Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

95. You look so perfect ~ Tanfang

Mówią nam to błędy młodości,
nie macie prawa nic wiedzieć o miłości.

Głupcy, wiecznie życiem zakłamani,
Ich słowami tak bardzo załamani.
Miłość, nienawiść, nadzieja i wiara,
Czy nie za duża była ta ofiara?

Noce płaczu i rozpaczy,
Dni zapomnienia, ktoś nam to wybaczy.

Wszystko bez Ciebie nie ma sensu,
Życie, codzienność, zwykłe zadania,
Bez Ciebie to wszystko nie ma uznania.

Burzliwe kłótnie, wieczne powroty,
Nieustanne upadki i wzloty.

Chcieliśmy uciec, być wolni niczym ptaki,
Ale los nie jest dla nas taki.

Dzień, w którym cię poznałem,
Był piękny, wyśniony,
A jednocześnie tak bardzo skrawawiony.

Byłeś mą miłością i mym przekleństwem,
mą radością i smutkiem, wielkim przeciwieństwem.

Czasami mam dosyć tego wszystkiego,
Jednak Twój uśmiech pozbawia mnie złego.

Twój wygląd, ta perfekcja,
Kolejna mego życia lekcja.

Twe włosy, skąpane w świetle każdego poranka,
Łagodna twarz niczym u baranka.

Twe piękne, ciemne oczy,
Ich blask za każdym razem mnie mroczy.

Mój ideał, mój chłopak, moje kochanie
Jednak czy na zawsze tak zostanie?

Nie wiem. To bardzo trudne pytanie.
Chcę cię na zawsze, ze mną, na wieki
Do momentu, gdy zamkną się me powieki.

Pamiętaj nigdy się nie poddawaj,
Zawsze radę dawaj.
Obiecaj mi to ma miłości,
Nie dawaj mi powodu do smutku, lecz radości

Kocham to gdy budzę się obok ciebie poranka każdego,
Zawsze przed oczami mam oblicze anioła bladego.

To jak perfekcyjnie wyglądasz w mych ubraniach,
Przez to nie mam ochoty do spania.

Ślad mych ust na Twojej szyi,
Twe dłonie błądzące po moim ciele,
Niech nam zazdroszczą nasi nieprzyjaciele.

Obojętnie co się stanie,
Zawsze będziesz mym słodkim kochaniem.
Ślad Ciebie na zawsze ze mną zostanie.

Ten tatuaż na ramieniu z Twym imieniem,
Świeci jak słońce, jesteś mym promieniem.

Wynośmy się stąd,
Opuśćmy to miasto,
Tutaj jest dla nas znacznie za ciasno.
Ci ludzie, którzy tak bardzo nas dołują,
Wszystko między nami psują.

Przepraszam za to, że zniknąłem,
Ale dopiero po tej przerwie to wszystko pojąłem.

Gdybym kupił ci pierścionek i klęknął na jedno kolano,
Czy uciekł byś ze mną? Zostawił to wszystko?
Rozpalił w nowym miejscu to tlące ognisko?

Czy możesz mi obiecać przyszłość pełną blasku?
Czy nie pragniesz tego całego poklasku?

Czy zawsze będziesz taki?
Pomocny, słodki, kochany?
Tak bardzo przeze mnie pożądany?

Czy możesz mi obiecać, że będziesz mym mężem?
Mą opoką, radością, mym wielkim orężem?

Czy będziesz ze mną, gdy będe brzydki i stary?
Gdy nie dla mnie już będą te numery i czary.

Wierzę, że tak. Nie jesteś taki,
Kochasz mnie mimo tej całej draki.

Nasza miłość piękna, bolesna, czasem dziwna
Chwilami mocna, jednak i naiwana.

Tak wiele przetrwała. Minuty, godziny,
To wszystko nasze, a nie innych winy.

Pamiętaj nigdy nie wątp,
Wierz, miej nadzieję,
Nie słuchaj tego jak los się z nas śmieję.

Zamknij oczy i wsłuchaj się w głos mego serca,
Serca, którego każdego dnia wielce się poświęca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro