Undertaker x QueenOfSweeetness
Zamówionko QueenOfSweeetness
Jak ja się przy tym rozpisałam O.O W wersji papierowej mam to rozpisane na 4 kartki A4 xDDD
Cały shot jest z 3 osoby
No to Jedzim!
---------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyna właśnie szykowała się do szkoły. Miała ubraną koszulę z czerwono-czarną kratę i czarne spodnie. Jej kasztanowe włosy miała związane w wysokiego kucyka a na jej nosie widniały niebieskie okulary. Chowała właśnie książki i zeszyty do plecaka, który leżał na krześle przy biurku. Po skończonej czynności wzięła z sobą bagaż i zeszła na dół zastając w kuchni swoją mamę.
- Cześć mamo - powiedziała dziewczyna uśmiechając się do niej
- Cześć kochanie. Na stole masz śniadanie - powiedziała kobieta patrząc na dziewczynę przez ramię.
- Dzięki - odpowiedziała matce i usiadła przy stole zaczynając jeść.
Po 5 minutach odeszła od stołu i odłożyła talerz do zmywarki. Wzięła plecak, poszła ubrać swoje czarne trampki i kurtkę. Wyszła z domu i ruszyła do szkoły. Po 20 minutach ciągłego przebierania nogami była na miejscu.
*Time skip po lekcjach*
Lekcje minęły jej szybko. Zadowolona dziewczyna zmierzała właśnie do domu. Nawet nie wiedziała kiedy stanęła przed drzwiami wejściowymi. Weszła do środka, ściągła buty i odwiesiła kurtkę na wieszak.
- Wróciłam mamo! - krzyknęła dziewczyna czekając na odpowiedź.
Niestety nie usłyszała nic. Zaczęła iść w stronę salonu, im bliżej była tym głośniej było słychać płacz. Gdy weszła do środka zastała tam zapłakaną mamę która ściskała w ręce telefon.
- Mamo co się stało?! - dziewczyna podbiegła do niej niecierpliwie czekając na odpowiedź.
- P-przed ch-chwilą do m-mnie dz-dzwonili, że tata n-nie ż-żyje
Brunetka po tym co usłyszała siedziała jak sparaliżowana nie więżąc w to co usłyszała. Czuła jak łzy zbierają jej się w oczach, po chwili wybuchła płaczem chowając twarz w dłoniach. Wzięła szybko plecak, pobiegła do swojego pokoju i rzuciła się na łóżko. Dziewczyna płakała całą noc. Rano nawet nie myślała o tym żeby iść do szkoły. Wstała poszła do kuchni, na stole zobaczyła kartkę na której było napisane:
"Cześć kochanie. Mam do ciebie małą prośbę. Mogłabyś załatwić gdzieś trumnę na pogrzeb ojca? Ja zajmę się resztą
Mama"
Westchnęła ciężko i poszła z powrotem do pokoju. Przejrzała się w lustrze. Wyglądała strasznie, oczy podkrążone a włosy całe potargane.
Po trzydziestu minutach brunetka wyszła z łazienki ładnie uczesana i ubrana w nieodpinaną szarą bluzę oraz czarne spodnie. Zeszła na dół i zostawiła kartkę mamie, że idzie szukać jakiegoś zakładu pogrzebowego. Ubrała buty, kurtkę, wzięła torebkę w do której schowała telefon i klucze od domu i wyszła.
*Time skip ileś tam*
Dziewczyna przemierza ulice Londynu w poszukiwaniu tego jednego głupiego miejsca. Szukała już chyba wszędzie powoli się gubiąc. Weszła właśnie w jakąś boczną uliczkę mając nadzieje, że tutaj w końcu znajdzie to co szukała od dłuższego czasu. Wchodząc głębiej zauważyła to co szukała "Zakład Pogrzebowy Undertaker". Weszła do środka powoli uważając by nic nie zepsuła. W pomieszczeniu panował półmrok, pokój rozjaśniały tylko świece rozstawione w niektórych miejscach.
- Jest tu ktoś? - spytała dziewczyna trochę przestraszona
- Proszę, proszę kolejny klient - odpowiedział jej jakiś męski głos.
Z mroku w głębi pokoju wyszedł wysoki męszczyzna o długich szarych włosach, które zasłaniały mu oczy oraz miał na twarzy bliznę. Brunetka przełknęła głośno ślinę i cofnęła się o krok w tył
- Czekaj! Nic ci nie zrobię nie musisz się mnie bać - powiedział męszczyzna podchodząc bliżej wystraszonej dziewczyny.
- Ymm... D-dobrze?- dziewczyna niepewnie weszła w głąb pokoju
- Herbaty? - Spytał się szaro włosy
- Poproszę
Po 5 minutach męszczyzna przyszedł z dwoma kubkami w ręku i usiadł na podłodze
- Siadaj - szaro włosy poklepał miejsce na przeciwko siebie.
Dziewczyna usiadła i wzięła herbatę, którą męszczyzna jej podał
- Jak się nazywasz? - spytał się szaro włosy
- Julia a ty? - uśmiechnęła się lekko
- Undertaker - odwzajemnij jej uśmiech
Przez chwilę siedzieli w ciszy, którą przerwał Undertaker.
- A więc co Cię do mnie sprowadza Julio?
- Przyszłam w sprawię trumny - uśmiech od razu znikł z jej twarzy.
- Rozumiem. Ktoś bliski zmarł?
- Tak, tata
Undertaker przysunął się do niej i przytulił lekko pocieszając. Później obydwoje śmiali się, wygłupiali i pili herbatkę. Nawet nie widzieli kiedy zrobiło się ciemno.
- Muszę już iść. Mama będzie się martwić - powiedziała dziewczyna wstając.
- Dobrze. Przyjdziesz jutro? - spytał Undertaker też wstając.
- Jasne - Julia uśmiechnęła się do niego, wyszła z zakładu i kierowała się do domu
*Time skip kilka dni*
Brunetka codziennie po szkole przychodziła do Undertakera na 2 lub 3 godziny, żeby z nim porozmawiać.
Dzisiaj miał się odbyć pogrzeb jej ojca. Wstała o 7:00. Wzięła już wczoraj przygotowaną czarną sukienkę i poszła do łazienki. Ubrała sukienkę i uczesała się w pięknego warkocza. Po wszystkich przygotowaniach zeszła na dół gdzie czekała już mama, ubrała czarne balerinki i razem z mamą wyszła z domu.
*Time skip na cmentarzu*
Właśnie zakopali trumnę z ciałem twojego ojca. Dziewczyna ostatni raz spojrzała na grób ojca wycierając łzy i obróciła się aby iść już do domu. Jednak przejście uniemożliwił jej Undertaker na którego wpadła.
- Przepraszam - brunetka ze spuszczoną głową próbowała go minąć żeby nie zobaczył jej w takim stanie jak jest teraz. Jednak nie udało jej się to, ponieważ Under oplótł ją ramionami w talii.
- A panienka to gdzie się wybiera? - spytał uśmiechając się pod nosem
- Do domu się ogarnąć - dziewczyna nadal nie podnosiła głowy
- Dla mnie zawsze jesteś piękna.
Julia poczuła jak poliki zaczynają ją piec przez to co powiedział Under.
- Czemu na mnie nie spojrzysz? - spytał szaro włosy udając smutnego.
Brunetka podniosła powoli głowę patrząc mu w oczy. Przez pewien czas tak stali patrząc się na siebie. Po chwili Undertaker wpił się w usta dziewczyny, nie przejmując się faktem, że wszyscy się na nich patrzą.
- Kocham Cię Julio - powiedział odrywając się od dziewczyny
----------------------------------------------------------------------
Podobało się? Mam nadzieję że tak ^^
Nie miałam innych pomysłów na tego shota ;-;
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro