Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Puppeter x Reader

-Więc? Który film? - zapytał Puppet.
-Yyyy... Nie wiem, ty wybierz - powiedziała [t.i.].
-Nie bo mi powiesz, że Ci się nie podoba. Wybiorę inny i znów stwierdzisz, że zły.
-O matko! Wybierz po prostu.
-Nie wiem który...
-Romansidło odpada, to na pewno nie...
-Trudny wybór...
-Może to - zaproponowała dziewczyna.
-Tak. To będzie fajne. Pójdę kupić bilety, a ty tu zaczekaj.
-Spoko.

-Dzień dobry - powiedział brunet stojąc przy kasie.
-Dzień dobry - odpowiedziała kobieta z uwodzicielskim uśmiechem. Nieświadomy chłopak odwzajemnił uśmiech.
-Po proszę dwa bilety na ten horror.
-Mam się czuć zaproszona? - zapytała robiąc maślane oczy.
-Nie - warknęła zaczerwieniona ze złości [T.k.] włosa.
Puppet od razu zrozumiał, że kobieta z nim flirtowała a on w to brnął nieświadomy. Zawstydzony spuścił wzrok na swoje, jakże ciekawe buty.
-Da Pani te dwa bilety, czy nie?
-Tak - od warknęła kasjerka.
Podała dwa bilety, a chłopak za nie zapłacił.
-Jesteś jak wojownicza księżniczka.
-Wiem - odparła, lekko uśmiechając się pod nosem.
-I za to Cię lubię - szepnął jej wprost do ucha, przez co po kręgosłupie dziewczyny przeszedł przyjemny dreszcz.
-Zimno Ci? - zapytał troskliwie.
-N-Nie...
-To idziemy po Natchosy i Colę na film, czy gdzieś jeszcze chcesz iść?
-Nie... Chodźmy po Natchosy.
-Po Natchosy!

Podeszli do kas z jedzeniem. Za ladą stał wysoki szatyn o zielonych oczach.
Spojrzał na [T.i.] i szeroko się uśmiechnął.
-Co dla Ciebie, piękna? - zapytał z nonszelandzkim uśmiechem - Sama przyszłaś do kina? Może Ci potowarzyszyć, hm?
-Yyyy... - odparła zawstydzona bezpośrednim zachowaniem kasjera.
-Natchosy i dużą Colę - powiedział poważnie złotooki i objął dziewczynę ramieniem.
-Już podaję - odparł szatyn.
Po chwili chłopak policzył na kasie produkty.
-Dwadzieścia pięć - powiedział, a Puppet podał mu pieniądze.
[T.i.] i jej przyjaciel odeszli w stronę sali.

-Czy ty byłeś zazdrosny? - zapytała.
-Ja?
-No, a kto?
-Na przykład ty przy tamtej kasjerce co ze mną flirtowała...
Dziewczyna odwróciła zarumieniona głowę, a wzrokiem uciekła w stronę ekranu na którym leciały reklamy.
Po chwili światła przygasły, a na ekranie pojawiły się pierwsze kadry filmu.

-Puppet zgaś oczy - powiedział dziewczyna po godzinie filmu.
-Co? Ciekawe jak...
-Normalnie. Zamknij oczy.
-Lepiej?
-Tak.
Chłopak by zrobić na złość [t.k.]włosej uśmiechnął się szeroko ukazując świecące na złoto zęby.
-Serio?
-Tak - powiedział i objął ją ramieniem i cmoknął w policzek.
-Czemu to zrobiłeś? - zapytała dziewczyna cała zarumieniona.
-Jeśli się kogoś kocha to się go całuje, prawda?
-T-Tak... Ale to by znaczyło że mnie kochasz...
-Bo tak jest - mruknął dziewczynie do ucha - Kocham Cię. Dłużej nie umiał bym tego ukrywać... Kocham Cię i chciał bym być z tobą. Sprawisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał uśmiechając się i prawdopodobnie rumieniąc.
-Ja Cię też kocham - dziewczyna oplotła ręce wokół jego szyi. Chłopak objął ją w pasie mimo przeszkadzające oparcia fotela.
-Tak, zostanę twoją dziewczyną - powiedziała, a on pocałował ją delikatnie.

***
Następny One-Shot za nami.
Piszcie komętarze.
Gwiazdkujcie jak wam się podobało.
Do zobaczenia wkrótce
~ DipperTheKiller

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro