Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Teen Derek


 To nie jest pełnoprawne opowiadanie, a jedynie malutka łatka na kanon :D

***

Ten dziwny alfa zostawił go z jeszcze dziwniejszym człowiekiem. Normalni ludzie instynktownie obawiali się drapieżnika czyhającego pod jego skórą, i mieli się przy nim na baczności. Stilinski był całkowicie pozbawiony rozsądku, albo wierzył w to, że Derek mu nic nie zrobi. Może liczył na to, że w razie co McCall stanie między nimi? Hale starał się nie wyciągać pochopnych wniosków o otaczających go ludziach, ale przy tej dwójce to było raczej ciężkie zadanie... na pierwszy rzut oka widać było, że są blisko. Zastanawiało go jak bardzo...

Zapach bijący od rozgrzanego ciała nastolatka był wręcz odurzający dla niego. Jasne na wierzch wybijało się teraz zdenerwowanie, momentami graniczące wręcz z paniką. Jednak, kiedy Stiles na niego zerkał, a Derek łaskawie udawał, że tego nie zauważa, z łatwością można było wyczuć troskę i zainteresowanie. To było miłe i sprawiało, że czuł się dla kogoś ważny... szkoda tylko, że nie rozpoznawał osoby, u której powodował podobne odczucia. Nawet bez ich podpowiedzi połapał się, że go znają i najwyraźniej on znał ich. Pytanie tylko co mu się stało, że zapomniał? Obstawiał łowców, albo Petera. Większość kłopotów, w jakie się ładował to zasługa jego beztroskiego, nieodpowiedzialnego, wiecznie knującego wuja.

I może dziwaczne, nietypowe jak dla niego uczucie bezgranicznego zaufania powinno mu podpowiedzieć, by zostać tam gdzie Stilinski mu kazał, a nie szlajać się ze zbyt staro wyglądającą Kate Argent po rodzinnych skarbcach.

Obecność Stilesa gwarantowała stały dopływ tego przyjemnego, ciepłego uczucia. Obejrzał się ostatni raz i niemal zawrócił, kiedy uświadomił sobie, że chłopak mógł go później nie chcieć widzieć na oczy. Nie, gdy Hale zrobi dokładnie to, czego Stiles prosił aby nie robił: skontaktuje się z Kate...

***

Derek chciałby zapomnieć o tym co działo się, kiedy dzięki Argent cofnął się do swoich szczenięcych lat. Problem w tym, że nie potrafił. Łapał sam siebie na tym, że raz po raz szukał w otoczeniu ulotnej woni Stilinskiego.

W końcu dał za wygraną. Postanowił odwiedzić Stilesa ponownie. Oczywiście nie zamierzał wchodzić frontowymi drzwiami, a oknem. Miał nawet przygotowaną stosowną wymówkę. I to też za sprawą Kate. Cokolwiek mu zrobiła... nigdy nie odzyskał swoich znajomo wyglądających, błękitnych tęczówek. Ani Deaton, ani Peter nie mieli pojęcia czemu. A na jego szczęście, to Stiles był z nich wszystkich najlepszy w rozwiązywaniu nietypowych zagadek.

Dwie pieczenie na jednym ogniu... nacieszy się towarzystwem Stilinskiego, i to bez konieczności przyznawania się do posiadania jakichkolwiek pozytywnych uczuć. A przy okazji wyjaśni co się z nim dzieje, od czasu chwilowego cofnięcia się do bycia bezrozumnym nastolatkiem.

Chociaż w jednym zgadzał się z tamtą wersją siebie, Stiles pachniał naprawdę dobrze. Promieniał też zawziętością i siłą... może nie fizyczną, ale... pomimo zaledwie osiemnastki na karku, życie dokopało mu tyle razy, że w pewien sposób się zahartował. To mu imponowało. Wilk podszeptywał mu, że nareszcie trafił swój na swego. Nie wiedział, jak mógł to wcześniej przegapić.

Stilinski uważał go za kogoś w rodzaju sojusznika, chyba odrobinę szanował i nie życzył mu śmierci. A to więcej, niż mógł powiedzieć o dwóch z trzech swoich byłych... Nigdy nie był w tym dobry. W podrywaniu kogokolwiek i zazwyczaj unikał jakichkolwiek bliższych relacji. A jeśli przycisnęło go na tyle, by w akcie desperacji wyjść do klubu czy baru, to wystarczyło, że był sobą. Nieco mrukliwym, małomównym facetem, by nieco podpite kobiety, przypisały mu etykietkę tajemniczego. Rzadko wychodził w takie wieczory sam. Problem polegał na tym, że żadnej z nich nie chciał w swoim życiu na dłużej.

Stilinskiego chciał zatrzymać na... bliżej nieokreślony czas. Może nawet na zawsze. Musiał tylko wymyślić  od czego zacząć. I musiał to zrobić szybko, zanim ta cała Malia owinie sobie Stilesa wokół palca.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro