Oikawa Toorou
Shot dla princess_nerka
Tak w ogóle to dziękuję za waszą cierpliwość w czekanu na te shoty XDDDD
Może być coś piękniejszego niż Toorou w okularkach?
No ten zamówienia zamknięte bo *liczy* mam 13 zamówień, a wymyśliłam sobie że za każdym razem jak mi się kartka skończy to zamykam zamówienia... no a Yuuni zakończyła kartkę :"))
__________
Z Oikawą i Iwaizumim przyjaźniłam się od dziecka. Nie raz powstrzymywałam Iwaizumiego od zabicia tego pierwszego choć sama nie raz miałam ochotę to zrobić. Szczególnie gdy poczułam do niego coś więcej niż tylko przyjaźń. Od rozpoczęcia trzeciej klasy jesteśmy szczęśliwą parą, ale utrzymujemy to w sekrecie, nawet Hajime o nas nie wie.
Zielonooki (Opieram się na Anime) wczoraj wyznał mi miłość, a ja nie wiem jak z tego wybrnąć. Nie chcę niepokoić Oikawy, ale nie chcę też zranić przyjaciela.
*Tu wstaw tytuł piosenki którą masz na dzwonek*
-Halo?
-Halo, [Y/N]chan wszystko w porządku...? Masz jakiś dziwny głos...
-Niee wszystko w porządku Toorou.
-[Y/N]chan nie kłam wiem kiedy coś jest nie tak, zaraz u ciebie będę.
-N-nie! Nie musisz przychodzić wszystko jest okej.
-Już jestem, po prostu otwórz drzwi.
-Ech.. No okej...
Rozłączyłam się i zeszłam da parter, aby otworzyć mojemu gościu drzwi.
Powoli je uchyliłam chcąc jak najpóźniej mu się pokazać
-Cześć..
-Wiedziałem że coś jest nie tak, co się stało?
-Mówiłam że nic- odwróciłam się wpuszczając chłopka do pomieszczenia.
Skierowałam się na górę do swojego pokoju gdy nagle poczułam uścisk na nadgarstku odwróciłam się i ujrzałam zmartwioną minę Toorou. Co jak co, ale ej miny u niego nie chciałabym widzieć częściej niż podczas moich comiesięcznych humorków (Każdy chyba wie o co chodzi).
-[Y/N]chan wiesz że możesz mi o wszystkim powiedzieć- mówił powoli przytulając mnie do siebie
-Ja po prostu nie wiem jak ci to powiedzieć...
-Na pewno nie jest tak źle! Zabezpieczaliśmy się!- walnęłam go w ramię rumieniąc się
-To nie oto chodzi! Wyobraź sobie że nasz wspólny przyjaciel wyznał mi wczoraj miłość- poczułam jak jego mięśnie się napinają
-Nie kłamiesz?
-A jak mogłabym kłamać?
-Co mu powiedziałaś?
-Nic. Uciekłam nic nie mówiąc byłam w szoku, nie odzywaliśmy się do siebie od wczoraj, a ja nie wiem czy czasem go nie zraniłam...- czułam uporczywe szczypanie oczu
-Chyba będziemy musieli w końcu mu powiedzieć.
-Na to wygląda.
---em magicznym cudem przeszliśmy z soboty do poniedziałku---
Razem z moim chłopakiem stoimy teraz pod szatnią i czekamy na naszego przyjaciela tylko on tam został. Gdy w końcu drzwi się uchylają widzimy Iwaizumiego który patrzy na nas z niemałym zdziwieniem
-Iwa-chan... My chcieliśmy ci w końcu powiedzieć- Toorou spojrzał zakłopotany na ścianę która w tym momencie wydawała mu się aż nadto ciekawa.
-Nie chcieliśmy ci mówić, ale po tym co mi ostatnio powiedziałeś musimy ci w końcu oświadczyć, że ja i Toorou jesteśmy ze sobą...- dokończyłam za niego
-Ja...- chłopak skierował wzrok na mnie i Toorou- mam nadzieję że będziecie razem szczęśliwi, ale Trashykawa nie zrań jej bo mnie popamiętasz
-Iwa-chan!- brązowowłosy rzucił się na przyjaciela- To było błogosławieństwo tak?
W tym momencie chłopak wylądował na podłodze od ciosu zadanego w głowę przeze mnie.
-Przesadził- stwierdziłam równo z Hajime po czym zaczęliśmy się śmiać
______
Najpierw mieli się pobić, ale potem stwierdziłam że mimo wszystko naszemu Iwa-chanowi pękło serduszko. Noo miały być 3 shoty a jest jeden z tego POSTARAM SIĘ napisać jeszcze dziś Kuroo i kolejnego Oikawę.
~Rea-chan ♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro