Czas
Dom, który niegdyś był znajomy,
Obcy jest obecnie.
Kroczę korytarzami, które
Kiedyś w księżyca i słońca świetle, tonęły codziennie.
Duchy przeszłości odeszły,
Zabrały ciepło z tych murów.
Nie zostawiły nic, poza
Lichym wspomnieniem radości, goszczącej tu ówcześnie.
Chodzę między pokojami
I szukam. Czego?
Wspomnień zamazanych przez czas,
Który jest dla nich niczym kat, usuwający je spośród nas.
Niemiłosierny czasie! Czemu tak gnasz?
Okaż nam swą łaskę i zwolnij chociaż raz!
Daj nam zapamiętać, choć jedną piękną chwilę
I daj ją nam wspominać w przyszłości, w rodzinie!
Idąc korytarzem, nie pamiętam zbyt wiele.
Czasie okrutny, to Twoje przewinienie!
Zechciej przywrócić wspomnienia me
I unieś z nich całun niepamięci, zwanym inaczej Czas.
Daj nam wspominać najpiękniejsze chwile,
W swojej pysze, nie zgarniaj ich dla siebie.
Nam bardziej się przydadzą,
Więc oddaj je i nie zaskarbiaj tych chwil dla siebie!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro