Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ayato X OC

Kayle przyglądała się kolejnej z licznych kłótni Laito i Ayato co było powodem tej jak i każdej innej kłótni? Otóż chodzi o wcześniej wspomnianą dziewczynę, którą niby Laito zarezerwowałem pierwszy i domagał się praw do niej tylko, że od dwóch lat Ayato i Kayle są w poważnym związku. Reszta braci nie mogąca znieść kolejnej kłótni o te samą kobietę postanowiła zareagować w trybie natychmiastowym. Dziewczyna o fioletowych włosach ledwo co zauważyła jak w jednej chwili w pomieszczeniu znaleźli się wszyscy mieszkańcy.

— Znowu kłócicie się o nią? — Zapytał dobrze znając odpowiedź Reiji.

— A jak myślisz? On próbuję mi zabrać moją własność! — Wydarł się Laito wystawiając kły.

— Po pierwsze to nie "TWOJA WŁASNOŚĆ" a po drugie to moja dziewczyna. — Odpowiedział Ayato, podkreślając twoja własność.

— Bądźcie cicho zagrajcie w rzutki cokolwiek tylko już się zamknijcie. — Odparł zirytowany Shu.

— Ja proponuję konkurs w robieniu ciast! Najlepiej czekoladowych! — Krzyknął Kanato patrząc na swoich braci a potem na jedyną kobietę w tym pomieszczeniu.

Właśnie tak zaczęła się ich dzisiejszą rywalizacja na starcie zagrali w rzutki  tą grę wygrał Ayato ku uciesze Kayle. Nadeszła kolej na zrobienie ciasta cóż tu już partnerowi dziewczyny szło gorzej. Druga konkurencja nie poszła po myśli dwóch kochanków czyli remis, oczywiście Reiji wykorzystał sytuację i jako ostatnią rundę cotygodniowa kolacja została im powierzona. Laito był poirytowany tym, że musi rywalizować ze swoim bratem o krew młodej Kayle. Zawody chłopaków zakończyły się remisem, więc jak łatwo można się domyślić trójka braci wykorzystywała ten fakt by zyskać posprzątane pokoje zrobienie zadań szkolnych czy też udawanie super braci. Pod koniec dnia prawie doszło do bójki, ponieważ werdykt nie został rozstrzygnięty.

— Dlaczego znowu się kłócicie?! — Wydarł się Kanato trzymając blisko siebie misia.

— Może dlatego, że przez cały dzień nas wykorzystywaliście a teraz nawet nie potraficie stwierdzić kto wygrał! — Krzyknął zły Laito.

W tym momencie cała nasza czwórka mogła usłyszeć pękanie ściany wszyscy spojrzeli na schody by zobaczyć wpienionego Subaru był aż czerwony ze złości spojrzał na każdego. Zszedł po schodach odepchnął Kanato i uderzył Laito i Ayato w brzuch po czym podszedł do przestraszonej dziewczyny. Kayle mimowolnie zakryła brzuch żeby nie oberwać ale białowłosy nie miał zamiaru jej uderzyć przez dłuższą chwilę patrzył jej w oczy po czym po raz kolejny spojrzał na rywalizujących chłopaków, którzy już mieli się odezwać ale bezceremonialnie im przeszkodził.

— Dobrze rozumiem? Kłócicie się, ponieważ nie rozstrzygnięto wygranego? — Zapytał retorycznie. — To wcale nie jest trudny wybór, poza tym Ayato czy nie jesteś z Kayle parą? — Zapytał patrząc raz na Ayato raz na kapelusznika.

— Jesteśmy razem od dawna. — Odparł z triumfalnym uśmiechem.

— No i co z tego?! Ja pierwszy ją zaklepałem! — Krzyczał jakby ktoś zabrał mu zabawkę.

— No właśnie obaj teraz traktujecie ją jak rzecz. — Wyjaśnił Subaruuu. — Ostatecznie to Kayle powinna zdecydować, którego z was woli. — Rzekł odchodząc na koniec spojrzał jej w oczy znając jej odpowiedź.

— Wybieram mojego chłopaka Ayato wygrałeś ale nigdy więcej nie waż się traktować mnie jako nagrody lub rzeczy jasne?! — Krzyknęła uderzając chłopaka bez kapelusza w żebra.

❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤
Tym jakże uroczym akcentem          kończymy te cześć. Mam nadzieję, że się podobało i tak uderzenie Ayato w żebra było konieczne.
❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro