3. Vinii & Jungkook Hybrydka 🔞
Vini siedziała w salonie i czytała książkę. Zrobiła się trochę głodna więc poszła do kuchni. Zebrało Jej się na śmiech, gdy zobaczyła co zrobił Jungkook.
-Króliczku a co tu się stało?
Hybrydka spojrzał się na Nią i zaśmiał się cicho.
-Chciałem zrobić ciasteczka no i się ubrudziło wszystko.
Dziewczyna nie umiała być zła na Niego. Bardzo Go kochała. Jungkook mieszkał u Niej od roku i był dwa lata młodszy. Zabrała Go od bardzo złego właściciela. Tu w końcu JK miał bezpieczeny i kochający dom. Mógł poznać przyjaciół.
-Dobrze Kookie usiądź sobie a Ja Ci zrobię ciasteczka.
Króliczek usiadł zadowolony. Zaczął sobie kolorować. Vini dość szybko zrobiła ciasteczka i upiekła je.
-Proszę bardzo. - Położyła już udekorowane przed Nim. - Tylko uważaj bo gorące.
Jungkook zaczął jeść je ostrożnie. Dziewczyna też sobie parę nałożyła.
-Jesteś zła za ten bałagan w kuchni?
-Nie a czemu?
-Tam bym już dostał lanie...
Vini przytuliła Go. Kookie wtulił się od razu mocno. Spojrzał na Nią i zaczął mówić.
-Bardzo się cieszę że Cię mam. W końcu czuję się bezpieczny. W końcu nie muszę się bać.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Ja też się cieszę że Cię mam Króliczku. A teraz już nie smutaj jedz ciasteczka.
Zajęli się oboje jedzeniem.
W nocy Vini wstała do łazienki. Usłyszała jakieś dźwięki z pokoju Hybrydki. Zajrzała tam po cichu. Jungkook leżał na łóżku i robił Sobie dobrze ręką. Dziewczyna weszła tam, a Kookie spojrzał przerażony.
-Ja... To nie tak... Ja po prostu...
-Pomóc Ci Króliczku?
Jungkook podniecil sie bardziej na myśl, że to dziewczyna miała by Mu robić dobrze.
-Tak proszę mamusiu...
Dziewczyna uśmiechnęła się i usiadła na łóżku. Pochyliła się i wzięła Go do ust. Zaczęła robić Mu dobrze ustami.
-Mmm...Mamusiu...Jak dobrze...
Vini zaczęła robić to tak szybko jak umie. Jęki Kookiego były dość głośne. Co chwila mówił jak jest Mu dobrze i jaka Ona jest wspaniała. Dziewczyna zassała się mocno na Nim.
-Mamusiu... Ja chyba zaraz dojdę...
-Dojdz dla Mnie Króliczku...
Zaczęła znów to robić. Jungkook doszedł z bardzo głośnym jekiem. Vini Połknęła wszystko i spojrzała na Niego co dalej.
-Mamusiu chce to z Tobą zrobić... Ale Ja chce być na dole. Chcę żebyś Ty to poprowadziła.
-Dobrze skarbie.
Vini wpadła na pewien pomysł. Miała schowany u Siebie w szafce wibrator. Poszła po niego i wróciła po chwili. Przy okazji wzięła ze Sobą kajdanki.Spięła Mu ręce i przypięła do łóżka.
-Ale nie będzie boleć prawda?
-Nie Króliczku nie będzie.
Dziewczyna włączyła wibrator i wsunęła w Niego powoli. Jungkook jeknął na to i podniósł aż uszka do góry. Pomachał zadowolony ogonkiem gdy poczuł przyjemność.Dziewczyna rozebrała się cała po chwili.
-Mamusiu... Jesteś taka piękna.
Vini uśmiechnęła się na komplement i na jęki chłopaka.
-Ty też Króliczku.
Pochyliła się nad Nim i zaczęła całować Jego ciało.Z Jego ust wydobywały się głośne jeki.Po chwili usiadła na Nim i nabiła się na Niego.Jungkook zarumienił się mocno i zawstydził.
-Uroczy...
Zaczęła poruszać się na Nim nawet szybko. Chłopak starał się też coś robić. Zaczął wypychać mocno i szybko biodra. Pokój chłopaka wypełnił się Ich jękami.
-Mamusiu jak dobrze...
-Mi też jest dobrze kochanie...
Doszli oboje po czasie jecząc Swoje imiona. Mimo wszystko nie przestali. Robili to cały czas zmieniając pozycje. Ale to Vini głównie dominowała nad Jungkookiem.
Rano pierwszy obudził się Kookie. Spojrzał na dziewczynę i ponachał zadowolony ogonkiem. Przypomniał Sobie ostatnią noc i wtulił się mocno zawstydzony. Vini obudziła się i spojrzała na Niego. Domyśliła się o co chodzi i zaśmiała się cicho.
-Mój kochany wstydzioch.
Kookie mruknął i zaśmiał się cicho.
-Mamusiu... Zawstydzasz Mnie.
-Może o to Mi chodzi.
Zaczęła miziać Go za uszkiem.Kookie zarumienił się bardziej i zaczął mruczeć.
-Mamusiu kocham Cię najbardziej na świecie.
-Ja Ciebie też Mój uroczy słodziaku.
Jungkook zachichotał uroczo na co Vini uśmiechnęła się.
-Kiedyś się przez Ciebie zasłodze. Jesteś taki uroczy.
Jungkook zarumienił się bardziej i pisnął szczęśliwy. Po chwili jednak zamyślił się. Gdy przemyślał to wszystko odezwał się.
-Mamusiu... Czy to znaczy że jesteśmy teraz razem?
Dziewczyna spojrzała na Niego i pokiwała na tak Króliczek uśmiechnął się mocno.Pomachał zadowolony ogonkiem.
-Naprawdę?
-Tak Króliczku.
Kookie przysnął się znów bardziej i pocałował ją namiętnie. Ta od razu odwzajemniła pocałunek.
Rok później wzięli ślub. A dwa lata później na świat przyszła dwójka Ich maluchów, które też były Hybrydkami. Jungkook dorósł bardziej emocjonalnie. Czasami jednak zdarzało Mu się być tą uroczą Hybrydką, która tuliła się i robiła śmieszne minki. Vini była szczęśliwa mając Jego obok i Ich maluchy. Zawsze mówiła że nigdy nie postąpiła by inaczej. Jungkook też był bardzo szczęśliwy. Miał to o czym marzył od dziecka. Kochającą się, szczęśliwą rodzinę.
_______________________________________________________
Pisane z K--O--O--K--I--E ❤
Mamy nadzieję, że się podoba.
VinoTaehyunga - Co chcesz następne? One shot? Reakcje? Zdjęcia? Tapety?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro