Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Undertaker x QueenOfSweeetness

Zamówionko QueenOfSweeetness

Jak ja się przy tym rozpisałam O.O W wersji papierowej mam to rozpisane na 4 kartki A4 xDDD

Cały shot jest z 3 osoby

No to Jedzim!

---------------------------------------------------------------------------------------

Dziewczyna właśnie szykowała się do szkoły. Miała ubraną koszulę z czerwono-czarną kratę i czarne spodnie. Jej kasztanowe włosy miała związane w wysokiego kucyka a na jej nosie widniały niebieskie okulary. Chowała właśnie książki i zeszyty do plecaka, który leżał na krześle przy biurku. Po skończonej czynności wzięła z sobą bagaż i zeszła na dół zastając w kuchni swoją mamę.

- Cześć mamo - powiedziała dziewczyna uśmiechając się do niej

- Cześć kochanie. Na stole masz śniadanie - powiedziała kobieta patrząc na dziewczynę przez ramię.

- Dzięki - odpowiedziała matce i usiadła przy stole zaczynając jeść.

Po 5 minutach odeszła od stołu i odłożyła talerz do zmywarki. Wzięła plecak, poszła ubrać swoje czarne trampki i kurtkę. Wyszła z domu i ruszyła do szkoły. Po 20 minutach ciągłego przebierania nogami była na miejscu.

*Time skip po lekcjach*

Lekcje minęły jej szybko. Zadowolona dziewczyna zmierzała właśnie do domu. Nawet nie wiedziała kiedy stanęła przed drzwiami wejściowymi. Weszła do środka, ściągła buty i odwiesiła kurtkę na wieszak.

- Wróciłam mamo! - krzyknęła dziewczyna czekając na odpowiedź.

Niestety nie usłyszała nic. Zaczęła iść w stronę salonu, im bliżej była tym głośniej było słychać płacz. Gdy weszła do środka zastała tam zapłakaną mamę która ściskała w ręce telefon.

- Mamo co się stało?! - dziewczyna podbiegła do niej niecierpliwie czekając na odpowiedź.

- P-przed ch-chwilą do m-mnie dz-dzwonili, że tata n-nie ż-żyje

Brunetka po tym co usłyszała siedziała jak sparaliżowana nie więżąc w to co usłyszała. Czuła jak łzy zbierają jej się w oczach, po chwili wybuchła płaczem chowając twarz w dłoniach. Wzięła szybko plecak, pobiegła do swojego pokoju i rzuciła się na łóżko. Dziewczyna płakała całą noc. Rano nawet nie myślała o tym żeby iść do szkoły. Wstała poszła do kuchni, na stole zobaczyła kartkę na której było napisane:

"Cześć kochanie. Mam do ciebie małą prośbę. Mogłabyś załatwić gdzieś trumnę na pogrzeb ojca? Ja zajmę się resztą

                                                                                             Mama"

Westchnęła ciężko i poszła z powrotem do pokoju. Przejrzała się w lustrze. Wyglądała strasznie, oczy podkrążone a włosy całe potargane.

Po trzydziestu minutach brunetka wyszła z łazienki ładnie uczesana i ubrana w nieodpinaną szarą bluzę oraz czarne spodnie. Zeszła na dół i zostawiła kartkę mamie, że idzie szukać jakiegoś zakładu pogrzebowego. Ubrała buty, kurtkę, wzięła torebkę w do której schowała telefon i klucze od domu i wyszła.

*Time skip ileś tam*

Dziewczyna przemierza ulice Londynu w poszukiwaniu tego jednego głupiego miejsca. Szukała już chyba wszędzie powoli się gubiąc. Weszła właśnie w jakąś boczną uliczkę mając nadzieje, że tutaj w końcu znajdzie to co szukała od dłuższego czasu. Wchodząc głębiej zauważyła to co szukała "Zakład Pogrzebowy Undertaker". Weszła do środka powoli uważając by nic nie zepsuła. W pomieszczeniu panował półmrok, pokój rozjaśniały tylko świece rozstawione w niektórych miejscach.

- Jest tu ktoś? - spytała dziewczyna trochę przestraszona

- Proszę, proszę kolejny klient - odpowiedział jej jakiś męski głos.

Z mroku w głębi pokoju wyszedł wysoki męszczyzna o długich szarych włosach, które zasłaniały mu oczy oraz miał na twarzy bliznę. Brunetka przełknęła głośno ślinę i cofnęła się o krok w tył

- Czekaj! Nic ci nie zrobię nie musisz się mnie bać - powiedział męszczyzna podchodząc bliżej wystraszonej dziewczyny.

- Ymm... D-dobrze?- dziewczyna niepewnie weszła w głąb pokoju

- Herbaty? - Spytał się szaro włosy

- Poproszę

Po 5 minutach męszczyzna przyszedł z dwoma kubkami w ręku i usiadł na podłodze

- Siadaj - szaro włosy poklepał miejsce na przeciwko siebie.

Dziewczyna usiadła i wzięła herbatę, którą męszczyzna jej podał

- Jak się nazywasz? - spytał się szaro włosy

- Julia a ty? - uśmiechnęła się lekko

- Undertaker - odwzajemnij jej uśmiech

Przez chwilę siedzieli w ciszy, którą przerwał Undertaker.

- A więc co Cię do mnie sprowadza Julio? 

- Przyszłam w sprawię trumny - uśmiech od razu znikł z jej twarzy.

- Rozumiem. Ktoś bliski zmarł?

- Tak, tata

Undertaker przysunął się do niej i przytulił lekko pocieszając. Później obydwoje śmiali się, wygłupiali i pili herbatkę. Nawet nie widzieli kiedy zrobiło się ciemno.

- Muszę już iść. Mama będzie się martwić - powiedziała dziewczyna wstając.

- Dobrze. Przyjdziesz jutro? - spytał Undertaker też wstając.

- Jasne - Julia uśmiechnęła się do niego, wyszła z zakładu i kierowała się do domu

*Time skip kilka dni*

Brunetka codziennie po szkole przychodziła do Undertakera na 2 lub 3 godziny, żeby z nim porozmawiać.

Dzisiaj miał się odbyć pogrzeb jej ojca. Wstała o 7:00. Wzięła już wczoraj przygotowaną czarną sukienkę i poszła do łazienki. Ubrała sukienkę i uczesała się w pięknego warkocza. Po wszystkich przygotowaniach zeszła na dół gdzie czekała już mama, ubrała czarne balerinki i razem z mamą wyszła z domu.

*Time skip na cmentarzu*

Właśnie zakopali trumnę z ciałem twojego ojca. Dziewczyna ostatni raz spojrzała na grób ojca wycierając łzy i obróciła się aby iść już do domu. Jednak przejście uniemożliwił jej Undertaker na którego wpadła.

- Przepraszam - brunetka  ze spuszczoną głową próbowała go minąć żeby nie zobaczył jej w takim stanie jak jest teraz. Jednak nie udało jej się to, ponieważ Under oplótł ją ramionami w talii.

- A panienka to gdzie się wybiera? - spytał uśmiechając się pod nosem

- Do domu się ogarnąć - dziewczyna nadal nie podnosiła głowy

- Dla mnie zawsze jesteś piękna.

Julia poczuła jak poliki zaczynają ją piec przez to co powiedział Under.

- Czemu na mnie nie spojrzysz? - spytał szaro włosy udając smutnego.

Brunetka podniosła powoli głowę patrząc mu w oczy. Przez pewien czas tak stali patrząc się na siebie. Po chwili Undertaker wpił się w usta dziewczyny, nie przejmując się faktem, że wszyscy się na nich patrzą.

- Kocham Cię Julio - powiedział odrywając się od dziewczyny

----------------------------------------------------------------------

Podobało się? Mam nadzieję że tak ^^

Nie miałam innych pomysłów na tego shota ;-;

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro