Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Momoi Satsuki x Male reader ♦️

Satsuki zacisnęła dłoń na różowej kopercie, wpatrując się z niedowierzaniem na osobnika, któremu dzisiaj miała wyznać swoje uczucia. [T.I]-kun i ona mieli spotkać się za szkołą podczas długiej przerwy i oboje udali się w to miejsce, jednak pech chciał, że nie tylko Momo postanowiła przyznać się [np.wysokiemu brunetowi] do swojego zainteresowania nim. Mirai również chciała mieć go na wyłączność i nawet, gdy została odrzucona, postanowiła zabrać ze sobą ostatni pocałunek, którego świadkiem stała się Momoi.

-Dziękuję za wszystko [T.N]-senpai. -szepnęła drobna uczennica, dostrzegając starszą koleżankę. Nie wiedziała, że tam stała i dlatego poczuła się lekko speszona, ale gdy zobaczyła w jej dłoni kopertę, od razu zrozumiała co się stało. Wiedziała, że to ona jest tą, której przeszkodziła- Senpai... Przepraszam. Nie wiedziałam, że ty i Momoi...

Nie dokończyła, odepchnięta przez różowowłosą, którą po chwilowym szoku, ogarnęła wściekłość. [kolor]oki w pierwszej chwili nie wiedział co się dzieje, Satsuki zawsze była spokojna i przyjacielska, więc czemu miałaby tak nagle atakować swoją młodszą koleżankę? Nie znał odpowiedzi. Pewne było tylko to, że nie postąpiła dobrze.

-Przestań Momoi. -burknął, podając pomocną dłoń Mirai- Myślę, że powinnaś już iść.

-Ach... Ta-Tak. Już idę...

Szepnęła, równie zaskoczona dziewczyny. Odchodząc, wyminęła Satsuki szerokim łukiem, by ta znowu nie spróbowała jej zaatakować. Menadżerka drużyny miała to w planach, ale została powstrzymana przez mocny uścisk na ramieniu.

-Co ty sobie myślałaś!? -warknął, zirytowany [T.I]- Co gdyby niefortunnie się wywróciła i na przykład skręciła kostkę!? Myślałaś o konsekwencjach!? -Momoi milczała zdziwiona wybuchem chłopaka. Była również zła, bo myślała, że jest dla niego ważniejsza i stanie po jej stronie, ale on broni tamtej małej dziewczynki. Równolegle [np.brunet] starał się uspokoić, by przeprowadzić normalną rozmowę z dziewczyną. Wiedział, że to nie było jej normalne zachowanie, ale i tak musiał ustalić co wpłynęło na jej zachowanie- Satsuki... -powiedział już znacznie spokojniej, obejmując drobną dziewczynę- Musisz powiedzieć co się stało, inaczej nie zrozumiem dlaczego to zrobiłaś.

Wiedziała, że ma rację. Po prostu, gdy już się uspokoiła, ciężko było jej zaakceptować swoje zachowanie i wstydziła się przyznać.

-To... -zabrakło jej słów, gdy poczuła jego palce wędrujące wzdłuż jej kręgosłupa. [T.I] chciał uspokoić dziewczynę tym gestem, ale jedynie bardziej ją rozproszył. Satsuki próbowała ułożyć w głowie jakąś formułkę, ale zupełnie nie mogła się na tym skupić, dlatego postanowiła płynąć z prądem- Masz!

Pisnęła, ciskając zgniecionym listem w jego klatkę piersiową. Stała jeszcze chwilę w miejscu oczekując jakiejś reakcji, ale gdy ta nie nadeszła, uciekła.

***

-Satsuki. -chłopak odbił się od ściany, zmierzając pewnym krokiem w stronę dziewczyny. Nastolatka była trochę speszona i obawiała się tego co chce powiedzieć jej [T.I], ale nawet gdyby chciała uciec, jej ciało nie byłoby do tego zdolne- Przeczytałem go. -wypalił, wystawiając w jej stronę list w typowo dziewczęcej kopercie. Momoi odruchowo wyciągnęła po niego dłoń, zastanawiając się czy jego zwrot oznacza odrzucenie- Nie tak szybko. -powiedział, odsuwając dłoń- Powiedziałem ci kiedyś, że wolałbym, by dziewczyna nie wręczała mi listu, bo wtedy nie mogę odczytać szczerości jej uczuć. Mimo wszystko ty to zrobiłaś. -różowowłosa spuściła wzrok, próbując przypomnieć sobie tą rozmowę i po krótkim namyśle musiała przyznać mu rację- Dlatego... -w jej dłonie trafiła granatowa, nieotworzona koperta- Ja również nie powiem ci nic prosto w twarz. -[np.brunet] uśmiechnął się figlarnie, idąc w stronę wyjścia- Do jutra Satsuki!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro