Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

You belong with me ~ Johann x Daniel

Dla paniforfang

I'm the one who understands you
Been here all along so why can't you see
You belong with me
You belong with me.

Znaliśmy się od dziecka, byłeś moim sąsiadem, mieszkaliśmy na przeciwko siebie, okno w okno. Przyjaźniliśmy się wiele lat i w pewnym momencie jakoś tak wyszło, że zakochałem się w tobie. W twoich rozczochranych blond włosach, niebieskich oczach i silnych ramionach, w których chciałby się skryć na zawsze, jednak jest to niemożliwe.

Ty jesteś z tą jędzą.
Anja bo tak jej na imię, jest wredna, arogancka i ogółem nie pasujecie do siebie. Co innego ja i ty, my jesteśmy dla siebie stworzeni, ale niestety ty tego nie dostrzegasz.

****

Wyglądam przez okno i widzę cię rozmawiającego przez telefon, wyglądasz smutno domyślam się, że rozmawiasz z nią i że to ona wzbudza w tobie takie emocje. Po skończonej rozmowie, komunikujemy w dobrze znany nam sposób, piszemy kartki, które potem odczytujemy.

Piszę karteczkę z zapytaniem czy wszystko jest dobrze, ty odpowiadasz że nie, próbuje cię jakoś pocieszyć. W pewnym momencie piszę ci o moich uczuciach, a dokładnie o tym, że cię kocham, moje serce bije jak szalone jednak nie zauważam tego, że zasunąłeś rolety.

Smutny biorę kartkę i wyrzucam ją do kosza. Myślę sobie, że może nie jesteśmy sobie przeznaczeni.

*****
Trwa jeden z normalnych czwartków siedzę sobie na ławce i słucham naszej ulubionej muzyki, której ona nigdy nie polubi. W pewnym momencie przysiadasz się do mnie, siedzimy razem, ramię w ramię. Próbuje poprawić ci humor, po chwili udaje mi się to zrobić i słyszę twój donośny śmiech, jednak jak szybko twój dobry nastrój się pojawił, tak szybko prysł, w momencie gdy pojawiła się ona stałeś się jakiś smętny i gburowaty.

****

Ale ona nosi krótkie spódniczki, a ja t-shirt, ona jest kapitanem cheerleaderek, a ja jestem na trybunach, logiczne że wybierzesz ją, przecież ty jesteś elitą w tej szkole, dlaczego miałbyś wybrać taką szarą myszkę jak ja?

Mimo wszystko marzę o dniu, kiedy się obudzisz i zauważysz że wszystko czego potrzebujesz jest tak blisko ciebie, niemal na wyciągnięcie ręki. To ja jestem jedyny który cię rozumie, stoi przy tobie zawsze, dlaczego nie potrafisz zauważyć, że pasujesz właśnie do mnie, a nie do niej?

****

Zbliża się bal, zastanawiam się czy iść, jednak ty przekonujesz mnie, że warto, w końcu za twoją namową postanowiam pójść na niego.

Po szkole obiecałeś, że podwieziesz mnie swoim samochodem, dlatego zaraz po zakończeniu lekcji udaje się na parking, podchodząc do twojego auta i widzę coś co łamie mi serce, ty i ta małpa całujecie się na tyłach samochodu, nawet nie wiesz jak to boli, ze łzami w oczach po cichu odchodzę od was, na odchodne czuje na sobie jej tryumfalny wzrok, ona wie, że wygrała.

*****

Przed balem, na który nie wiem czy chcę iść, udaje się na mecz. W końcu jesteś kapitanem drużyny, a ja mimo tego, że czuje się zraniony chcę cię zobaczyć. Widzę twoje szczęście, gdy twoja drużyna wygrywa, ten uśmieszek. Jednak ty nie wydajesz się w pełni szczęśliwy, szukasz kogoś wzrokiem na widowni, gdy mnie widzisz twój uśmiech wydaje się jakby powiększyć,  machasz do mnie, a ja nieśmiało ci odmachuję i potem już przestajesz szukać, czyżbyś chciał mnie zobaczyć?

Na tym meczu następuje również coś bardzo dziwnego,  nie podchodzisz  jak zwykle to Anji, kompetnie ją ignorujesz, jest to bardzo zaskakujące, lecz gdy pytam cię o tą sprawę ty po prostu milczysz.

*****

Następuje najważniejszy dzień dla większości uczniów, a mianowicie bal.
Postanowiłem ubrać się inaczej, tzn. ładniej, garnitur koszula.

Jadę o ironio sam, nawet nie mam z kim iść, gdy wchodzę na salę wszyscy odwracają się w moim kierunku, patrzą w jakiś dziwny sposób, wiem że to chodzi o to, że wyglądam inaczej, inne ubrania, fryzura, krępuje mnie ich wzrok.

Nagle wszyscy się rozchodzą na boki i przede mną pojawiasz się ty, jak zwykle wyglądasz bardzo przystojnie.
Podchodzisz do mnie i podajesz rękę, chcesz żebym z tobą zatańczył, na co ja delikatnie zawstydzony się zgadzam.

Tańczymy w rytm jakieś wolnej piosenki, twoje ręce znajdują się na mojej talii, twoje oczy wpatrują się w moje i nagle przysuwasz się do mnie, rozumiem co chcesz zrobić, spełnia się moje największe marzenie, łączysz nasze usta w pocałunku, który ja niezdarnie oddaje. Po chwili odrywamy się od siebie i mówisz:

-Przepraszam, że dopiero zauważyłem że jesteś tym jedynym - mówisz delikatnie zawstydzony, przytulając mnie mocno.

-Nic nie szkodzi, dobrze że teraz, a nie w przyszłym życiu.

Śmiejesz się delikatnie i ponownie całujesz mnie w usta, tej nocy wielokrotnie słyszę z twoich ust słowa przepraszam i kocham cię, które mieszają się naprzemiennie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro