Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

NaruMina

Ojciec z synem tworzą niezwykłą więź. Nie da się jej porównać do żadnej innej, jest wyjątkowa i zawiera coś, czego nie ma żadna inna. Dwoje mężczyzn trwających wiernie przy kobiecie swojego życia: matce i kochance - wzajemnie troszcząc się o jej dobro i będąc tarczą, dla kwiatu ich życia.  Zbudowani z siły, odwagi i wierności, lśnią przykładem dla pozostałych. 

Męskie tajemnice opuszczające ich usta każdego ranka, są częścią ich wyjątkowego życia. Czułe spojrzenia i pocałunki, składane Pani domu pozostają codziennością, od której trudno się oderwać. Wspólnie przyrządzony posiłek, z którego gorąca para nadal się unosi, został podany do stołu. Spokojnie zaspokoili swoje potrzeby, naczynia zostały sprzątnięte, pożegnanie udane i miło gawędząc wyszli z posiadłości. Słońce padało idealnie w każdy zakamarek miasteczka, śnieg przyjemnie uginał się im pod stopami, ulegając ich ciężarom. 

- Masz pomysł na prezent? 

- Myślałem nad nim dłuższą część wieczora. - uśmiechnął się, zagłębiony w swoim umyśle. 

- Dlatego byłeś taki nieuważny podczas serialu, nieźle Ci się dostało. - przyjemny dla ucha śmiech rozniósł się po okolicy, docierając do uszu przechodniów. 

- Mocniej nam się dostanie, jeśli nie wymyślimy niczego na czas. Pomyślałem nad obrazem, który moglibyśmy jej stworzyć. - obłok pary wodnej wymsknął się między wargami mężczyzny. 

- Dość oryginalne, co przedstawiałby? - spojrzenie niebieskich oczu utkwiło w profilu starszego. 

- Proponuję nas, uroczy i sentymentalny prezent zawsze jest na czasie. 

- Z rysowaniem może być problem, ale podejmę się tego wyzwania, dattebayo! - wykrzyknął unosząc zaciśniętą pięść w górę. 

Wioska mocno rozwinięta ukazywała swoje wszystkie walory o poranku. Każąc wszystkich przechodzącym tu ludziom zwolnić, popatrzeć na nią, zaciekawić. Czas zawsze był problemem, każdy zdawał sobie z tego sprawę, ale tak naprawdę każdy ignorował ten problem. 

Rozwidlenie dwóch dróg spowodowało szybkie pożegnanie obojga i udanie się w swoje strony. Szkoła i praca, oba miejsca ważne i przyszłościowe. Myśli obojga pomimo powagi miejsca, dalej błądziły wokół niespodzianki.

[Time Skip]

 Każdego dnia, dwójka mężczyzn myślami była przy prezencie dla Kushiny, który mieli jej wręczyć za dwa tygodnie. Brakowało im momentu, w którym mogliby zrealizować swój plan. Tuż przed nadchodzącym wydarzeniem pani domu dostała wiadomość, by pilnie pojawić się w pracy, z powodu pewnego problemu w systemie. Szybkie pożegnanie pozwoliło im zachować kilka minut na pracę nad projektem. 

- Pójdę po sztalugę, ty weź farby i pędzle, po drogę pójdę po wodę! - Minato wbiegł na górę i jak najszybciej odszukał w pokoju ukryty przedmiot z drewna, wziął go jedną dłonią i pobiegł do łazienki, w celu napełnienia przypadkowego przedmiotu, w którym mogliby przechować wodę. 

Zbiegł z góry i spotkał się ze wzrokiem syna, który był już gotowy do pracy. Umieścili płótno na sztaludze i chwile wpatrywali się martwy punkt. 

- Jak dokładnie ma to wyglądać? - spytał Uzumaki. 

- Tak właściwie sam nie wiem, może naszkicujmy ołówkiem? 

Kiwnięcie głowy dało mu jasny znak na rozpoczęcie pracy. Wzięli po jednym przyborze i zaczeli rozmyślać nad koncepcją. 

- Może my na tle drzewa sakury? 

- Piknik? 

- Tak! Pamiętasz gdy byliśmy z mamą na spacerze w dzień kobiet? Po kinie zaszliśmy do parku i zrobiliśmy mini piknik. 

- Pamiętam! Mama zaczepiła przychodnia, by zrobił nam zdjęcie, pójdę po nie! - Naruto wybiegł z salonu do sypialni rodziców, by odszukać zdjęcie. Fotografia była umieszczona w ramce na szafce nocnej. Zbiegł z góry i podał fotografie ojcu. 

- Zabierzmy się za szkic. - w parach oczu rozbrysły malutkie światełka podekscytowania. 

Na początku niepewnie podeszli do szkicu, lecz po kilku minutach oswoili się z nim na tyle, by śmielej ukazywać myśli na płótnie. Stopniowo ich szkic był wypełniany barwami, a zabawa przerodziła się w lekką wojnę. Farby, pędzle oraz woda były dookoła nich ukazując wyśmienicie spędzony czas. Myśl o pierwotnym zadaniu otrząsnęła ich z tego stanu, powodując ponowne skupienie się na pracy. 

[Time Skip] 

Sprzątanie zdecydowanie jest najgorszym z możliwych czynności wykonywanych przez mężczyzn, do owego zadania zmusiła ich godzina. Czerwono włosa wróciła do rodziny i niczego nie spodziewała się, wszystko stało na swoim miejscu, salon lśnił błyskiem a rodzina uśmiechała się do niej tak jak zwykle podczas spędzania wspólnego czasu. 

To był ten dzień, w którym skończyli malować, a dzisiaj nastał dzień, by wręczyć niezwykły prezent domowniczce. Przygotowali wielką ucztę, na której znajdowały się ulubione potrawy jubilatki, wysoki tort ze zdjęciem przyjaciół i rodziny oraz w kuchni i salonie porozwieszane serpentyny i balony. Całość prezentowała się iście magicznie, a wszystko w kolorystykach czerwono - żółtych, zgodnie z preferencjami Kushiny. 

Cały dom rozbrzmiewała muzyka i śmiechy gości, w końcu ten dzień należy świętować jak najlepiej - urodziny ma się co roku, fakt ten należy wykorzystywać, w końcu wchodzi się w nowy wiek i etap w życiu. Góra prezentów pozostawała nieotwarta, choć godnie wyczekiwały otwarcia, po całej imprezie. 

- Dziękuję wszystkim za przybycie! 

Odwróciła się i spojrzała na wielki pakunek od swoich mężczyzn. Uśmiech zawitał jej na twarz i odwiązała kokardkę na środku prezentu. Ozdobny papier skrywał niesamowitą zawartość. 

Godzina, w której światła w mieście zgasły i otuliły swą ciszą całą okolicę były najgorszym zwiastunem przyszłych wydarzeń. Trudno pamiętać o nich podczas głębokiego snu, z którego pobudka zależy tylko i wyłącznie od organizmu, a świadomość pozostaje uśpiona na wiele lat. Niczym klątwa dotyka ona tych, którzy się tego najmniej spodziewają. Niewinnych ludzi, którzy nie byli niczemu winni, ale kto powiedział, że życie jest sprawiedliwie? Uroczystość dobiegła końca.

[Time Skip] 

Cisza, dźwięk, światło, zapach, ból i krzyk. 

Dokładnie w tej kolejności wybudził się, by ponownie zapaść w sen. Nikt nie wie jak na długo, prawdopodobnie kilka godzin, choć świat medycyny dalej pozostaje nieodkryty w 100%. 

Parametry, ciśnienie, dokładne przeglądy stanu fizycznego - codzienność lekarzy. Zatem czemu pominęli większość rutyny? Własne zdanie, a może pójście za tłumem? 

Niebieskie oczy przystosowały się do panującego światła w pomieszczeniu i głosów kobiet, zmieniających opatrunki. Trzaśnięcie drzwiami dało natychmiastowy znak obecnym, że przybyła ważniejsza osobistość, zajmująca się pacjentem. Choć zaciekawienie i strach w jego oczach nie zadziałały jakkolwiek na dorosłego mężczyznę. 

- Uzumaki Naruto, oto list, po jego przeczytaniu zostaniesz tydzień na obserwacji w naszym szpitalu i opuścisz to miejsce, wyruszając gdziekolwiek, jak najdalej. - kartka papieru delikatnie opadła na jego klatkę piersiową. - Zajmijcie się nim szybko, im dłużej tu zostanie, tym gorzej, nie chcę go widzieć. 

Ciężki krok butów i trzask drzwiami. Koniec rozmów w pokoju i dalsze zajmowanie się pacjentem, tym razem nie delikatne, a szybkie i nieprzyjemne. Okres spokoju i radości dobiegł końca, zaczął się czas bólu i rozgoryczenia. 

[Time Skip] 

'Każdego dnia dawaliśmy Tobie wszystko co najlepsze, ojciec zdecydował się przełożyć ponad wszystko swoją pracę i stanowisko dla Ciebie, a ja każdą wolną chwilę poświęciłam, by móc Cię wychować na to co nadchodzi. Wiedziałam, że do czegoś takiego nie da się przygotować, ale starałam się jak mogłam z tatą. Doskonale wiesz, że był ważną osobistością w wiosce, jak i poza nią, szanowany w każdym możliwym kraju za jego niezwykłe umiejętności. Cała otoczka popularności sprawia, że rodzina na tym zyskuje, ale czarna strona tego jest najgorszą, jaka może być. Nienawiść ze strony ludzi, że ktoś jest lepszy i chęć zemsty potrafią zniszczyć harmonię między ludźmi. Skoro jesteś właśnie w tym momencie czytania tego, to wiem, że nigdy się nie zobaczymy, a człowiek, który dopuścił się tego czynu poniesie konsekwencje tej sytuacji. Pragniemy oboje byś stał się silny, dla siebie i swoich przyszłych dzieci, przyszłość Cię potrzebuję synu, chroń ją za wszelką cenę i nie pozwól, by ktokolwiek niszczył spokój. Spełnij marzenia! Nigdy nie pozwól, by ktokolwiek wmawiał Ci jaki jesteś, nie zmieniaj się dla nikogo i pozostawaj sobą, walcz do samego końca, dbaj o siebie i innych. 

Pamiętaj o nas. Kochamy Cię, Kushina i Minato.'

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na zamówienie: yoira-chan

23/29!!!

~Yo! <3 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro