Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kanato x reader (lemon)

Shot dla naszej @Evie_Neko_chan

- Jesteś spakowana (t.i.)-chan?- w progu drzwi stał Kanato lustrując cię wzrokiem swoich pięknych fioletowych oczu.

- Jeszcze tylko bieliznę i będę gotowa- oznajmiłaś z dumą, oblewając się rumieńcem.

Kanato zaprosił cię do Sweetlandu! Największej fabryki cukierków i czekolady w Azji na tydzień! Całe siedem dni sam na sam z Kanato!

Nie wiesz co cię bardziej podniecało. To, że jedziesz do świata słodkości, czy to, że będziesz tam ze swoim kochanym wampirem.

Oczywiście fioleto włosy nie wiedział o twojej chorej obsesji na jego punkcie. I wolałabyś żeby na razie tak pozostało.

Podeszłaś do komody, by wybrać swoją najlepsze majtki gdy poczułaś na swoich biodrach zimne ręce.

- Nie wiedziałem, że nasza Bitch-chan ma tak seksowną bieliznę...- zirytowana przewróciłaś oczami.

- I czym się tak podniecasz?!- fuknęłaś na Laito, po czym szybko wyplątałaś się z jego ramion- I wyjdź stąd, bo chcę się umyć- oświadczyłaś, lecz nie doczekałaś się że strony wampira żadnej reakcji.- Już!- dodałaś, lecz z tym samym skutkiem.- Ehh!!!

- Nie mogę zostać?- zapytał się Laito z niewinnym uśmiechem na ustach- Zawsze też mogę pomóc...- nagle kapelusznik oderwał się od ściany i zaczął do siebie podchodzić, a gdy był już wystarczająco blisko przycisnął cię do ściany.

- Laito, co ty robisz?- zapytałaś się ze strachem, patrząc jak wampr powoli rozpina twoją koszulę.

- Zabawimy się Bitch-chan... Będzie ci przyjemnie...- wyszeptał ci do ucha, liżąc je językiem.

- Zostaw mnie!- krzyknęłaś, próbując się od niego uwolnić, ale bez skutku.- Kanato!

- Ktoś tu się zakochał w moim braciszku, hahaha!- Laito zaśmiał się, nie przestając bawić się twoją koszulą, która już po chwili leżała na ziemi.

- Zostwa ją!- usłyszałaś nagle głos Kanato, który wparował do pokoju z furią.- Ona jest tylko moja!!!

- Spokojnie, idź pobaw się misiem!- kapelusznik odezwał się zniesmaczony do fioleto włosego.

- Nie będziesz mi mówił co mam robić!!!- Kanato rzucił się na Laito z Teddim.

Przestraszona wybiegłaś z pokoju do pierwszego pomieszczenia, które przyszło ci na myśl- do kuchni.

Usiadłaś na zimnej podłodze i przytuliłaś swojego misia, którego udało ci się zabrać z pokoju. Nawet nie zawróciłaś uwagi na to, że jesteś bez koszuli.

- Tu jesteś (t.i.)-chan... Wszystko w porządku?- popatrzyłaś w górę na Kanato, który mocno ściskał misia.

- Tak, wszystko okej...- powiedziałaś i przytuliłaś się mocno do wampira, który od razu to odwzajemnił.- Dziękuję Kanato.

- Pamiętaj, jesteś tylko moja. Za chwilę wylatyjemy. Będę czekał z Teddim przed rezydencją.- powiedział i wyszedł, zostawiając cię samą.

Westchnęłaś w duchu i poszłaś po walizkę.

~ time skip ~

Po długim locie samolotem, zmęczona opadłaś na hotelowe łóżko. Miałaś całe stopy obolałe, bo Kanato pomylił się w mapie i zamiast dziesięciu minut, do hotelu szliście jakieś pięćdziesiąt.

A jakby tego było mało, w recepcji okazało się, że będziecie musieli spać w jednym łóżku. Wspaniale. Nie żebyś się nie cieszyła, ale boisz się, co może się stać.

- Idziesz spać (t.i.)-chan?- zapytał Kanato siadając na twoich biodrach.

- Jeszcze, chyba nie- odpowiedziałaś patrząc się na niego że zdziwioną miną. Co on wyprawia?

- To dobrze, bo mam w planach coś innego.- powiedział, pochylając się nad tobą i delikatnie całując cię w usta. Po kilku chwilach pogłębiłaś pocałunek, penetrując środek jego ust.

Ręce wampira automatycznie jeździły ci po plecach, zdzierając z ciebie bluzkę i jednocześnie biustonosz.

Kanato zjechał językiem niżej, na twoje piersi, liżąc je i ssąc.

Ty też rozerwałaś jego koszulę, by niemal od razu ściągnąć z niego spodnie, pozostawiając na nim same bokserki. Pocałowałaś jego przyjaciela przez materiał, na co stwardniał.

Uśmiechnięta sama zdjęłaś swoją spódnicę i majtki, pokazując się naga chłopakowi.

- Kocham cię (t.i.)-chan...- usłyszałaś głos Kanato i zaraz poczułaś jego członka w sobie.

Wydałaś z siebie głośny krzyk, który został zgłoszony przez usta wampira.

Chłopak zaczął się w tobie poruszać sprawiając twoje jęki i krzyki przyjemności.

Gdy poczułaś, że już nie możesz Kanato też doszedł i przytulił cię mocno, niespodziewanie dając ci do ust czekoladę.

- To dla ciebie (t.i.)-chan

- Też cię kocham Kanato...- i zasneliście wtuleni w siebie.

Hejo ^^ to tyle XD mam nadzieję, że się podobało, cały czas mi się to ścina.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro