Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Modliszka

Wnętrze insektarium było przyjemnie ciepłe. Przyglądała się modliszce, która z niezwykłą ekscytacją czyściła odnóża po skończonym posiłku. Wykręcała trójkątną głowę na wszystkie strony, wodząc żuwaczkami po każdym haczyku na powierzchni zabójczej broni. Kąciki ust dziewczyny podniosły się w górę. Nigdy nie sądziła, że zwykły owad może przeżywać tak ludzkie uczucia.

Obok Mai zatrzymał się przyjaciel z klasy, jej prawdziwa miłość.

— Wiesz to śmieszne — zaśmiał się Piotr, a ona przyjrzała mu się z uwagą. — Zawsze przypominałaś mi modliszkę.

— Czy to źle? — Skupiła się na zajętym sobą stawonogu.

— Chyba nie, taka już jesteś i za to cię lubię.

Z zaskoczenia aż drgnęła, gdy spojrzał prosto w jej zielone oczy. Uśmiechnął się z lekkością jak jeszcze nigdy dotąd. Pomyślała, że ją pocałuje, lecz zaraz przerwał ten cudowny moment.

— Reszta pewnie już czeka, trzeba się zbierać.

Odwrócił się, poszedł w stronę wyjścia. Przysunęła się bliżej szyby by ostatni raz podziwiać modliszkę. Źrenice dziewczyny w intensywnym świetle lampy zmieniły się i zlały się z zielenią tęczówek, pozostawiając tylko po jednej czarnej plamce po środku.

W insektarium rozniósł się dźwięk zamykanych drzwi. Nie spojrzała za nim, ani nie poszła, choć chciała mu to powiedzieć. Może lepiej, że nie wie, w końcu ona go kocha.

***

Drabble na konkurs CHMURA organizowany przez 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro