Księżyc
Co noc widzę Cię,
A jednak pozostajesz tajemnicą.
Jak Ty to robisz?
Świecisz tak jasno,
A jednak nieśmiało.
Wstydzisz się swojego piękna?
Nigdy nie pokażesz się cały,
Zawsze ukrywasz swoją drugą część.
Dlaczego gdy już ją pokażesz, chowasz tę pierwszą?
Ostatnio zauważyłam, że jesteś jak człowiek.
Dlaczego, pytasz?
Odpowiedź jest prosta.
Każdy pokaże jedną tylko stronę,
A komuś innemu tę drugą.
Nigdy obie.
Księżycu, powiedz proszę,
Po co to wszystko?
Nikt tego nie rozumie.
Jesteś jedną, wielką tajemnicą,
Która nie chce zostać odkryta.
Czy natchnąłeś tą ideą ludzi?
Bierzemy z ciebie przykład,
Jesteśmy jak ty.
Czy to dobre? Czy tak rzeczywiście jest?
Nie, oczywiście, że nie.
Nigdy nie dorównamy tobie, Mistrzu.
Proszę tylko o jedno, dobrze?
Pokaż swoją moc, swoje piękno;
Niech ludzie znowu wezmą z Ciebie przykład!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro