Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Shin x reader

Dla panienki Luca_Sakamaki12

- (t.i.)-chan!- usłyszałaś głos Shina, rozlegający się w całej rezydencji. Czego on znowu od ciebie chciał?!

- Tak?!

- Chodź do kuchni, dzisiaj gotujemy razem!- ,,Że co?!" pomyślałaś, jednak zeszłaś do wskazanego wcześniej pomieszczenia, stając w drzwiach- No co tak stoisz? Podaj mi tę miskę.

Z rozbawieniem wykonałaś jego polecenie, wchodząc głębiej do kuchni i otwierając lodówkę.

- Co robimy na obiad?- zapytałaś, patrząc na Shina, który próbował uratować palące się mleko.

- Ryż na mleku z jabłkami...

- Ale coś ci nie wychodzi, prawda?- musiałaś mu dopiec. Zresztą to już jest wasza tradycja.

Shin spojrzał tylko na ciebie wrogo i przywołał do siebie, po czym wcisnął ci do rąk garnek z mlekiem, a sam zaczął robić herbatkę.

- Tylko uważaj, bo jeszcze wodę przypalisz.- wypaliłaś od razu, odwracając się w stronę kuchenki by ukryć uśmiech malujący się na twojej twarzy.

- Rób. Ten. Ryż.- odpowiedział zły, akcentując każde słowo. ,,Jest naprawdę wkurzony". Odwróciłaś się do niego z zamiarem prośby, by podał łyżkę, lecz nikogo oprócz ciebie nie zauważyłaś.

- Zwiał!- prychnęłaś zirytowana jego zachowaniem, przecież to nie pierwszy raz kiedy tak mu dogryzasz, a on zachowuje się od pewnego czasu jak fochnięta panienka.

,,No trudno" powiedziałaś w duchu, wracając do gotowania. Później zapytasz się go dlaczego taki jest.

~ time skip ~

- Carla, gdzie jest Shin?- zapytałaś kiedy jedliście posiłek, bo blond włosy wampir się na nim nie pojawił.

- Nie wiem.

- A mówił ci coś? Od pewnego czasu dziwnie się zachowuje...

- Nie mam pojęcia (t.i.)-chan.- odpowiedział Carla, zajadając się ryżem.

Westchnęłaś teatralnie, odrzucając głowę w tył i wychodząc z jadalni, by poszukać tego wampira.

Tylko gdzie on może być? Zastanowiłaś się na chwilę, lecz żadne z pomieszczeń nie przychodziło ci do głowy, oprócz jego pokoju, gdzie się skierowałaś.

- Shin?- zapytałaś cicho, pukając do jego drzwi. Niestety odpowiedziała ci cisza- Wiem, że tam jesteś. Wchodzę.

Uchyliłaś lekko drzwi, wchodząc do  pokoju, jednak go tam nie zastałaś. Lekko poddenerwowana zauważyłaś na łóżku kartkę.

,, (t.i.)-chan, nie wiem jak ci to powiedzieć, ale kocham cię. Przepraszam, że nie wyznałem tego prosto w twarz, lecz nie umiem mówić o uczuciach. Mam nadzieję, że mnie nauczysz...
Shin"

Wzruszona przeczytałaś kartkę kilka razy, czy on naprawdę napisał, że cię kocha?

- Shin, też cię kocham...- powiedziałaś cicho, czując nagle jak ktoś przytula cię od tyłu.

- Dziękuję (t.i.)-chan.- Shin obrócił twoją głowę w swoją stronę i musnął swoimi ustami twoje- Za wszystko.

Następny Shot, trochę dawno miałam go napisać, ale jak zwykle cosik nie pykło xd, papa😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro