Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Yato x reader

(T.I) twoje imię
(K.W) kolor włosów
(K.O) kolor oczu
(1U.K) pierwszy ulubiony kolor
(2.U.K) drugi ulubiony kolor


Gdzie ja jestem ? Kim jestem ? Co się dzieje ? Te pytania krążyły w kółko. Wszędzie było ciemno,nic nie słyszałaś ani nie widziałaś,tylko pustka. Nie potrafiłaś określić ile to trwa,poczucie czasu nie było tobie znane.
Nagle usłyszałaś głos
- Od teraz będziesz moim shinki,a nazywasz się (T.I) !
Ciemność zastąpił park,stałaś na chłodnej ziemi koło stawu,na niebie wisiał srebrzysty księżyc. Byłaś oszołomiona,nie potrafiłaś ogarnąć sytuacji. Po chwili zauważyłaś chłopaka,stał przed tobą,jego niebieskie oczy świeciły a granatowe włosy powiewały lekko na wietrze. Wyglądał jak książę,bóstwo,piękny pod każdym względem ale....czemu nosił dresy ?!
- Witaj (T.I) jestem Yato twój pan, największy,najlepszy,najmądrzejszy, najprzystojniejszy bóg na tym świecie!
Uśmiechnął się pewnie patrząc tobie prosto w (K.O) oczy
- Emm...witaj...co się właśnie stało ?
Przekręciłaś głowę zdając sobie sprawę jak długie masz włosy,sięgające prawie do ziemi w cudownym (K.W) kolorze
- Zostałaś moim shinki,boskim narzędziem pomagającym zabijać złe duchy. Razem wzniesiemy się na szczyt !
Odrzekł dumnie.
Nie rozumiałaś jeszcze o co chodzi ale zaimponował ci,byłaś szczęśliwa że możesz być przy nim...tak było na początku ale,po kilku latach....ech...cóż,zmieniłeś nieco zdanie...

Time skip~

- Wstawaj śmierdzący alkocholiku !!!
Nogą odsuwałaś puste butelki po sake żeby dostać się do zasłon
- (T.I) nie rób tego ! Nie nie nie błagam cię tylko nie to,aaaaaa !!!!!
Zasłonił oczy przed promieniami słońca które właśnie wpadły do pokoju
- Jest południe rusz tyłek !
Kopnęłaś chłopaka na tyle mocno,że wypadł z futonu
- Brrr,ja zimno. Jesteś okrutna (T.I)
Momentalnie się skulił zwiając w kulkę.
Westchnęłaś i usiadłaś obok
- Słuchaj Yato pamiętasz co mi obiecałeś sześć lat temu ? Że wzniesieny się na wyżyny,ale nie robisz nic w tym kierunku....tylko chlejesz całymi dniami i wykonujesz za ludzi brudną robotę za marne 5 jenów!!!
Oberwał w głowę
- Przecież zabijam też ayakashi
Burknął masując obolałe miejsce
- Ale to nie wystarczy,musisz rozsławiać swoje imię,chyba chcesz własną świątynie no nie ?
Poprawiłaś (1U.K) krótkie spodenki i (2U.K) bluzkę na ramiączkach. Było lato więc musiałaś ubierać się lekko,a ponieważ "ktoś" zepsuł klimatyzację jeszcze bardziej lekko.
- No chcę, ale jak na razie jestem szczęśliwy z tego co mam
Ziewnął przeciągając się leniwie
- Prócz butelki z jenami i sake nie masz nic
Zmrużyłaś oczy
- Mam ciebie (T.I)
Pocałował cię namiętnie,a następnie wstał i jakby nigdy nic uśmiechnięty zawiązał chustę
- To co ? Idziemy dzisiaj
na lody?
Spytał podając tobie rękę. Cały czas czerwona kiwnęłaś głową
- B-baka...
Mruknęłaś na co bóg roześmiał się
- Też ciebie kocham (T.I)!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro