Midorima x oc (Suzuka Chen) x Aomine x Kagami (18+)♦
OC użytkowniczki 𝑻𝒐𝒖𝒑𝒆𝒆𝒔, nic nie zmieniałam.
Imię i nazwisko: Suzuka Chen
Wzrost: 175 cm
Waga: 48 kg
Wiek: 16 lat (jest w tym samym wieku co chłopacy, ale młodsza)
Narodowość: Japonia/Chiny
Osobowość: jest osobą która najlepiej odnajduje się w swoim własnym towarzystwie. Nie lubi przebywać z dużą ilością ludzi. Bywa wredna, ale najczęściej dla miłych osób stara się być neutralnie nastawiona, szybko się denerwuje, ale stara się tego nie okazywać, tak samo z większością innych intensywniejszych uczuć. Jest bardzo ironiczna i uwielbia czarny humor.
Ciekawostki:
-Jest ateistką (jest niewierząca)
-Szybko biega
-W wolnym czasie tańczy covery piosenek np Taemina (Sexuality, Criminal)
-Głos ma taki jak J ze stayc (dziewczyna w krótkich włosach)
-Nie lubi przebywać z dużą ilością ludzi
-Gdy jest zdenerwowana zaciskając pięści jest w stanie pozostawiać rany po o dziwo krótkich paznokciach
-Jest realistką
-Ma szybki metabolizm
-Nie lubi gdy ktoś jej rozkazuje, przez co czasami może jej się powiedzieć parę przekleństw
-Pracowała kiedyś jako modelka, ale z powodów zdrowotnych zrezygnowała
-Potrafi grać na perkusji
Nastolatka odgarnęła luźne pasmo włosów z twarzy, klikając w wiadomość od Kagamiego. Była długa, bez ładu i z wieloma błędami, ale udało jej się zrozumieć, że została zaproszona do jednego z jej partnerów na film, SMS sugerował, że Midorima, czyli kolejny kochanek, również się pojawi. Ze znudzoną miną odpisała, nie szczędząc sobie dodatku, w postaci nieprzyjemnej uwagi o jego niechlujnym stylu pisania. Nie uważała, by chłopak się na nią obraził, więc zaledwie kilka sekund później zapomniała o całej sytuacji, skupiając się na nauczycielce. To jednak też nie trwało długo, bo po niecałych pięciu minutach, przeniosła wzrok na Aomine, który siedział obok i posyłał jej znaczące miny. Nawet spodobał jej się pomysł przelotnego seksu w szkole, dlatego, gdy dzwonek dał o sobie znać, przeszła obok ławki chłopaka, dyskretnie przejeżdżając małym palcem po jego dłoni. Na reakcje nie musiała czekać. Podniecony Daiki, szybko pożegnał przyjaciółkę z dzieciństwa i pognał za swoją domniemaną dziewczyną. Spodziewał się, że znajdzie ją w nieużywanej od lat sali plastycznej. Suzuka już jakiś czas temu pokazała mu klucz do owego pomieszczenia, ale nie raczyła wyjaśnić jak i kiedy go zdobyła...
-Już się tak nie śpiesz... -zakpiła, gdy wszedł do klasy. Aomine zamknął za sobą drzwi, upewniając się, że nikt ich nie nakryję- Rusz dupę. Chce jeszcze skoczyć do sklepu.
Dodała. Koszykarz przewrócił oczami, obserwując przez chwilę jak ściąga koszulę i rozpina szary biustonosz. Nie miała zbyt dużych piersi, ale ze względu na śliczną buźkę, zgrabne ciałko i seksowny tyłeczek... Mógł udać, że wcale takich nie lubi. Westchnął, stając na przeciwko niej. Najchętniej podroczyłby się z nią i zaczął od długiej gry wstępnej, ale jak już powiedziała, ma się ruszyć, dlatego od razu rozpiął pasek i bez ceregieli wszedł w swoją wybrankę. Wykonywał płynne, stanowcze ruchy, wchodząc w wnętrze Suzuki najgłębiej jak mógł. Kombinował z kontem, by sprawić swojej partnerce jak najwięcej doznań, ale mimo jego starań, jej reakcja jak zwykle ograniczyła się do cichutkiego jęknięcia na sam koniec.
-Hej... -zaczął, opierając głowę na jej nagim ramieniu- Czy tobie w ogóle się to podoba?
Czarnowłosa objęła go ramionami, wciskając jego twarz między swoje piersi. Widziała, że Aomine zależy na jej dobrym samopoczuciu i spełnieniu, wiedziała też, że ssie w okazywaniu emocji, więc nie była zaskoczona jego niepewnością i czasami musiała zapewniać go w tym, że doskonale odgrywa rolę kochanka.
-Gdyby mi się nie podobało, nie byłoby mnie tu. -odparła, wplatając palce w jego włosy, by odciągnąć jego głowę i zmusić go do spojrzenia w jej ciemne oczy- Chcesz pójść o krok dalej?
As szkolnej drużyny od razu zrozumiał o czym mówi. Zdawał sobie sprawę, że kiedyś zapragnie wciągnąć go do trójkąta, w którym regularnie uczestniczy. Naprawdę wolałby nie brać w nim udziału, ale nie chce zostawiać ciemnookiej w łapach tych zwierząt. Suzuka nie mówiła mu prawie o niczym, więc naprawdę nie wiedział co robi z Midorimą i Kagamim za zamkniętymi drzwiami, ale zdecydowanie było to coś sprośnego.
-Dobra...
***
Dziewczyna bez ceregieli weszła do mieszkania. Zatrzymała się przy uchylonych drzwiach sypialni, gdzie przebierał się Taiga.
-Daremne twe trudny... -burknęła, pchając drewnianą powłokę- Przyszłam tu, by cię rozebrać.
Kagami oblał się soczystym rumieńcem. Do tej pory nie miał jeszcze okazji zostać z nią sam na sam. Zwykle pieściła go ustami, a on nie chciał prosić Midorimy o zmianę. Obawiał się reakcji czarnowłosej.
-Ale teraz? -sapnął, odwracając wzrok od rozbierającej się dziewczyny- Wiesz... Reszta jeszcze nie przyszła... -Suzuka przewróciła oczami, pchając chłopaka na łóżko- Chwila!
-Taiga. -powiedziała spokojnym głosem, łapiąc jego podbródek- Zajmę się wszystkim, ty po prostu musisz udostępnić mi swoje ciało. -rozsiadła się na jego kolanach, uśmiechając się szyderczo- Na pewno myślałeś o tym od dłuższego czasu, więc nie ma sensu udawać, że nie masz ochoty. Mamy jakieś pół godziny zanim ci kretyni tu przyjdą, więc decyduj się szybciej.
Chłopak odkaszlnął, zjeżdżając wzrokiem na jej odsłonięte piersi. Została w samej spódnicy i pończochach, a to pobudzało go do granic możliwości. Suzuka doskonale zna odpowiedź, ale mimo wszystko chce usłyszeć ją z jego ust.
-Dobra...
Sapnął, kładąc dłonie na jej biodrach i przywierając ustami do jej prawej piersi. Dziewczynie podobały się te pieszczoty, ale wiedziała, że muszą szybko się skończyć. Kagami ma dzisiaj inne zadanie w tym wszystkim... Suzuka ma zamiar zaspokoić dzisiaj trzech facetów, a jeśli chce to zrobić, jest zmuszona przesunąć swoje granice i zrobić coś, czego nigdy nie robiła... Ciemnooka usadowiła dłoń, na prężącym się członku chłopaka. Wiedziała, że jest całkiem muskularny, ale z wszystkich jej kochanków, to właśnie Kagami jest najmniej doświadczony i wszystko robi bardzo ostrożnie, więc nie ma lepszego kandydata niż on... Usta dziewczyny zacisnęły się na jego uchu, wywołując ciche westchnięcie chłopaka. Powoli zsunęła bokserki kochanka, pozwalając jego penisowi na wyskoczenie z materiałowego więzienia.
-Okazały jak zawsze. -pochwaliła, nakierowując go na swoje wnętrze. Wykonała kilka ruchów w górę i dół, dzięki którym jej wnętrze przyzwyczaiło się do rozmiaru chłopaka, a to z kolei pozwoliło jej poczuć go w całej okazałości- I jak wrażenia?
Spytała, ruszając poziomo biodrami. Koszykarz westchnął, podnosząc na nią podniecony wzrok.
-Znasz odpowiedź. -wydukał, a to jeszcze bardziej zadowoliło dziewczynę, uznała, że wszystko pójdzie sprawnie- Nie przerywaj.
Dodał, chowając twarz w zagłębieniu jej szyi. Suzuka przez chwilę wpatrywała się w czuprynę chłopaka z obojętną miną, ale ostatecznie oparła dłonie na jego szerokich ramionach i wróciła do sprawiania mu przyjemności. Zdawała sobie sprawę z tego, że nieważne co zrobi, napalony chłopak, który pierwszy raz gości w damskim wnętrzu, nie wytrzyma zbyt długo. Mimo wszystko chciała się z nim trochę podrażnić, więc czasami zmieniała tępo lub ruch z poziomego na pionowy i odwrotnie. Kagami wytrzymał zaledwie parę minut takich pieszczot, spuszczając się we wnętrzu kobiety.
-Skończyłeś szybciej niż przypuszczałam. -wypaliła, powoli schodząc z jego kolan- Poprawimy to. -stwierdziła, wtulając się w jego ramię- Dzisiaj muszę spróbować czegoś nowego, a ty mi w tym pomożesz... -szepnęła uwodzicielsko, wodząc palcem po jego napiętej piersi- Fantazjowałeś kiedyś o seksie analnym? -spytała bez grama zawstydzenia, obserwując nad wyraz podnieconą twarz kochanka, ale to tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że dobrze wybrała- Widzę, że tak... Dobrze się składa, bo ja też.
***
-Och? -dziewczyna spojrzała na zaskoczonych przybyszy, jednocześnie przekrzywiając głowę w bok, gdy Kagami przyssał się do jej karku- Jesteście szybciej niż przypuszczałam.
Sapnęła, czując coraz mniej regularne, a bardziej gwałtowne ruchy. Kilka dodatkowych pchnięć, doprowadziło Kagamiego do orgazmu. Zadowolona z nowych, intensywniejszych doznań dziewczyna, obdarzyła go namiętnym i bardzo długim pocałunkiem. Niekoniecznie podobało się to pozostałej dwójce.
-Nie mogłaś na nas poczekać? -sapnął, zirytowany Midorima, rozpinają pasek- Weź odpowiedzialność za swoje czyny.
Rozkazał, podstawiając jej pod twarz nabrzmiałego członka. Ciemnooka przewróciła oczami, łapiąc go w dłoń.
-Czy ja wyglądam jak seks lalka? Może tak jakieś proszę buraku?
Okularnik westchnął przeciągle, łapiąc twarz nastolatki w obie dłonie, by po chwili złożyć na jej wargach długi pocałunek.
-Proszę weź odpowiedzialność za swoje czyny.
Poprawił się, a to zadowoliło Suzuke. Ponownie chwyciła sprzęt Midorimy, wkładając główkę do ust. Nie miała zamiaru wpychać go w swoje gardło, ale chętnie pozwoli mu skończyć w ustach. Kątem oka zauważyła Aomine, który wyraźnie miał zamiar zastąpić Kagamiego. Nie czuła go jednak przez dłuższą chwilę i nie wiedziała co o tym myśleć. Obawiała się, że mógł wpaść na coś dziwnego, ale z drugiej strony podniecała ją ta niepewność. Suzuka zjechała językiem do jąder chłopaka, zasysając je.
-Nie ma znaczenie... -Aomine przerwał, zatrzymując wzrok na kilku malinkach, zdobiących ciało nastolatki- Ej dupku! Nie niszcz jej ciała!
-Pieprz się dupku!
Warknął czerwonowłosy, zirytowany uwagą rywala.
-Ruszysz się w końcu? -prychnęła, patrząc na Aomine kątem oka- Nie mamy całego dnia. -dodała, patrząc na ciemnoskórego koszykarza kątem oka- Poza tym ja lubię mali... -przerwała, gdy poczuła usta Aomine na swojej łopatce- I po co się tak rzucałaś, skoro sam chciałeś to zrobić?
Suzuka nie liczyła na to, że dostanie odpowiedź. Uważała, że Aomine ciężko skupić się na dwóch rzeczach na raz. W rzeczywistości chłopak słyszał te pytanie i mógł na nie odpowiedzieć, ale nie wiedział jak, więc wybrał milczenie.
-Suzuka...
-Tak, tak. Już wracam.
Burknęła, przejeżdżając językiem po całej długości jego penisa. Nie był tak okazały jak pozostałej dwójki, ale patrząc na przeciętny rozmiar w Japonii, prezentował się nieźle. Chen jęknęła cicho, gdy Aomine w końcu w nią wszedł. Jego ruszy były rytmiczne i płynne, ale to nie było zaskoczeniem biorąc pod uwagę jej podniecenie. Czując coraz mocniejsze ruchy z tyłu, również bardziej przyłożyła się do robienia loda Midorimie. Chciała, by skończył możliwie jak najszybciej. Ostatecznie właśnie to się stało, a pięć salw spermy wylądowało bezpośrednio na jej języku. Połknęła słoną ciecz, patrząc znacząco na Kagamiego. Chłopak kiwnął głową, podstawiając jej swojego gotowego do akcji kolegę.
-Obyś była gotowa na zaspokojenie trzech mężczyzn.
Powiedział okularnik, ściągając koszulkę. Suzuka nie miała możliwości, by mu odpowiedzieć, a nawet, gdyby miała, byłaby skupiona na orgazmie, którego właśnie doświadczyła. Mimo wszystko wie, że będzie to długi dzień, ale nie uważa tego za coś złego. Jej zdaniem może to być całkiem przyjemne...
~~~~~~
Nie przywykłam do pisania zbiorowych lemonów, więc proszę mieć na uwadze, że to mój pierwszy rozdział tego typu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro