Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Reader x Nagumo

Dla Nagumo_Haruya69
Sory że tak długo ale heh szkółka.

Nie wierzyłaś w to co się dzieje! Twoja przyjaciółka została wywalona ze szkoły! Głupia wkradła się do dziennika elektronicznego dyrektorki i poprawiała sobie niektóre oceny. Ugh teraz mieszkasz sama w akademiku...a nie poprawka mają cię do kogoś przenieść na ostatni rok żebyś nie była sam.
Od paru osób już dowiedziałaś się z jaką osobą będziesz mieszkać. Podobno to kłopotliwy i leniwy chłopak który nie zdał ostatniego roku. Jego kolega zadał bezproblemowo ale z nim było gorzej.

Wzięłaś głęboki oddech przed drzwiami do pokoju i złapałaś za klamkę licząc że w pokoju zobaczysz syf, gnój i obrzydliwego grubasa.
Po otwarciu pokoju zauważyłaś... trochę ubrań na jednym z biurek i... łoł i niezłego chłopaka z sexi czerwonymi włosami leżącego na górnym łóżku (jest łóżko dwupiętrowe). Miał na sobie słuchawki i najwyraźniej mam cię gdzieś. Niepewnie podeszłaś do niego i podałaś mu rękę

-Cześć jestem [T/I/N] od dzisiaj będziemy mieszkać razem

Chłopak zerknął na ciebie kątem oka a później wrócił do patrzenia w sufit. Zmarszczyłaś brwi zirytowana.

-Tia zapowiada się super

Powiedziałaś szeptem licząc że chłopak słucha muzyki ale on nagle zeskoczył ze swojego łóżka i stanął przed tobą z zadziornym uśmiechem

-Jeśli aż tak ci zależy to jestem Nagumo

Mrugnęłaś kilka razy zdziwiona. Po chwili uśmiechnęłaś się lekko bo chłopak był nawet w twoim typie i zapowiadało się jednak fajnie.

-Spoko to mnie już znasz

Chłopak zaśmiał się cicho i wyjął energetyka z szuflady. Otworzył i podsunął ci. Chętnie wzięłaś i na złość wypiłaś mu pół a później oddałaś. Chłopak jednak nie przejął się tym i wziął puszkę od ciebie wchodząc już spowrotem na swoje łóżko.
Uznałaś że nie będziesz mu przeszkadzać tylko się rozpakujesz. Pomimo że twoje serce biło dość szybko przy chłopaku.

Minął już miesiąc odkąd znasz Nagumo. Coraz lepiej go poznajesz i dowuadujesz się jaki diabeł z niego. Na prawdę raz za jego złośliwość wobec ciebie wywaliłaś go z pokoju na pół nocy. Ale też coraz bardziej ci się podobał.

Przebierałaś się właśnie w łazience i ograniałaś do szkoły aż z buta do łazienki wszedł Nagumo...

-Aaaaaaaaa!!!!!

Wydarłaś się na cały internat i zasłoniła swoje piersi bluzką. Spojrzałaś na niego wściekła a chłopak tylko złowieszczo się uśmiechnął i...o-oblizał...

-Nagumo won!!!

Strzeliłaś mu ręcznikiem w twarz a chłopka ze śmiechem wyszedł... padałaś na kolana cała czerwona. Boże ile on widział? Jak ja mu spojrzę mu w oczy? Co teraz będzie?!?! Właśnie takie pytania miałaś w głowie. To była istna maskara! Ughhhhhhh
Dopiero po 5 minutach wstałaś z kafli na podłodze i szybko ogarnęłaś się. Dalej miałaś tego buraka na twarzy. Co najdziwniejsze Nagumo chyba też miał rumieniec na twarzy...heh słodko. Ale to nie zmienia faktu że widział cię nagą!!!! Okej wzięłaś głęboki oddech i sprintem wybiegłaś z łazienki łapiąc po drodze swoją torbę i wybiegłaś z pokoju.
Ogólnie to było bardzo dziwne ale wolałaś nie zaczynać dzień od komentarzy Nagumo.

Przez cały dzisiejszy dzień unikałaś chłopaka. Po prostu musiałaś. Ehhh ale jednak po lekcjach musiałaś wrócić do swojego pokoju. Cóż więc po prostu otworzyłaś drzwi nie zwracając uwagi na Nagumo leżącego na łóżku. Pomimo że bardzo chciałaś na niego spojrzeć i patrzeć jak się uśmiecha. Zaczęłaś więc rozpakowywać torbę aż usłyszałaś

-Jak coś to dużo nie widziałem dzisiaj rano

Ścisnęłaś pięść na jednej z książek. Po prostu wiedziałaś że i tak poruszy ten temat

-Ale mnie pocieszyłeś

-Matkooo nie moja wina. Po za tym na luzie nikomu nie powiem. Heh ale skrawek jaki widziałem bardzo mi się podobał

Szybko spojrzałaś czerwona i zła na chłopaka który zadziornie się uśmiechał. Sprawiło w tobie to większy rumieniec. Bez przemyślenia rzuciłaś w niego zeszytem który idealnie trafił mu w głowę. O dziwo Nagumo szybko złapał się za głowę i zaczął stękać z bólu. Otworzyłaś szerszej oczy wystraszona i podbiegłaś a on stanął na przeciwko ciebie

-Nagumo tak bardzo przepraszam! Chodźmy do pielęgniarki

Złapałaś go delikatnie za policzki starałaś się spojrzeć mu w oczy ale... zauważyłaś tylko jak uśmiecha się pod nosem...

-Głupek!!! A ja już się bałam!

-Haha ale się przejęłaś! Haha

-Jak mogłam się nie przejąć?! Ugh

Już chciałaś się odsunął ale Nagumo szybko złapał cię za rękę którą zabierałaś z jego policzka. Znowu przez niego się zarumieniłaś

-Martwiłaś się o mnie [T/I]?

-Tch no nie widać

Chłopak zaśmiał się cicho i przyciągnął cię znowu bliżej siebie patrząc ci kuszącym wzrokiem w oczy. Ty standardowo spaliłaś buraka na twarzy i starałaś się patrzeć mu w oczy.

-Wiesz co... bądź jutro o 23 przed szkołą

-Em ale po...

-Zobaczysz. Organizujemy małą imprezkę bez wiedzy nauczycieli i mam pewien plan

O nie co on wymyślił? To pytanie miałaś w głowie przez następny dzień. Byłaś niespokojna na lekcjach i odliczałaś nawet godziny. A jeszcze musiałaś założyć coś ładnego. Na szczęście twoja przyjaciółka ci pomogła i znalazłaś jakieś spoko ciuchy.

Nagumo nie widziałaś cały dzień co bardzo cię bolało. Dobra dochodzi 23. Ładnie się pomalowałaś i po cichu wymknęłaś się z internatu. Kiedy szłaś na miejsce zauważyłaś duży namiot gdzie była impreza i pare osób wolało cię do zabawy ale... wolałaś iść do Nagumo. Ciekawość cię do niego ciągnęła i zauroczenie...lub już zakochanie.

Dotarłaś na miejsce o 23... Nagumo nie było. Wkurzyłaś się bo pewnie jak to on zrobił cię w balona. W końcu wkurzona zaczęłaś iść w stronę internatu gdy nagle zobaczyłaś biegnącego Nagumo ja jakimiś torbami

-Siema [T\I]

-No hej. Myślałem że jednak jej przyjedziesz

-To ja mogłem myśleć że ty nie przyjedziesz

-Pfff a co masz w torbach?

-heh

Nagle nagimi wyjął z troby masę fajerwerków i zapalniczek do odpalenia ich. Spojrzałaś na chłopaka zszokowana a on jak zwykle stał dumny z siebie

-Dobra teraz mi pomóż a o północy wystrzelimy je!

-... jesteś szalony

-I to jest we mnie najlepsze

Zarumieniłaś się mocno kiedy chłopak radośnie wypowiedział te słowa i zaczął ustawiać fajerwerki.

Po pół godzinie skończyliście więc mieliście czas dla siebie. Oczywiście niezwykły Nagumo znowu cię zaskoczył i wyjął z innej torby świece,chipsy i piwo bezalkoholowe(・∀・)
Było...na prawdę romantycznie. Dzisiaj gwiazdy mocno świeciły więc idealnie oświetlały twarz Nagumo który była bardzo blisko ciebie. Zarumieniona oparłaś głowę o jego ramię i patrzyłaś razem z nim na gwiazdy. Nawet nie rozmawialiście a było cudownie pomimo że zaraz miałaś zrobić rzecz na którą nigdy byś się nie odważyła. Ale dzięki temu chłopakowi zrobisz to.

Zostały już sekundy do północy więc twoje przytulanie z Nagumo zostało zakończone. Widziałaś jak chłopak poprawia ostatnie rzeczy i kuca przy miejscu zapalenia ich wszystkich.

-okej wszytko gotowe. [T/I] chodź szybko! Odpalimy to razem

-O-okej

Zarumieniona kucnęłaś przy nim. Nagumo objął cię i trzymając razem zapalniczkę odliczaliście jak na Sylwestrze

-Trzy! Dwa! I jeden!

Wtedy razem zapaliliście fajerwerki które po chwili poszybowały w górę rozjaśniając całe niebo. Patrzyłaś na ten pokaz z zachwytem. Było tak przepięknie ale po chwili poczułaś na sobie wzrok Nagumo. Odwróciłaś głowę w jego stronę z wielkim uśmiechem na twarzy

-N-Nagumo ja chciałam ci powiedzieć że...

-Nie. Najpierw ja chcę powiedzieć że cię kocham

Nagle wystrzeliła w górę różowa petarda a kiedy wybuchła ukazała na niebie piękne czerwone serce. W tym momencie złapałaś chłopaka za koszulkę i wbiłaś się w jego usta.

Dzk 💕

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro