Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dziwaczne, moralnie wątpliwe plany matrymonialne Lucjusza Malfoya

Humorystycznie i magicznie. Harpia rusza na podbój fandomu potterowskiego XD

***


— Nie, nie i jeszcze raz nie! — Harry, nigdy wcześniej nie słyszał aby Snape brzmiał na równie przerażonego. Prawdę powiedziawszy sam był odrobinę spięty. W końcu o mało co nie został przyłapany na węszeniu w gabinecie Mistrza eliksirów. Peleryna niewidka po raz kolejny uratowała mu życie, a Gryffindor nadal miał szanse na Puchar Domów.

— Co ci się nie podoba w moim pomyśle? — zapytał ktoś wyniosłym nieco nadąsanym głosem — Przecież lubisz Draco... — Potter po kilku sekundach zorientował się, że towarzyszem Snapa był nie kto inny tylko sam Lucjusz Malfoy.

— Przyznanie, że jest nieco mniej nieznośny niż reszta hogwardzkiej zgrai bachorów nie jest równoznaczna z chęcią poślubienia go w bliżej nieokreślonej przyszłości!

Zaraz, chwila... CO?!

— Ale...

— Lucjuszu! Czy przez zbyt częste kontakty z Bellatrix ,udzieliło ci się coś z jej przypadłości? Oszalałeś?!

— Huh — Malfoy przybrał pozę obrażonej divy — Przecież nie mówię, że już teraz... ale jak skończy szkołę?

— Nadal, odmawiam przyjęcia do wiadomości, że ta rozmowa w ogóle ma miejsce — sarknął Snape — Przypominam ci, że w przeciwieństwie do ciebie nie oglądam się za mężczyznami, a co dopiero za chłopcami, których trzeba niańczyć.

—  Nie zapominaj, że wciąż jesteś mi dłużny za pomoc z pozbyciem się problemu... kiedy to było? Grudzień osiemdziesiątego ósmego roku?

— Nie poważysz się...

— Jeśli będzie trzeba to zmuszę cię. przyjacielu. Groźbą czy szantażem...

— Mnie może i zmusisz... ale ciekaw jestem jak przekonasz do tego pomysłu swojego syna?

— Przyznaję, że będzie raczej niechętny.

— Co ty nie powiesz? — prychnął Mistrz Eliksirów i Potter po raz pierwszy poczuł nić porozumienia z tym posępnym nietoperzem. Nie wiedział jak Malfoy, mógł chociaż pomyśleć o zmuszeniu swojego jedynego dziecka do poślubienia Severusa Snape'a.

— Jednak, kiedy zrozumie, że stawką jest jego wygodna, możliwie bezproblemowa przyszłość...

— Zgodzi się — Snape brzmiał jakby usłyszał właśnie przepowiednie swojej rychłej śmierci, a nie zapowiedź nie tak znowu bliskiego zamążpójścia.

— Oczywiście, że tak. W końcu Narcyza, ja i nawet ty od lat wbijamy mu do głowy, że prawdziwy ślizgon kalkuluje, szacuje i przelicza korzyści płynące z każdej decyzji.

Harry, bez większych problemów wyobraził sobie nieco starszego Draco Malfoya u boku Snape'a. Takiej przyszłości nie życzyłby nawet swojemu najgorszemu wrogowi. Nie wiedział, który z nich wyszedłby na tym aranżowanym małżeństwie gorzej.

Na szczęście los, jak zawsze mu sprzyjał. Miał całe trzy lata, zanim zarówno on, jak i Draco ukończą Hogwart. I jak na prawdziwego bohatera przystało, postanowił uratować obu ślizgonów przed nimi samymi, a także przed dziwacznymi, moralnie wątpliwymi planami matrymonialnymi Lucjusza Malfoya...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro