

- Oto jest [T.I]! Ta, o której wam mówiłem! - przedstawił wszystkim zgromadzonym zmieszaną dziewczynę. - I dlatego się spóźniłem, bo ta nie dała się z początku przekonać... - powiedział, siadając do stołu, zachęcając dziewczynę, aby usiadła obok niego.

- Tak naprawdę spóźniliśmy się, ponieważ Naruto przed spotkaniem musiał iść zjeść 3 miski ramen... - powiedziała karcąco, na co chłopak zaśmiał się nerwowo, drapiąc się po karku.

- Nie musiałaś tego mówić... - wyszeptał, na co kilka osób się zaśmiało, rozluźniając tym sposobem atmosferę.

Zapanowała na moment cisza, którą przerwała Suakura, oznajmiając, że jedzenie już gotowe. Na co Choji się ożywił szczęśliwy, chwytając za pałeczki.

- Jak się poznaliście? - zapytał zaciekawiony Sai, który siedział po drugiej stronie stołu, tuż obok Ino.

- Poznaliśmy się na szlaku, gdy trenowałem ze Zboczonym Pustelnikiem... - odpowiedział Naruto, który zaczął już jeść. - Długa historia... - przyznał zakłopotany, na co ta jedynie wzruszyła ramionami, kiwając krótko głową by potwierdzić jego słowa. Sai kiwnął głową na znak, że rozumie, zamyślając się na moment.

- I jak? - zapytał ciekawy Naruto, [T.I]. - Nie, najgorsze? - zaśmiał się, gdy ta z pełnymi ustami pokiwała głową.

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. Dopiero teraz odważyła się podnieść głowę. Tuż obok niej siedział blondyn, który rozmawiał i siedział obok Sakury oraz z tego co się orientowała drużyny 10 oraz 6. Naprzeciw nich od końca stołu siedział Sai z Ino, która postanowiła się przesiąść, oraz drużyna 8 w tym dwójka Ninja z wioski Piasku. Naprzeciw [kolor włosów] siedział chłopak z tej wioski, który się od jakiegoś czasu w nią wpatrywał, co dopiero teraz spostrzegła.

Widząc, że ta na niego patrzy, szybko odwrócił wzrok, skupiając się na swoim pustym talerzu.

[T.I] spojrzała zdegustowana na przyjaciela, który zaczął się głośno śmiać na kawał opowiedziany przez Lee, przez co omal jej nie opluł. Po chwili jednak parsknęła śmiechem, kręcąc głową.

Po czasie wszyscy w trakcie jedzenia, zaczęli rozmawiać między sobą, zdejmując swe spojrzenia z [T.I].

- Coś nie tak? - zapytała zmieszana dziewczyna, gdy znów przyłapała chłopaka z wioski piasku o zbyt długie wpatrywanie się w nią.

Chłopak, swoją zabandażowaną ręką podrapał się po policzku. Na moment dziewczyna skupiła na niej swoją uwagę. Od Naruto dowiedział się, że chłopak z wioski piasku został ciężko ranny i na tydzień pozostaje pod obserwacją w pobliskim szpitalu, aż do poprawienia jego stanu zdrowia.

- Jak... dobrze znacie się z Naruto? - zapytał, na co ta przekrzywiła głowę.

- Na pewno nie tak dobrze, jakbym chciała. - odpowiedziała po chwili zastanowienia. - Głównie przez to, że mieszkamy w różnych wioskach i mamy wiele zajęć, przez co za często nie możemy się spotykać...

Chłopak pokiwał głową.

Dziewczyna włożyła do ust kolejny kawałek mięsa, gdy ten znów podjął kolejny temar rozmowy.

- Jesteście blisko ze sobą? - zapytał niemal szeptem, w momencie, gdy Tenten zaczęła się spierać o coś z Lee. Szatyn podrapał się po karku.

- Sama nie wiem. - zaskoczona pytaniem, przyjrzała mu się baczniej, na co ten znów odwrócił wzrok. - Nasza znajomość na pewno od samego początku nie wyglądała tak jak teraz, ale uratował mnie dwa razy... no i za drugim złożyło się, że zostaliśmy przyjaciółmi. Później ja miałam okazję go nawet ratować, a nawet pomóc...

- Uratował Cię?

-  Raz życie, drugi... od randki. - odparła nieco zmieszana.

- Od randki? - powtórzył, na co ta parsknęła, przytakując.

- Hmm... - zaczęła. - Nie pamiętam już z jakiego tematu zeszliśmy wtedy, ale Naruto zapytał mnie jako dziewczynę, co według mnie chłopak pewien zrobić, aby ta dała się zaprosić na randkę...

- Naruto! - wrzasnęła tuż obok Sakura, karcąc za coś blondyna.

- Sakura-chan! - krzyknął zestresowany Naruto, na co wszyscy się roześmiali.

- Odpowiedziałam, że na pewno musi jej podobać, tym sposobem chciałam zakończyć temat...ale niezbyt zrozumiał - zaśmiała się cicho.

- Ja nie dam rady tego zjeść?! - wykrzyknął Lee. - Wiosna młodości! Dam radę Choji i przyjmuję twoje wyzwanie!

- Lee, przestań! - krzyknął zły Neji.

- Odpowiedziałam mu, że to zależy od dziewczyny i jej preferencji, jednak ten był nieugięty - kontynuowała. Westchnęła. - Nie zastanawiając się zbyt wiele powiedziałam, że subtelne, ale nie żenujące komplementy są ważne oraz to, że nieraz dobrze, aby chłopak był stanowczy, ale nie nachalny. - Dziewczyna zrobiła na monent przerwę w zdaniu. - W moim przyjemniej przypadku chodziłabym tylko na takie rzeczy z kimś dla mnie wyjątkowym lub naprawdę ciekawym... - powiedziała, gdy rozbrzmiał krzyk Shikamaru, który kazał Chojiemu odpuścić, przerywając rozmowę z Temari. - Po powrocie z treningu, dopadł mnie pewien starszy chłopak, który miał paskudny charakter i nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Gdy nie odpuszczał, zjawił się Naruto, który z poważnym jak na niego wyrazem twarzy, powiedział, że ten jest nachalny i ma się wynosić. - dziewczyna uśmiechnęła się lekko na to wspomnienie. - Utworzył pieczęć i za pomocą techniki kopiowania cienia go przepędził... - powiedziała, zawieszając swój wzrok na talerzu.

Gdy ta uniosła na niego swój wzrok, spostrzegła, że chłopak naprzeciw niej siedział tym razem z głową opartą o ramię, wpatrując się w nią pewnie. Tym razem nie unikając jej wzroku.

Zapanowała cisza między tą dwójką.

- Tak, w ogóle jestem Kankuro... a ty, śliczna? - powiedział.

[T.I] rozchyliła wargi, zszokowana. Po chwili jednak zaśmiała się cicho, na co chłopak się speszył.

- Uroczy jesteś... - powiedziała, na co ten się zarumienił.

- Dz...dziękuję - powiedział, powracając do niej wzrokiem.

- Miło mi Cię poznać Kankuro. Jestem [T.I] - uśmiechnęła się uroczo, na co ten poczerwieniał jeszcze bardziej.

Zapadła już noc, gdy wszyscy zaczęli opuszczać lokal. Zostali już tylko Ninja z wioski piasku oraz Naruto z [T.I] oraz Shikamaru, który miał odprowadzić tamtą dwójkę do szpitala.

- Musimy to powtórzyć! - powiedział blondyn z uśmiechem.

- To byłoby męczące... - powiedział Shikamaru, wkładając ręce do kieszeni. - Ale można...

- To na razie! - powiedziała blondynka, odwracając się wraz z bratem i Shikamaru w przeciwnym kierunku. Zawiał wiatr.

- [T.I] - szepnął Kankuro, na co ta zaskoczona uniosła na niego wzrok. Chłopak przez chwilę milczał. - Dałabyś się może zaprociś na randk? - zapytał.

Gdy dziewczyna nie odpowiadziała już ruszył przed siebie, gdy zatrzymał się słysząc jej głos.

- Z miłą chęcią...


















One-shota napisałam zainspirowana tym cudnym fanartem...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro