Sung Jin-Woo♦
-[T.N]? -[kolor]oka odwróciła się, by dowiedzieć się kto ją woła, zobaczyła wysokiego i przystojnego mężczyznę, ale nie zobaczyła w nim nikogo znajomego- Więc to naprawdę ty! Dawno się nie widzieliśmy!
Przyznał, stając przed nią z szerokim uśmiechem. [T.I] zmarszczyła brwi, zastanawiając się kto to jest. Dostrzegała kilka cech wspólnych z Jin-Woo, ale nie wiedziała czy mógł zmienić się, aż tak. Mimo wszystko właśnie on był najbardziej prawdopodobną odpowiedzią. W końcu kiedyś tu mieszkał, więc... Uznała, że woli zaryzykować.
-Sung? -mężczyzna zaśmiał i kiwnął twierdząco głową. [np.brunetka] odwzajemniła uśmiech, kładąc odruchowo dłoń na jego włosach i gładząc go po nich- Więc mój urokliwy Susu, zmienił się w nietuzinkowego przystojniaka... Ledwo cię poznałam.
Koreańczyk zaśmiał się, schylając się, by jego dawna przyjaciółka miała lepszy dostęp do jego włosów, ale ku jego niezadowoleniu ta szybko zabrała dłoń. Zrobiła to, bo pomyślała, że aktualny Sung może być zbyt dojrzały na takie pieszczoty.
-Sporo ćwiczyłem. -[T.I] kiwnęła głową, uśmiechając się- Więc znowu się wprowadzasz? Jeśli nie...
Przerwał, gdy telefon dziewczyny zadzwonił.
-Muszę już iść. -oznajmiła, odgarniając pasmo włosów za ucho- Możesz wpaść wieczorem jeśli masz czas! -powiedziała, machając mu na pożegnanie- Powinnam wrócić około ósmej!
***
Dziewczyna westchnęła, opierając głowę na ramieniu Sunga. Spojrzała na puszkę piwa, obracając ją w dłoniach.
-Ostatni raz piliśmy razem pod koniec liceum... -zauważyła, wtulając nos w bluzę przyjaciela- Ale wtedy spiłeś się po dwóch puszkach.
Przypomniała, unosząc wzrok na trzeźwego mężczyznę.
-Trochę się zmieniło w moim życiu... Chcesz posłuchać?
Spytał, łapiąc puszkę, którą dziewczyna prawie upuściła.
-Chyba nie będę teraz dobrym słuchaczem... -mruknęła, czując, że zaraz zaśnie- Zostaniesz na noc?
To pytanie było dość zaskakujące, ale Jin-Woo chętnie przystał na propozycje. To ona go zaprosiła, a on chciał mieć ją blisko, więc nie miał powodu, by odmówić.
-Chętnie...
Nie mogła odpowiedzieć nic więcej, bo zasnęła, ale dla Koreańczyka nie było to problemem.
***
-[T.I]! -[np.brunetka] obróciła głowę, napotykając radosne oczy swojego przyjaciela- Co tu robisz?
Sung miał swoje podejrzenia, ale wolał nie mówić o nich bezpośrednio. Oboje jeszcze wiele przed sobą ukrywali i oboje potrzebowali czasu, by się otworzyć. Dziewczyna była trochę zakłopotana jego pytaniem, ale mimo wszystko uśmiechnęła się nieznacznie.
-Idę na spotkanie z... -przerwała, zastanawiając się nad słowem, które mogłoby oddać relacje panująca między nią, a prawnikiem- Znajomym.
Odparła w końcu, nie dokonać zadowolona z odpowiedź.
-Znajomym, co?
Pytanie nie było kierowane do [T.I]. Sung zadał je sam sobie. Nie był w stanie ukryć całej zazdrości, którą czuł. Miał wrażenie, że nienawidzi każdego faceta, który choćby oddychał tym samym powietrzem co jego dawna, a jednocześnie teraźniejsza miłość. [kolor]oka doskonale zdawała sobie sprawę z jego uczuć i bardzo ją cieszyły, ale najpierw chciała rozwiązać wszystkie swoje problemy, a dopiero potem pomyśleć nad czymś więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że nie podobała jej się mimika chłopaka, dlatego trochę impulsywnie złożyła na jego policzku całusa.
-Ty jesteś moim ulubionym znajomym Susu. -zapewniła, czochrając jego włosy- Muszę już iść, ale... Może pójdziemy wieczorem na miasto?
-Jasne. -powiedział niemal od razu, obejmując mała istotkę ramieniem- Pracuję w tym budynku. Wpadnij, gdy skończysz spotkanie z kolegą.
***
-Yoo Jin-Ho... Bardzo miły chłopak. -powiedziała, przechadzając się po biurze- Twój szef...
-To ja. -powiedział spokojnie, podając jej kubek z kawą- Naprawdę powinnaś bardziej śledzić to co dzieje się na świecie... -zakpił, kręcąc głową z rozbawieniem- Nie wiesz nawet, że twój ulubiony kolega jest łowcą rangi S.
Dziewczyna była tym bardzo zaskoczona, ale postarała się ukryć te uczucie. Upiła trochę kawy, by się uspokoić, ale na niewiele się to zdało. Cisza między nimi trwała dłuższa chwilę, a ona mimo tego nie wiedziała co powiedzieć, by ominąć temat, więc postanowiła wyrzucić to co leży jej na sercu.
-Nie podoba mi się to. -sapnęła, podnosząc na niego wzrok- Susu jest silnym chłopcem, ale... -ułożyła dłoń na jego policzku, siląc się na uśmiech- Uważaj na siebie dobrze?
Chciała powiedzieć znacznie więcej, ale słowa po prostu utknęły jej w gardle. Koreańczyk niepewnie objął dziewczynę, przyciągając ją do swojej piersi.
-Dla ciebie będę ostrożny. -szepnął, całując czubek jej głowy- Nie mogę pozwolić ci odejść po raz drugi.
[T.I] przełknęła ślinę, odsuwając się trochę. Doskonale rozumiała co chce jej przekazać i nie była z tego powodu szczególnie zadowolona. Miała nadzieję, że wytrzyma trochę dłużej, a ona ureguluję wszystkie problemy z przyszłości, ale skoro postawił pierwszy krok... Nie może go odrzucić.
-Susu...
-Nie oczekuję, że odwzajemnisz moje uczucia, więc...
Dziewczyna złapała jego twarz w dłonie, kiwając przecząco głową.
-To nie tak, że ich nie odwzajemniam. Po prostu potrzebuję jeszcze trochę czasu, zanim wejdę w nowy związek, bo nie domknęłam jeszcze starego. -wyjaśniła, uśmiechając się nieśmiało- Więc... -przejechała językiem po suchej wardze, analizując jeszcze raz swoją wypowiedź- Poczekasz chwilę dłużej?
Jin-Woo był zadowolony z takiego obrotu spraw. Co prawda czuł lekki zawód, bo nie może dać w tej chwili ponieść się emocją i jakikolwiek czuły stosunek odpada, ale przynajmniej może przytulić wybrankę swojego serca, co też uczynił.
-Tylko chwilę...
~~~~~~~~~~
Gdy piszę tą notkę jest 148 rozdziałów po polsku, więc jeśli komuś się nudzi, a nie zna jeszcze mangi "Solo levelin" to polecam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro