Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Scarra x Reader

Zamówienie dla olka60021anime , miłego czytania.

Do Strikelandu przyjechałaś jakieś dwa lata temu na studia fotograficzne, kilka miesięcy temu zaopatrzyłaś sie w swój skarb czyli Canona EOS'a 200D, długo na niego zbierałaś. Jest to bardzo dobry sprzęt, więc co za tym idzie również jest kosztowny. 
  Wynajmujesz mieszkanie z dziewczyną o imieniu Melanie, która później stała się twoją przyjaciółkę, chodzi ona na studia weterynaryjne. Mieszkanie jest przestronne, znajduje się w centrum to też wszędzie macie blisko, do uczelni masz jakieś 15 minut drogi, a po drodze jest jeszcze twoja ulubiona kawiarnia, do której zawsze wstępujesz w drodze na uczelnie. Mel to na prawdę miła i pomocna dziewczyna, kocha zwierzęta, to też nie jest twoim jedynym współlokatorem, jest jeszcze Azul, cudowny owczarek niemiecki. Dziewczyna ma niebieskie farbowane włosy oraz szare oczy, jest osobą szczupłą która kocha sport.
  Rano jak zawsze obudził cię budzik, leniwie wstałaś z łóżka, wczoraj za długo siedziałaś z przyjaciółką i tak jakoś wyszło. Ruszyłaś do kuchni, tam przywitał cię najpierw Azul a potem Mel, która robiła sobie śniadanie, była gotowa do wyjścia, co oznaczało ze zaraz wychodzi. Uśmiechnęła się do ciebie, co odwzajemniłaś. - Stara, bo jest sprawa - No dawaj - Powiedziałam z głową w lodówce. - Mój brat przyjeżdża do mnie dziś, nie zdziw się widząc go tutaj jak wrócisz, mnie nie będzie bo już obiecałam Chrisowi spotkanie. - Kiwnełaś głową kładąc składniki do kanapek na stole. Po krótkiej rozmowie dziewczyna musiała juz wychodzić, zostałaś sama, bo Azula wzięła ze sobą, no cóż. Po śniadaniu ruszyłaś do pokoju, wybrałaś tam ubranie i ruszyłaś z nim do łazienki, uczesałaś tam włosy i umyłaś zęby oraz przebrałaś się. Kiedy wyszłaś z łazienki wzięłaś swoją torbę z książkami oraz swój aparat i mogłaś wychodzić. Zamknęłaś drzwi na klucz i ruszyłaś piechotą na uczelnie, po drodze wstąpiłaś do kawiarni po kawę.
  Po zajeciach udałaś się do mieszkania. - Brat Mel pewnie już jest - Pomyślałaś. Dotarłaś pod drzwi mieszkania i bez zbędnego szukania kluczy weszłaś do środka. W swoim pokoju zostawiłaś torbę i bluzę i udałaś się do kuchni, stał tam brat Mel i zapewne czegoś szukał. - Moe w czymś pomóc? - Spytałaś, on szybko sie odwrócił, ujrzałaś czarnookiego, dobrze zbudowanego bruneta. 0 Kim jesteś? - Spytał, weszłaś do kuchni i oparłaś się o blat. - Jestem [T.I], współlokatorka Mel. - W takim razie witam, Scarra jestem - Uśmiechnął sie, co odwzajemniłaś. Skądś kojarzyłaś to imie... Scarra, Scarra, Scarra... No tak, to kapitan Niepokonanych, jak mogłaś się wcześniej nie połapać? - Grasz w Niepokonanych - Stwierdziłaś, spojrzał na ciebie - No tak - Lubię was, w sensie drużynę. - Udałaś sie z miską chipsów na kanapę, poklepałaś meisjce obok siebie, chłopak wzruszył ramionami i usiadł obok ciebie. Zaczęliście oglądać jakiś film, ale nie był zbyt ciekawy, więc nawet sie nei zorientowałaś kiedy twoje powieki stały się takie ciężkie, że nei mogłaś ich podnieść. 
  Pomimo tego że jest sobota wstałaś dość wcześnie, przewróciłaś sie na drugi bok, ale coś tam leżało. Otworzyłaś oczy i ujrzałaś śpiącego bruneta. Powoli wstałaś z łóżka, powoli przypominałaś sobie wczorajszy dzień, no tak oglądaliście film, pewnie zasnęłaś i on cię tu przyniósł, jak inaczej wytłumaczyć gwiazdę piłki nożnej u ciebie w łóżku?  Udałaś się do kuchni była tam Mel, przy blacie siedział Chris a na kanapie leżał Azul. - Poznałaś Scarrę? - Spytała dziewczyna robiąc kanapki - Tak, ale czemu nic nie wspomniałaś że to kapitan Niepokonanych? - Spytałaś siadajac obok Chrisa. - No przecież ich lubisz, więc to była niespodzianka, a co? Nie jest fajny? - Spojrzała na ciebie - Co? Nie, tylko zdziwiło mnie to że gwiazda piłki nożnej jest w naszym mieszkaniu. - Uśmiechnęłaś się co dziewczyna odwzajemniła. Azul zaczął szczekać, odwróciłaś się i spostrzegłaś Scarrę wychodzącego z twojego pokoju. - Bracie, a co ty tam robiłeś? - Spytała Mel wskazując na niego ogórkiem który miała właśnie pokroić. - Spałem, nie? - Usiadł obok ciebie i uśmiechnął się, co odwzajemniłaś. Podczas śniadania zrobionego przez Melanie dużo rozmawialiście. Widać było ze Chris i Scarra znają się nie od dziś, dobrze się bawiłaś z ekipą. 
  Obecnie spacerujecie we czwórkę po parku wraz z Azulem, jak zawsze wzięłaś ze sobą swój skarb i robiłaś zdjęci, czasem też Mel coś pstryknęła. Kiedy siedząc na ławce przeglądałaś zdjecia najbardziej spodobało ci się to na którym Scarra wziął cię z zaskoczenia na ręce. Brunet bardzo ci się podobał, zawsze lubiłaś oglądać jego akcje na boisku, nawet jak nie były zbyt udane. Ale najbardziej zaskoczyło cię jego zachowanie, nie był taki agresywny i arogancki jak na boisku, wręcz przeciwnie, miły i przyjacielski. 
  Scarra został u was na tydzień, po tym czasie musiał już wracać do siebie, jednak wymieniliście się numerami i byliście w stałym kontakcie, regularne spotkania. Teraz mija trzeci miesiąc od kiedy się spotkaliście. Brunet zaprosił cię do siebie na obiad, nie możesz się doczekać tego spotkania, tylko ty i on. 
  Właśnie kończyłaś makijaż kiedy do drzwi ktoś zapukał. - To pewnie on - Pomyślałaś i ruszyłaś w stronę drzwi, Mel i Chris wyjechali na wakecje, bo już nastało lato, Azula wzieli ze sobą. Otworzyłaś drzwi a do środka wszedł brunet. - Daj mi pięć minut - Powiedziałaś i wróciłaś do łązienki, wcześniej uśmiechajac się do chłopaka.
  Kiedy byłaś już gotowa mogliście wychodzić, pod domem chłopaka byliście po 20 minutach przez korki. Jego dom był ogromny, mnóstwo pokoi, basen a nawet siłownia i kino 3D. Scarra zaprowadził cie do salonu, gdzie stał cudnie ozdobiony stół a na nim już czekało jedzenie. - To wygląda pięknie - Powiedziałaś patrząc na stół, po chwili usiedliście. - Dzięki, to dla ciebie. - Powiedział, a ty lekko się zarumieniłaś. 
  Po cudownym obiedzie poszliście na spacer. - [T.I]? - Zaczął, spojrzałaś na niego. - Mogę cię o coś prosić? - Spytał, a ty lekko kiwnęłaś głowa. Wtedy też brunet podszedł do ciebie, złapał za rękę i przyciągnął do siebie. Zadał to jedyne pytanie które chciałaś od niego usłyszeć. - Czy zostaniesz moją dziewczyną? - Tak! Tak! Tak! - Krzyknęłaś i rzuciłaś mu się w ramiona, brunet podniósł cię lekko do góry i kręcił się wokół własnej osi, kiedy odstawił cię na ziemię patrzyliście sobie w oczy, w końcu się odważyłaś i złaczyłaś wasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Po długim spacerze za rękę wróciliście do domu chłopaka, spędziłaś tam noc. 


Woho! W końcu to przepisałam xD 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro